Małpa na planecie homo sapiens

[Gajka]

rozłożyła szeroko myśli
by objąć planetę małp
przed północą cień
przemykał
chwiejnym krokiem

chwytał za rączkę i nogę
a potem krzyk na lądowisku
nie mogła powstrzymać
był silniejszy niż głos
zawsze rozlewał żółć

gdy otwierano bramy
drzwi rodzily ciszę
goryl musi być syty
przecierała skroplone sny
teraz

czas na ochłapy

.

[alchemik]

Bardzo interesujący tekst w warstwie metaforycznej.
Oczywiście, nie mam pojęcia, czy go dobrze czytam.
Tytuł to ironia, wszak wszystkie hominidy, to tak naprawdę małpy.
Genom szympansa niemal niczym nie różni się od naszego.
A więc żyjemy na planecie malp, wśród których niezbyt chlubnie wyróznia się (homo sapiens sapiens).
Jakże nadęta nazwa gatunkowa.
Odwracam ten tytuł, bo czuję, że takie bylo Twoje przesłanie.

To wiersz refleksyjny. Obejmujesz nasz glob myślą sięgajacą do innych ludzi i naszych bliskich krewnych malp.
Udało ci się uzyskać kontrast spokojnego przeplywu wiersza i jego treści, ktora i o lękach i niesprawiedliwości, o zabijaniu mimochodem i obawą przed przyszłością, niszczoną przez nagie małpy, stworzone przez naturę i obracające się przeciwko niej.

[Sede Vacante]

Ciekawe, choć w mojej interpretacji, drastyczne.

Ja widzę w tym pewną prowokację.
Otóż mamy opis dziewczynki na planecie małp(tak - wbrew tytułowi), która jest porywana przez małpę/małpy i transportowana do goryla, jako ofiara, pokarm.

A tytuł?
Sugeruje odwrotność.
Bo taaak - małpy złe, małpy straszne. Ten wiersz pisze o okropnych małpach na swojej małpiej planecie.
Ale - tytuł zapytuje - jak to byłoby w drugą stronę? Gdyby małpa była na planecie homo Sapiens? Czy aby lepiej dla niej, niż dla dziewczynki?
Pokora, człowieku. Nie bądź zły na zwierzęta w tym wierszu, bo ludzie są najgorszym gatunkiem zwierząt.
Odwróć role, a się przekonasz...

[Gajka]

Alchemik, Sede - dziękuję za komentarze, obaj macie rację
A gdyby tak spersonifikować goryla ?

[alchemik]

A mało to jest goryli w ludzkiej skórze?
Zresztą, nazywanie kogoś gorylem jest krzywdzące dla goryla.
To mądre małpy stadne z podzialem społecznym, nawet używają prostych narzędzi i wyplatają posłania.
Agresja wynika z obrony terytorium, samic i dzieci.

Z małpami to jest tak, że drwimy z nich, bo są karykaturą człowieka. Za bardzo nas przypominają.

Zresztą podobnie jest z ludźmi upośledzonymi na urodzie, bądź na umyśle.
Mimochodem uważamy ich za twory pośledniejsze od nas.
A weźmy choćby tych, którym trafił się błąd kodowania DNA, triploidalizm chromosomowy.
Mam tu na myśli, ludzi z zespołem Downa.
Z reguły, to bardzo spokojni i otwarci estetycznie, oraz emocjonalnie na świat ludzie.

Sorry, za te wtręty ale pasują mi do interpretacji wiersza.

[Gajka]

Spokojnie i o to właśnie chodzi

[Leszek Sobeczko]

poza tytułem, nic z tego tekstu do mnie nie dotarło, ale ja się nie znam, sygnalizuję tylko taką sytuację

pozdrawiam

[Gajka]

poza tytułem, nic z tego tekstu do mnie nie dotarło, ale ja się nie znam, sygnalizuję tylko taką sytuację

pozdrawiam

To teraz Leszku z polskiego na nasze

I strofka:

Peelka po zmroku czekała na..itp

[Leszek Sobeczko]

Czy teraz jasne ?

szczerze? kto oprócz autora zna prawdziwe i pierwotne przesłanie wiesza? didiskalia niepotrzebne, wiersz to nie urządzenie, do którego winno się zamieszczać instrukcję obsługi, takie pisanie w oczekiwaniu na 100% odczytu mija się z celem; dam inny przykład: noż, może służyć w dobrych celach, a także być narzędziem zbrobni; sytuacji posrednich też jest mnóstwo, ale za każdym razem na korzyść jednej z wyżej wymienionych

pozdrawiam

[Gajka]

Czy teraz jasne ?

szczerze? kto oprócz autora zna prawdziwe i pierwotne przesłanie wiesza? ...

pozdrawiam

Rozumiem, ale jeśli nic oprócz tytułu nie było zrozumiałe, postanowiłam podać temat na tacy

Też pozdrawiam