miranda
-
- Posty: 50
- Rejestracja: 18 lut 2015, 1:42
miranda
jak zwykle jesteś niepoprawnie hermetyczna
nosisz w sobie twarze tamtych dziewczyn
odpływających w melancholie śródmiejskich tłumów
przez warstwę świeżej farby nie widać już nic
nawet cichej prośby wydrapanej na ścianie przystanku
którą młodzi chłopcy uznali by za znak rozwiązłości
lub zwykłe kurewstwo
pamiętasz kochać można normalnie
bez zbędnych ambicji i bladości błagającej o najmniejsze ciepło
z czasem dłonie stają się cięższe nadając kształt nienazwanym -
będę tam gdzie zapomniałaś
nosisz w sobie twarze tamtych dziewczyn
odpływających w melancholie śródmiejskich tłumów
przez warstwę świeżej farby nie widać już nic
nawet cichej prośby wydrapanej na ścianie przystanku
którą młodzi chłopcy uznali by za znak rozwiązłości
lub zwykłe kurewstwo
pamiętasz kochać można normalnie
bez zbędnych ambicji i bladości błagającej o najmniejsze ciepło
z czasem dłonie stają się cięższe nadając kształt nienazwanym -
będę tam gdzie zapomniałaś
- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: miranda
Jest melancholia, która niezbyt natrętnie snuje się między wersami. Peel wraca w miejsca odmienione przez czas, ale odnajduje w nich obrazy z przeszłości.
Wie np. co kryje się za farbą na przystanku, na którym zapewne dochodziło do ich spotkań. I ufa, że pod przykrywką mechanicznej teraźniejszości odnajdzie przeszłość, która się jeszcze powtórzy, gdy tylko dojdzie do powrotu peelki do peela.
Bardzo ładny, liryczny wiersz o miłości, która nie przetrwała próby czasu między niedojrzałością a dorosłością.
Oby peelka sobie przypomniała co ich łączyło. Tego im życzę
Wie np. co kryje się za farbą na przystanku, na którym zapewne dochodziło do ich spotkań. I ufa, że pod przykrywką mechanicznej teraźniejszości odnajdzie przeszłość, która się jeszcze powtórzy, gdy tylko dojdzie do powrotu peelki do peela.
Bardzo ładny, liryczny wiersz o miłości, która nie przetrwała próby czasu między niedojrzałością a dorosłością.
Oby peelka sobie przypomniała co ich łączyło. Tego im życzę

-
- Posty: 1739
- Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40
Re: miranda
Witaj - wiersz mocny i wyrazisty; jest w nim ładunek emocjonalny ( niewykluczone, że to on , przydaje tekstowi mocy). Jest w tekście konsekwentne prowadzenie myśli/ zamysłu, co nadaje mu znamion harmonii ( brutalnej, ale owszem). W drugiej jednakoż zwrotce piszesz: "przez warstwę świeżej farby nie widać już nic
nawet cichej prośby wydrapanej na ścianie przystanku
którą młodzi chłopcy uznali by za znak rozwiązłości
lub zwykłe kurewstwo" - i tutaj mam zastrzeżenie.
Primo: nie ma chyba różnicy pomiędzy rozwiązłością a " zwyczajnym kurewstwem" ; uważam to za pleonazm, choć można oczywiście różnicując, wyszczególnić np. kurewstwo niezwyczajne, nadzwyczajne, delikatne, nocne, dzienne, profesjonalne, amatorskie etc... I tak w nieskończoność. Pytanie tylko; co do wnosi do wiersza? Moim zdaniem niszczy jedynie konstrukcję, nadając tej zwrotce ( a szkoda jej) pozoru niechlujności - i tyle.
Druga rzecz:
Stawiam pytanie: czy inteligentnie poprowadzona myśl, z mocnym , ostrym zamysłem rąbnięcia pięścią w stół, tak by nożyce się odezwały, doprawdy potrzebuje wulgarnego wyrazu?
Reasumując:
tak widzę tę drugą zwrotkę:
"przez warstwę świeżej farby nie widać już nic
nawet cichej prośby wydrapanej na ścianie przystanku
którą młodzi chłopcy uznali by za znak rozwiązłości"
lub tak:
"przez warstwę świeżej farby nie widać już nic
nawet cichej prośby wydrapanej na ścianie przystanku
którą młodzi chłopcy uznali by za znak
rozwiązłości"
Przemyśl , proszę, czy nie ciekawiej jest bez tego kurewstwa, które i tak wszak zawiera wers poprzedni
Reszty się nie czepiam, bo jest dobra oraz dopracowana...
Pozdrawiam
H8
nawet cichej prośby wydrapanej na ścianie przystanku
którą młodzi chłopcy uznali by za znak rozwiązłości
lub zwykłe kurewstwo" - i tutaj mam zastrzeżenie.
Primo: nie ma chyba różnicy pomiędzy rozwiązłością a " zwyczajnym kurewstwem" ; uważam to za pleonazm, choć można oczywiście różnicując, wyszczególnić np. kurewstwo niezwyczajne, nadzwyczajne, delikatne, nocne, dzienne, profesjonalne, amatorskie etc... I tak w nieskończoność. Pytanie tylko; co do wnosi do wiersza? Moim zdaniem niszczy jedynie konstrukcję, nadając tej zwrotce ( a szkoda jej) pozoru niechlujności - i tyle.
Druga rzecz:
Stawiam pytanie: czy inteligentnie poprowadzona myśl, z mocnym , ostrym zamysłem rąbnięcia pięścią w stół, tak by nożyce się odezwały, doprawdy potrzebuje wulgarnego wyrazu?
Reasumując:
tak widzę tę drugą zwrotkę:
"przez warstwę świeżej farby nie widać już nic
nawet cichej prośby wydrapanej na ścianie przystanku
którą młodzi chłopcy uznali by za znak rozwiązłości"
lub tak:
"przez warstwę świeżej farby nie widać już nic
nawet cichej prośby wydrapanej na ścianie przystanku
którą młodzi chłopcy uznali by za znak
rozwiązłości"
Przemyśl , proszę, czy nie ciekawiej jest bez tego kurewstwa, które i tak wszak zawiera wers poprzedni

