nie wymyśliłam

[alchemik]

Tabakiera jest wręcz specjalistką od usuwania niepotrzebnych, redundacyjnych słów.

Pozwoliłem sobie napisać wariację wiersza.

budzę się w pustym pokoju
z odciskiem ciała na skórze
zniknie nim ujrzę się w lustrze
ciepło nocy wciąż zwiera powieki
skąd krew i dlaczego
nie boli

na ścianie odpryski magnezji
w powietrzu naftaliny
opary

zabiłam ćmę
teraz mieszkam w domu bez świec

[alchemik]

Ciekawie porównujesz,. Asie poezję do matematyki. Nie przyszło mi do głowy, że tak można.
W muzyce widzę związek z matematyką.

Ale ba, masz rację jest implikacja logiczna, przecież poezja to taki rodzaj muzyki przedstawionej słowami.

[AS...]

Twoja wariacja powtarza autorskie błędy...
a co do matematyki i poezji: zastanawiam się,
czy to matematyka jest częścią poezji,
czy poezja częścią matematyki;
ale u mnie zaczyna wychodzić na to
że raczej to pierwsze;

[alchemik]

Twoja wariacja powtarza autorskie błędy...
a co do matematyki i poezji: zastanawiam się,
czy to matematyka jest częścią poezji,
czy poezja częścią matematyki;
ale u mnie zaczyna wychodzić na to
że raczej to pierwsze;

Hmm, o jakie błędy ci chodzi?
Konstrukcyjne, merytoryczne, metaforyczne?

Jestem bardzo ciekawy, tego co wychwyciłeś.

Moje przypuszczenia, że chodzi o chwiejność rytmiczną.
Wiersz sprawia wrażenie zbudowanego nieporządnie.
Oczywiście autor ma prawo budować, wiersz jak chce. Może dla uzyskania jaskiegoś enigmatycznego efektu.

[AS...]

Jurku: archaizmy (nim, ujrzę), barokowe inwersje (naftaliny opary)
i dopełniacz, na którym nb załamuje się rytmika wariacji...
oryginał dużo lepszy, choć Tabakiera znalazła w nim sporo błędów...
za te komentarze Alga nas pewnie zdrowo opieprzy;
więc zamilknę

[alchemik]

Aaa, archaizmy. Uwielbiam archaizmy, sam ich używam, toteż nie wychwyciłem tego jako mankamentu.
Myślę, że Alga nas nie opieprzy, przecież wypowiadamy się merytorycznie.

[oskari valtteri]

Algo, gratuluję Tobie tej dyskusji
ale pozwól że zajmę się Twoim wierszem.

jak dla mnie trochę nadsłowia. wyszczególniłem boldem i podkreśleniem.

budzę się w pustym pokoju
z odciskiem jego ciała na skórze
zniknie zanim dotrę do lustra
ciepło nocy próbuje jeszcze stulić powieki
tylko skąd tu tyle krwi i dlaczego
nic mnie nie boli?

na ścianie odpryski magnezji
w powietrzu naftalina

zabiłam ćmę
teraz mieszkam w domu bez świec

pokój, mieszkanie, ściany, dom - widzi mi się że czytelnik da sobie radę z wyobrażeniem gdzie dzieje się akcja
tu, teraz - podobnie
mnie - zyskujesz "inną" znaczność

poza tym oddzieliłem dwuwers z naftaliną - jako hm. wniosek?

pozdrawiam

[Alga]

Sede, Latima, Anastazja, Alchemiku - dziękuj€ za przemiły odbiór.

[Alga]

Asie - doceniam Twoje słowa, a jeśli im.wierzyć, wybieram model Diablo
Nie lubię leżakowania. Fakt.
Pozdrawiam

[Alga]

Tabakiero - dziękuję za czytanie.

Pozdrawiam