La(s)ad.

[Karma]

skinieniem chłodnych warg
- krótkim o ile wierzyć zapewnieniom –
rozsiałeś nas wśród piachu i mchu

wszechmogący

nie twoja to była dłoń co prawda
i nie twój jeszcze czas
choć to nie zmienia żadnej z tez o faktach

*

oddałeś nas matce
za wcześnie
- zbyt wielką grupą wzmianek
o świetle i kształtach które
moglibyśmy stworzyć gdyby nie narracja
trzecioosobowa

*

dwadzieścia jeden tysięcy nasion
a wśród nich okazja
żeby wciąż jeszcze dorosnąć do rangi
pomnika ku chwale najwytrwalszych
- kwiatu który ominie kamienie i niepamięć

z którego zniknie katarakta

[coobus]

Wiersz ładny, przyjemnie przy nim się zatrzymać, choć treść dla mnie nazbyt hermetyczna – nie mogę się wgryźć w temat, tytuł nie pomaga. Ale umiejętnością prowadzenia ładnego słowa pewnie nie raz mnie zatrzymasz, zadumasz. Zaintrygujesz.

[Sede Vacante]

No widzisz Karmo - piękny wiersz. Żadnych zgrzytów i rzeczywiście, pięknie prowadzone słowo.
Miło mi czytać.
Ciekawa historia.

[eka]

Potencjał nasion w lesie - sadzie. Liczba mnie naprowadziła. 21 tysięcy zamordowanych w Katyniu.
Użyczyłeś im głosu, uczyniłeś podmiotem i tak spokojnie, śpiewnie, w pięknych metaforach wiedzą, że zaowocują.
Brawo za pomysł i wykonanie.

[Karma]

Eka trafiła w dyszkę. Wiersz na konkurs historyczny - miałam wybrać sobie jakieś wydarzenie z naszej historii i je opisać. Temat znalazł się właściwie sam, jakoś przypadkiem. Co do tytułu, to tak jak Ewa znowu wspomina - cholera, w myślach mi czyta, czy zna już tekst?! - La(s)ad - Las - sad. Przy czym trzeba również pamiętać, że w języku angielskim - nasz piękny, jabłkowy dajmy na to sad, oznaczać będzie smutek. JAak już ktoś wspomni o czym to, to zdaje mi się, że nagle wszystko układa się w ładną całość Dzięki9 za wizytę. Salam alejkum!

[Tjereszkowa]

Cześć Karmo . No wybacz śmiech, ale Ty już wiesz o co chodzi.
Zawsze twierdziłam, że z Twoją Mornacką się lepiej dogaduje niż z...
Bardzo dobry wiersz, czytałam go dawno, a jednak pamiętam - pamiętam też, że miał też jakiś tytuł roboczy, który powstał po pewnej prowokacji...
Pamiętasz, Jagódko?

[Karma]

Śledzisz mnie, sowo jedna - przyznaj się. Wierna fanka, co to podąża za swoją idolką ;p Co do - za sławna się robię, czy co? Że mnie ludzie po nazwisku tak rozpoznają. Stanę się chyba jaką poetycką celebrytką

Co do tekstu, to oczywiście, że pamiętam tę rozmowę - właściwie nawet ona pozwoliła mi troszkę przypomnieć sobie ten tekst. Bo coś tam szukałem o Tobie. Nie pamiętam co. Tytuł nadal nie pasuje?

[Tjereszkowa]

Do Twoich tytułów się po prostu przyzwyczaiłam. Coś jak rysa na suficie - przez trzy miesiące codziennie mam szpachlę w oczach, aż w końcu któregoś dnia przestaje mnie razić.

[Karma]

Zabieg marketingowy, w pewnym sensie. Kolejny, po kilku innych szczegółach - znak rozpoznawalny Ej, ale się cieszę, że jesteś!