Problem uchodźców

[skaranie boskie]

Ostatnio głośno w mediach o konieczności przyjęcia przez kraje Unii ogromnej rzeszy tzw. uchodźców z Afryki. Piszę tzw, bo moim zdaniem żadni z nich uchodźcy, chyba, że ekonomiczni.
Gdy słyszę słowo "uchodźca", wyobrażam sobie człowieka, który porzucił dobytek i zwiewa, żeby choć gołe życie ocalić. Tymczasem zorganizowana kontrabanda żywego towaru do Europy nie jest działalnością charytatywną. żeby się załapać na taki transport, trzeba zapłacić, jak na tamtejsze warunki, krocie. Opłaci się na pewno, bo owe krocie zwrócą się błyskawicznie, jak tylko uda się na miejscu załapać na jakiś zasiłek socjalny. Tak, zasiłek, bo jeszcze nie spotkałem "uchodźcy", który szukałby uczciwej pracy. Dużo przebywam na południu Europy i widzę, jak grupy "nieszczęśliwców" o nieco przyciemnionej karnacji, kombinują, co i gdzie by tu ukraść, jak załapać się na transport w bogatsze regiony.
Ale zostawmy samych uchodźców.
Politycy unijni wykombinowali, żeby poupychać te, niemałe, grupy po wszystkich krajach członkowskich. W tym szaleństwie jest metoda. Unia nawet daje kasę na urządzenie tych ludzi w krajach docelowych. I to mnie najbardziej zastanawia, nikt bowiem nie daje kasy za nic. Jaki więc interes mają korporacje (bo przecież to ich interesy, a nie tzw. wyborców, reprezentują politycy) w dofinansowaniu sprowadzenia nadwyżek osobowych do i tak przeludnionej Unii?
Już wiecie?
Ciepło, ciepło...

A przy okazji przetarłem oczy ze zdumienia, widząc bigoterię polskich władz, które sprowadzają do naszego kraju uchodźców z Syrii i Erytrei. Wyłącznie chrześcijan. Czyżbym był świadkiem narodzin nowej opcji politycznej - demokracji wyznaniowej? Religijna paranoja nie zna granic!

[lczerwosz]

tacy z nich chrześcijanie, jak z Ciebie biskup.

[skaranie boskie]

Leszku, nie chodzi o to, jacy z nich chrześcijanie. Pewnie tacy, jak wszyscy.
Chodzi o to, że nasze władze publicznie deklarują, że sprowadzają stamtąd tylko chrześcijan.
Czy to nie śmierdzi dyskryminacją?

[lczerwosz]

Nie
Sprowadzanie islamistów grozi dżihadem. Tylko tyle. Cała reszta nie ma znaczenia. Możesz się oburzać.
Przykład Europy Zachodniej udowodnił bardzo słabą asymilację sprowadzonych Turków. Zresztą i w Polsce przemieszczanie ludności w ramach blisko spokrewnionych narodowościowo grup do dziś pozostawiło ślad kulturowy i stale są obecne elementy separacji.
Ale może być gorzej, niż myślimy. Politycy najczęściej kłamią. Więc nie wiadomo, kto przyjedzie i co z tego wyjdzie. Mówią o wyłącznie chrześcijanach, aby uspokoić ludzi. A to wzburza innych, takich jak Ty. No, ale Ty jesteś w mniejszości.

[skaranie boskie]

Sensem mojego posta nie było właściwie pisanie o polskich władzach i ich pomyśle na chrześcijan, a raczej sam fakt hurra-optymistycznego przyjmowania tzw. uchodźców, z dofinansowaniem ich "asymilacji" włącznie.
Konia z rzędem temu, kto powie, jaki interes przyświeca tej akcji. Tylko proszę, bez rzewnych historyjek o humanitaryźmie, choć na nim zarabia się, ponoć, najlepiej.

[nie]

Imigranci z Afryki? Będzie ich coraz więcej, jako że dostali zakaz używania gumy od Pana Boga, czytaj zostali skazani na mnożenie się jak króliki i wybieranie między śmiercią głodową, śmiercią w wojnie domowej, śmiercią w wojnie religijnej, a desperacką migracją do lepszego świata, by tam móc spokojnie umrzeć na AIDS.

Dżihadyści? Będzie ich coraz więcej, jako że dostali od Pana Boga nakaz zabijania niewiernych oraz rozprzestrzeniania swojej wiary, czytaj werbowania kolejnych morderców. Tym samym zostali skazani na śmierć przez rozewanie ciała kilkoma kilogramami ładunków wybuchowych, które sami ochoczo detonują.

To, że dzisiaj musimy strzelać do żołnierzy Państwa Islamskiego, żeby oni nie mogli zastrzelić nas, jest konsekwencją tego, że przez kupę lat nikt nie starał się im uświadomić, że strzelanie dla Taty Muminka jest głupie, że wiara w niego jest niemądra. Woleliśmy się babrać we własnych, rozwodnionych urojeniami typu Tata Gumiś, intelektach, pamiętając tylko, że przecież nasze urojenia są mniej urojone od ich urojeń. Pilnując przy tym granic i pogłębiając różnice między urojeniami, bo wszystko inne to przecież ujednolicanie ciemnej masy - komuna, Hitler i Stalin. Nie reagowaliśmy na szerzący się wirus umysłu w imię zachowania różnorodności urojeń, tradycji urojeń, urojeń przekazywanych z pokolenia na pokolenie; świętych, nietykalnych urojeń, których przed krytyką broni nawet europejskie prawo, gwarantujące mi nietykalność wiary w boga, który każe mi Cię zabić.

