posucha
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Re: posucha
Zdecydowanie, żeńskiego.
Dzięki za różę, postaram się o nią dbać.
Dzięki za różę, postaram się o nią dbać.
Re: posucha
Alchemiku, nie rozumiem, dlaczego miałbym się obruszać a tym bardziej nie obruszać?alchemik pisze:A ja jestem na tak. Użyłem tego nieładnego zwrotu w opozycji do jestem na nie oskariego.
Tam pewnie
nie gdzieś się obrusza.
nadmiary raczej mi nie grożą

ja myślę, że jednak porównanie z tuwimowskimi strasznych mieszczanami chybione.tabakiera pisze:Z pewnością bywa różnie, to prawda.
Ale bywa i tak, szczególnie wśród tych, którzy się zastawili i postawili, a do tego horyzonty mają wąskie.
O wszystkich to byłaby cała księga. Albo praca doktorska, co najmniej.
Tuwim pisał o strasznych mieszczanach. Czy wszyscy tacy są? A nie jestem na nie, bo część takich jest.
Dzięki.
owi mieszczanie pochodzą skądś - ze strasznych mieszkań. to ich wyróżnia od innych mieszczan, którzy nie dysponują strasznymi mieszkaniami i nie mieszkają w nich strasznie.
gdyby chociaż w Twoim wierszu był jakiś wyróżnik miejsca - w owych dzielnicach willowych... (nie wiem - za rogiem, na środku, w centrum, na zachodzie, w stolicy) a tak... ogólnik.
nawiasem mówiąc, poza opisem określonego stanu jak dla mnie nie zawiera żadnego (już nie mówię - atrakcyjnego czy zaskakującego) wniosku - puenty. jest tylko określony stan. a co dalej...?
można powiedzieć, że się czepiam, ale nie jest to moją intencją.
myślę że wiersz pośrednio atakujący niech będzie konkretnie wycelowany a nie na hura... dla idei, pewnie słusznej. rewolucje w takim wydaniu prędzej czy później zjadają swoje dzieci, autorów hymnów i pieśni również

szczypta soli jeszcze nikomu nie zaszkodziła

poza tym, że zacytuję "pisanie wiersza, to tylko praca, praca, praca...".
pozdrawiam

- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Re: posucha
Przeczytaj "Do przyjaciół z Kielc" Witkiewicza.
Rozumiem Twoje obruszenie, wszak nie można obsmarować każdego, kto ma willę. A może zawiść przemawia przez autora, bo willi nie ma?
Tylko widzisz, wyszłam z założenia:
"Kto się za ten tekst obraża,
ten się sam za gówniarza uważa".
Czyli - wiersz nie dotyczy każdego. A trudno wskazać konkretne miejsce, bo w każdym konkretnym miejscu jest inaczej. To nawet nie jest nowobogactwo, to jest "sadzenie się".
Ale rozumiem Twoją krytykę.
I widzisz, te wille nie są straszne.
Więc nie mam jak ich wyróżnić.
To tylko kwestia pewnego rodzaju mieszkańców.
Myślę, że żaden rasowy mieszkaniec dzielnicy willowej, o określonym poziomie intelektualnym, nie obraziłby się za ten wiersz. Zgodnie z cytatem Stanisława Ignacego.
A Tuwimem tylko tak rzuciłam, gdzie mi do jego talentu.
Ale, swoją drogą... Myślisz, że w strasznych mieszkaniach nie mieszkają ludzie niestraszni? Czasem los rzuca nie tam, gdzie by się chciało być rzuconym.
To jest wiersz z tych opisujących sytuację, wnioski wyciąga czytelnik.
Ale nie bronię się, tylko tłumaczę zamiary odautorskie.
Jeszcze mi się nie zdarzyło trafić do każdego.
Dzięki za dyskusję.

