możesz się wysypać na pośladkach

[figa]

żaby przywarły pyskiem
ostrozębne żrą tkankę miękką
apetyczna jestem
podobno od wczoraj
swobodnie
proszę o jeden oddech

cały wieczór
unikasz - nie zdycham

uważaj możesz połknąć dwie żaby
przy jednym ognisku
nie posiedzisz
przestań bredzić

wyobraźnia w rozjazdach
gościsz
palę żelazne mosty

[Gloinnen]

Nasz regulamin przewiduje ograniczenie publikacji do dwóch utworów dziennie.
W wypadku przekroczenia limitu - nadliczbowe wątki zostają zawieszone na okres 24h.
Jest mi bardzo przykro, ale nie mam wyboru: muszę ten temat zamknąć - odblokuję go, gdy nadejdzie jego czas.

Gloinnen.

[Gloinnen]

Wiersz spodobał mi się. Poza jednym drobiazgiem.

podobno od wczoraj
swobodnie
proszę o jeden oddech

"swobodnie" nie bardzo mi tutaj pasuje, może lepiej z niego zrezygnować?

Dalej już jest według mnie dobrze. Ciekawe o tych żabach. Obrazowy.
Czasem trudno przełknąć żabę. A co dopiero dwie!!!

Glo.

[figa]

ANO trudno swobodnie oddychać - kiedy żaby w gardle skrzeczą
dziękuję Glo

[iskierka]

Wiersz spodobał mi się

[Ewa Włodek]

ano, w całkiem niefajnej sytuacji się peel znalazł: dwie żaby do zjedzenia - jakby dwie kobiety w "konflikcie interesów"? Nic dziwnego, że peelka chce spalić mosty, choć to chyba dylko "obiecywanki", skoro - żelazne, więc trudno palne...
Niezłe studium relacji miedzyludzkich...


Pozdrawiam z uśmiechami...
Ewa

[triste]

Życie, samo życie.

[figa]

iskierko - dziękuję
EWO - pozdrawiam
Buź - Baś