Świat potrzebuje ekspansji zreformowanej, europejskiej, świeckiej edukacji. Stopniowa globalizacja kulturowa będzie rozwiązaniem, ale tylko wtedy, gdy pójdzie za nią efektywne przeciwdziałanie irracjonalnym źródłom konfliktów.
Człowiek jest z natury bardzo racjonalnym zwierzęciem i jako ogół jesteśmy skazani na kierowanie się w stronę obiektywnie najkorzystniejszych dla nas wyborów. Dlatego prędzej czy później świat zachodu wchłonie wszystkie wrogie mu kultury. Albo zginie od wojny nuklearnej. Zależy od czasu reakcji.

Nasila się epidemia nacjonalizmu i religii. Bóg, honor, ojczyzna, czyli głupota w czystej postaci. Żaden inny zestaw hasełek nie zebrał w historii równie krwawego żniwa.

Światu nie wystarczy zabijanie złych ludzików biegających z karabinami. Innymi słowy światu nie pomoże zwalczanie końcowych, zewnętrzych efektów indoktrynacji w postaci terrorysty z wypranym mózgiem. Świat zachodni musi zabrać się za źródło tego, jak i każdego innego zła - za brak krytycyzmu. Póki tego nie zrozumie i nie zacznie działać zgodnie tą ideą - nie zrobi znaczącego kroku w kierunku lepszego świata.

Ostatecznie - z punktu widzenia nas, zwykłych zjadaczy chleba - pozostaje czekać, aż odpowiednia liczba odpowiednich ludzi pomyśli sobie coś w rodzaju: "Kurwa, rzeczywiście - to nie islam, ani nie ten pojebany wers w Biblii, ani nie gadanina dyktatorów i autorytetów leży u podstaw wszelkiego zła, a to, że człowiek czytający ten wers i słuchający tego dyktatora nie potrafi odróżnić twierdzenia uzasadnionego od nieuzasadnionego. Nie umie, bo go tego nie uczymy. Bo uczymy go czegoś dokładnie przeciwnego - bezzasadnej wiary; od kołyski, przez szkołę, po życie dorosłe zabijamy w nim wszelkie przejawy krytycznego myślenia. Najwyższy czas to zmienić".




***
My wierzymy, że deszcz jest tworem Bożym, a nie skutkiem parowania wymuszonego przez słońce i kondensacji powodującej opady

/Boko Haram

[skaranie boskie]

Masz,Nie, rację, co do przyczyn terroryzmu i właściwie wszelkiego zła na Ziemi.
Ale temat właściwie miał traktować o czymś innym. Zadałem konkretne pytanie. Jaki interes mają rządzące nami (poprzez polityków) światowe korporacje w sprowadzaniu do Europy emigrantów z Afryki i dokładaniu kasy do ich aklimatyzacji? Mówi się o integracji, ale to jeno pobożne życzenie. Nie zintegrują się nigdy, podobnie, jak nie zintegrowali się Turcy w Niemczech, Algierczycy we Francji, czy Hindusi w Wielkiej Brytanii.

[eka]

Tańsza siła robocza? Potencjalni kredytobiorcy? Wyborcy?
Cykliści i masoni wiedzą na pewno.

[skaranie boskie]

Masz rację, Eko.
Chodzi o tanią siłę roboczą.
Za kilka lat nie będzie konieczne lokowanie fabryk w różnych egzotycznych krajach. Taniej wyjdzie egzotykę przenieść do Europy. Korporacje zaoszczędzą na transporcie półfabrykatów do i gotowych wyrobów z Azji do Europy. Już mamy pierwsze przymiarki. Zachwianie gospodarki Chin, to preludium.
Za kilka, przy dobrym układzie kilkanaście lat będziemy w Europie pracować za miskę ryżu tygodniowo. Chiny stają się za drogie, bo ludzie już tam chcą zarabiać w pieniądzach, a nie w ryżu.

[eka]

Chyba nie mam racji, przenoszenie nie tylko produkcji, ale np. pracy umysłowej do krajów niedemokratycznych, biednych, zacofanych jest na pewno tańsze niż jej wykonywanie w realiach zamożnego Zachodu.
Tu wszystko kosztuje, od ceny metra kwadratowego po energię i prawa pracownicze.
Królewski Bank Szkocki ma swoje placówki w Polsce i Indii, hindusom płaci mniej, a Polakom więcej, ale mniej niż Anglikom czy Szkotom na wyspie.

Myślę, Skaranie, że realia przeczą Twojej tezie, czemu, zobacz. nie "zagospodarowano" taniej siły roboczej we Francji dajmy na to w opisywany przez Ciebie sposób?
Czemu Angole bronią wjazdu przez eurotunel, Francuzi deportują, Hiszpanie, Włosi i Grecy? Oporni wobec finansjery politycy... czy po prostu zbyt duży ciężar dla narodowych budżetów?