Z uwagi na nacisk jaki Autorze kładziesz na słowo, a w zasadzie na zamazywanie jego pierwotnego znaczenia, dorabianie kolejnych, ono, ten proces jest głównym wątkiem opka.
Świetnie napisanego.
Demiurg zły i znudzony też niczego sobie przewodnik. Zazdroszczę rozmachu wyobraźni, szacun.
Wydaje mi się zupełnie naturalnym rozwój, ewolucja zakresów znaczeniowych pojęć, szczególnie tych obszernych, spoza świata codzienności materialnej. Sądzę, że oczywiście w każdej epoce byli myśliciele wybitni, wykraczający poza uśrednione pojmowanie, geniusze myśli i systemów, ale zawsze jednak nieco zależni od empirii nauki.
Wiemy coraz więcej, na tle "zdobyczy" fizyki kwantów, filozoficzne tło musi się zmieniać.
Niesamowicie ciekawe opowiadanie, muszę nad nim pomyśleć.
Pozdrawiam, Gorgiaszu.
