Pani Śmierć się wzbogaca.
Coraz tandetniej wygląda, odkąd ludzie
kochają smak zgnilizny uznanych.
Diamentowe kolie,
suknie ze złota,
a kosa, z kryształu.
Spływają łzy tłuste na panią Śmierć.
Ogłupiała, jak koza, bo
nigdy wcześniej, nikt nie witał jej w taki sposób.
Pani Śmierć uczęszcza do najlepszych artystów
od naprawiania piękna naturalnego.
Obłożyli ją aksamitnym ciałem,
wsadzili oczy,
pomalowali nowiutkie usta...
Nosi koronkową bieliznę za krocie
i już nie chadza piechotą.
Odkąd ludzie kochają zarabiać na trupach,
wozi się limuzynami.
Fabryki działają na podwójnych obrotach.
Teraz wszystko nosi imię denata, a
każdy szanujący się obywatel,
gorzko zapłacze,
płacąc za jego biografię.
Pani Śmierć stoi w kolejce po pałac.
Podobno wykupiła wczasy na Krecie.
Zgłupiała jak koza.
Nikt, nigdy wcześniej, tak jej nie błogosławił...
Kostucha z salonu urody
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Kostucha z salonu urody
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: Kostucha z salonu urody
Ironiczna, napisana z humorem personifikacja śmierci.
Personifikacja śmierci, to niemal norma w wierszach i opowiadaniach.
A więc to nie jest chwyt nowy.
Ale napisane jest to na tyle lekko i z delikatnym humorem ironii, że czyta się całkiem przyjemnie.
Tu raczej chodzi, o współczesną zmianię stosunku do śmierci.
O to, że na śmierci nieźle się zarabia.
Oczywiście zarabiało się i niegdyś.
A jednak teraz mamy masówki i reklamy.
Ty oczywiście, Sede, wiesz, że ja pewno skróciłbym wiersz znacznie, wyrzucił nadmiar epitetów, niepotrzebnych zaimków, powtórzeń. Co się da, żeby wiersz był bardziej zgrabny estetycznie.
Ale to jest właśnie osobista kwestia spojrzenia na estetykę.
Personifikacja śmierci, to niemal norma w wierszach i opowiadaniach.
A więc to nie jest chwyt nowy.
Ale napisane jest to na tyle lekko i z delikatnym humorem ironii, że czyta się całkiem przyjemnie.
Tu raczej chodzi, o współczesną zmianię stosunku do śmierci.
O to, że na śmierci nieźle się zarabia.
Oczywiście zarabiało się i niegdyś.
A jednak teraz mamy masówki i reklamy.
Ty oczywiście, Sede, wiesz, że ja pewno skróciłbym wiersz znacznie, wyrzucił nadmiar epitetów, niepotrzebnych zaimków, powtórzeń. Co się da, żeby wiersz był bardziej zgrabny estetycznie.
Ale to jest właśnie osobista kwestia spojrzenia na estetykę.
Ostatnio zmieniony 13 sie 2015, 14:47 przez alchemik, łącznie zmieniany 2 razy.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Kostucha z salonu urody

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Kostucha z salonu urody
Dziękuję!
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"