Reszty się nie czepiam, bo jest dobra oraz dopracowana...

Pozdrawiam
H8
- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: miranda
Zgadzam się z TudorowymStawiam pytanie: czy inteligentnie poprowadzona myśl, z mocnym , ostrym zamysłem rąbnięcia pięścią w stół, tak by nożyce się odezwały, doprawdy potrzebuje wulgarnego wyrazu?

- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: miranda
Dobrze napisany apel do adresatki o zejście na ziemię w innej, romantycznej miłości, a raczej jej niszczącym szukaniu, dostrzeżenie wartości tej prawdziwej.Redwood pisze:jak zwykle jesteś niepoprawnie hermetyczna
nosisz w sobie twarze tamtych dziewczyn
odpływających w melancholie śródmiejskich tłumów
przez warstwę świeżej farby nie widać już nic
nawet cichej prośby wydrapanej na ścianie przystanku
którą młodzi chłopcy uznali by za znak rozwiązłości
lub zwykłe kurewstwo
pamiętasz
kochać można normalnie
bez zbędnych ambicji i bladości błagającej o najmniejsze ciepło
z czasem dłonie stają się cięższe nadając kształt nienazwanym -
będę tam gdzie zapomniałaś
Bardzo dobrze się czyta. Tylko, zobacz sam, jeden wyraz wyodrębniłabym w oddzielny wers.

-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: miranda
A już myślałem, że straciłem zdolność cieszenia się poezją.
Dużo wierszy dziś, jakoś nie przemówiło do mnie, a ten - i owszem.
Podoba mi się styl. Trochę, jak proza poetycka, w formie wyrzutu, pretensji.
Lubię takie "złośliwce" rzucane w twarz. A i metaforyka, bardzo ciekawa. W moim stylu. Trochę mi Świetlickim zaleciało - git!
Dużo wierszy dziś, jakoś nie przemówiło do mnie, a ten - i owszem.
Podoba mi się styl. Trochę, jak proza poetycka, w formie wyrzutu, pretensji.
Lubię takie "złośliwce" rzucane w twarz. A i metaforyka, bardzo ciekawa. W moim stylu. Trochę mi Świetlickim zaleciało - git!
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
-
- Posty: 551
- Rejestracja: 30 paź 2011, 21:24
Re: miranda
hm ... klimat przywiódł na myśl Kuzynki Piekary


-
- Posty: 551
- Rejestracja: 30 paź 2011, 21:24
Re: miranda
Henryk VIII pisze: nie ma chyba różnicy pomiędzy rozwiązłością a " zwyczajnym kurewstwem"

ja przepraszam że się wtrącam czyli tkam nos tam gdzie nie powinno się go tkać ale moim zdanie to różnica jest
zwyczajne kurewstwo kojarzy sie z czymś ordynarnym natomiast rozwiązłość raczej ze zmysłowością może nie etyczną w kulturowym kontekście ale nie ordynarnością
