Piewcy realizmu i (nie)śmiertelności:
Cofamy się czworakiem, bo na dwóch
łapach imperatyw – naprzód.
Zaszczytne blizny widoczne na zdjęciach
wyznaczają etapy. Pomiędzy nimi liczne
(pół)metki.
Takie jak naturalne odchodzenie pocieszycielek,
niewyprasowane koszule, nadmiar pustych
półek.
/ Jednak z pieśnią na ustach w kierunku
nieodkrytych zaułków, gier i zabaw/.
Marzenia są dla słabych, więc żadnych,
panowie. Nawet z głową wciśnięta w poduszkę,
wciąż przesiąkniętą utraconym zapachem.
Cofamy się pełznąc, bo na czworaka
imperatyw – naprzód.
Breja
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Breja
Mi się podoba zwrotka ostatnia.
Poprzednie - tematyka, tylko o to chodzi.
Ostatnia jest dla mnie uniwersalna, może być taką osobną miniaturą.
Bardzo mocna, dobitna. Ciekawa.
Poprzednie - tematyka, tylko o to chodzi.
Ostatnia jest dla mnie uniwersalna, może być taką osobną miniaturą.
Bardzo mocna, dobitna. Ciekawa.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"