Rozumiem Twoje obruszenie, wszak nie można obsmarować każdego, kto ma willę. A może zawiść przemawia przez autora, bo willi nie ma?
Tylko widzisz, wyszłam z założenia:
"Kto się za ten tekst obraża,
ten się sam za gówniarza uważa".
Czyli - wiersz nie dotyczy każdego. A trudno wskazać konkretne miejsce, bo w każdym konkretnym miejscu jest inaczej. To nawet nie jest nowobogactwo, to jest "sadzenie się".
Ale rozumiem Twoją krytykę.
I widzisz, te wille nie są straszne.
Więc nie mam jak ich wyróżnić.
To tylko kwestia pewnego rodzaju mieszkańców.
Myślę, że żaden rasowy mieszkaniec dzielnicy willowej, o określonym poziomie intelektualnym, nie obraziłby się za ten wiersz. Zgodnie z cytatem Stanisława Ignacego.
A Tuwimem tylko tak rzuciłam, gdzie mi do jego talentu.
Ale, swoją drogą... Myślisz, że w strasznych mieszkaniach nie mieszkają ludzie niestraszni? Czasem los rzuca nie tam, gdzie by się chciało być rzuconym.
To jest wiersz z tych opisujących sytuację, wnioski wyciąga czytelnik.
Ale nie bronię się, tylko tłumaczę zamiary odautorskie.
Jeszcze mi się nie zdarzyło trafić do każdego.
Dzięki za dyskusję.
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: posucha
W stolicy, a właściwie tuż pod, Oscari. Dorotka mi telefonicznie wyjaśniła, co i kogo miała na myśli, więc wiem.
A że nie podała wyróżnika ( po nazwisku) czy choćby współrzędnych do GPS?
Tak naprawdę te obszary, niekiedy, niczym się nie różnią i tylko wiedza o ich mieszkańcach wpływa na nasz obraz pięknych, bądź co bądź, willi z ogródkiem.
A straszni mieszczanie to jednak dobre odniesienie.
Ich mieszkania, na pierwszy rzut, oka nie muszą być straszne. Straszna może być atmosfera, wystrój po bliższym przyjrzeniu.
A że nie podała wyróżnika ( po nazwisku) czy choćby współrzędnych do GPS?
Tak naprawdę te obszary, niekiedy, niczym się nie różnią i tylko wiedza o ich mieszkańcach wpływa na nasz obraz pięknych, bądź co bądź, willi z ogródkiem.
A straszni mieszczanie to jednak dobre odniesienie.
Ich mieszkania, na pierwszy rzut, oka nie muszą być straszne. Straszna może być atmosfera, wystrój po bliższym przyjrzeniu.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Re: posucha
jeszcze słów parę:tabakiera pisze:Przeczytaj "Do przyjaciół z Kielc" Witkiewicza.![]()
Rozumiem Twoje obruszenie, wszak nie można obsmarować każdego, kto ma willę. A może zawiść przemawia przez autora, bo willi nie ma?
Tylko widzisz, wyszłam z założenia:
"Kto się za ten tekst obraża,
ten się sam za gówniarza uważa".
Czyli - wiersz nie dotyczy każdego. A trudno wskazać konkretne miejsce, bo w każdym konkretnym miejscu jest inaczej. To nawet nie jest nowobogactwo, to jest "sadzenie się".
Ale rozumiem Twoją krytykę.
I widzisz, te wille nie są straszne.
Więc nie mam jak ich wyróżnić.
To tylko kwestia pewnego rodzaju mieszkańców.
Myślę, że żaden rasowy mieszkaniec dzielnicy willowej, o określonym poziomie intelektualnym, nie obraziłby się za ten wiersz. Zgodnie z cytatem Stanisława Ignacego.
A Tuwimem tylko tak rzuciłam, gdzie mi do jego talentu.
Ale, swoją drogą... Myślisz, że w strasznych mieszkaniach nie mieszkają ludzie niestraszni? Czasem los rzuca nie tam, gdzie by się chciało być rzuconym.
Dzięki za dyskusję.
1: nie obruszam się - przedstawiam swój pogląd. przy czym nie jestem niegrzeczny. a już nie rozumiem zarzutu "obrażenia się", jej.... odnoszę wrażenie że Autorka broni wiersza jak twierdzy...
a ja po prostu nie rozumiem zasadności uogólnienia zawartego w przekazie.
czy to są willowe dzielnice, czy będą urzędnicy, ksieża, czy nauczyciele, a może robotnicy... albo alkoholicy czy nawet zbrodniarze...
co najmniej nie wypada wrzucać wszystkich do jednego worka

2: ten wierszyk dołączony ad hoc przez szanowną Autorkę:
"Kto się za ten tekst obraża,
ten się sam za gówniarza uważa".
dowodzić może jednego - brak jej otwarcia na dyskusję. szkoda.
myślę że poezja to nie tylko wręczanie róż....
3:"A Tuwimem tylko tak rzuciłam"... no właśnie... szkoda. argumenty nieprzemyślane...
pozdrawiam i naprawdę i szczerze wszystkiego dobrego życzę

Re: posucha
Dorotka mi telefonicznie wyjaśniła, co i kogo miała na myśli, więc wiem.alchemik pisze:W stolicy, a właściwie tuż pod, Oscari. Dorotka mi telefonicznie wyjaśniła, co i kogo miała na myśli, więc wiem.
A że nie podała wyróżnika ( po nazwisku) czy choćby współrzędnych do GPS?
Tak naprawdę te obszary, niekiedy, niczym się nie różnią i tylko wiedza o ich mieszkańcach wpływa na nasz obraz pięknych, bądź co bądź, willi z ogródkiem.
A straszni mieszczanie to jednak dobre odniesienie.
Ich mieszkania, na pierwszy rzut, oka nie muszą być straszne. Straszna może być atmosfera, wystrój po bliższym przyjrzeniu.
zatem gratuluję

- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Re: posucha
Kompletnie się nie zrozumieliśmy.
Ja cytuję Witkiewicza i uzasadniam swoje stanowisko. Dlaczego nie podałam konkretnej dzielnicy, każdy posiadający willę będzie wiedział, czy się obrazić, czy nie. Nigdy nie obrażam się na krytykę ani rozpaczliwie nie bronię tekstu, nie jest to moim zwyczajem. A tym bardziej nie obrażam recenzentów. Nie zauważyłam, żebyś się na mnie obraził za ten wiersz, więc nie rozumiem, czemu bierzesz wszystko do siebie. Wybacz, jeśli tak mnie zrozumiałeś.
Ja cytuję Witkiewicza i uzasadniam swoje stanowisko. Dlaczego nie podałam konkretnej dzielnicy, każdy posiadający willę będzie wiedział, czy się obrazić, czy nie. Nigdy nie obrażam się na krytykę ani rozpaczliwie nie bronię tekstu, nie jest to moim zwyczajem. A tym bardziej nie obrażam recenzentów. Nie zauważyłam, żebyś się na mnie obraził za ten wiersz, więc nie rozumiem, czemu bierzesz wszystko do siebie. Wybacz, jeśli tak mnie zrozumiałeś.
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: posucha
Mea culpa.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl