Bezsens istnienia

[Sede Vacante]

PO POPRAWCE(wersja anastazji)

Mówią mi
Ludzie
że
nieistotne ile jest kwiatów na łące
w środę w czwartek czy w piątek

że
nieważne jaki odcień ma niebo
w poniedziałek we wtorek w sobotę

nie da się żyć tylko przyrodą
to bez sensu przytulać się do drzew

Jeszcze mi mówią
że
trzeba się ładnie ubierać
w niedzielę


I za to kocham
ptaki





Mówią mi
Ludzie
że
nieistotne ile jest kwiatów na łące
w środę w czwartek czy w piątek

Mówią mi
Ludzie
że
nieważne jaki odcień ma niebo
w poniedziałek we wtorek w sobotę

Mówią mi
Ludzie
że
nie da się żyć tylko przyrodą

Mówią mi
Ludzie
że
to bez sensu przytulać się do drzew

Jeszcze mi mówią
że
trzeba się ładnie ubierać
w niedzielę


I za to kocham
ptaki

[alchemik]

Puenta, trochę mnie zaskoczyła, ale po chwili zrozumialem, że po prostu przeciwstawiłeś ptaki ludziom jako istoty prawdziwie wolne.
Poecie wolno.

Tytuł mi w ogóle nie gra z tym panegirykiem wychwalającym życie w zgodzie z naturą.
Taki trochę moralizatorski ten wiersz. Bez specjalnych głębokich emocji. Ot, jeszcze jeden apel zielonych.
Sede, co do treści, to się oczywiście z tobą zgadzam.
Przyroda, natura, cud motylków na łące.
Ty w tym wszystkim jako część natury w przeciwstawieniu do działań komsupcyjnych i destrukcyjnych człowieka.
Chwali się.

A jednak jako poezja to dosyć płytkie, choć nie znaczy, że złe.

[Sede Vacante]

Dzięki za opinię, doceniam.
Dzięki za poświęconą chwilę.

[anastazja]

Mówią mi
Ludzie
że
nieistotne ile jest kwiatów na łące
w środę w czwartek czy w piątek

Że
nieważne jaki odcień ma niebo
w poniedziałek we wtorek w sobotę

nie da się żyć tylko przyrodą
to bez sensu przytulać się do drzew

Jeszcze mi mówią
że
trzeba się ładnie ubierać
w niedzielę


I za to kocham
ptaki

Sede, nie miej mi za złe. Uważam, że zrobiłbyś to lepiej. Myślę że wierszowi zrobiłoby dobrze - ale to tylko ja.
Ja też wybrałabym ptaki.

[Sede Vacante]

Anastazjo - właśnie takich opinii potrzebuję. Dziękuję.
Pokazałaś mi jasno i wyraźnie, jak powinien ten wiersz wyglądać. Jak byłoby lepiej.
Wskazałaś konkret - przeanalizowałem i zgadzam się w stu procentach.
Nie mogę i nie chcę mieć za złe - szczerość, szczerość, szczerość! Jak mieć to za złe?
Dokładnie po to wklejam tu wierszydła. Żeby się rozwijać, poddając ocenie. Nie, żeby błyszczeć.
Dziękuję i wklejam twoją wersję, jako "oficjalną".

[alchemik]

Sede, bardzo dobra jest ta wersja.
A Anastazja jest coraz lepszą poetką.
Śledzę jej twórczość.
Kiedyś chowała się w radosnej. Ale zebrała się na odwagę.

[Leszek Sobeczko]

"Ludzie" zbyteczni - pozdrawiam

[alchemik]

Ludzie są zbyteczni.
Podtrzymuję.

[tabakiera]

Rad tu jest sporo,więc się już nie wtrącam, żeby nie mieszać.
Koniecznie zmień tytuł!
Jest tak wyświechtany, że odstrasza.
A tytuł powinien zachęcać czytelnika.
Zauważyłam, że masz skłonność do powtórzeń.
Pohamuj ją, bo one czasem wzmacniają, ale częściej nużą,
pozdrawiam.

[alchemik]

Kochana tabakiero, w ogóle nie patrzyłem na tytuł.
I oczywiście a fe.
Bardzo nieładnie i nieprofesjonalnie.
Tytuł to część wiersza.

Mam zaproponować?
Wiesz tabakierko, że jestem niezły w te klocki.
Dobra spróbuję bardziej na potrzeby treści.

Nie mówcie mi, że