Gorzknieję w tej pustce wypełnionej
przedmiotami.
Małostkowo tulę je niczym przybrane
dzieci.
Można to nawet nazwać tańcem,
w rytm dawno zapomnianych
przysiąg.
Jednak ich widma poprzylepiane
do okien zsyłają niespokojne
noce.
I bardzo bolesne poranki.
Destrukcje
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Destrukcje
I ten twój wiersz bardzo intrygujący.
Puenta jest dla mnie tajemnicą, nie ukrywam.
Pustka - otoczenie, czasy, w których żyjesz, a przedmioty to wszystko, co cenne. Co pozostało jeszcze "twoje".
Starasz się owe przedmioty pielęgnować, trwając w miłości, jaką im "obiecałeś".
Lecz coś jest nie tak. Coś się "popsuło", zmieniło wydźwięk.
Ale co?
Tak czytam ten wiersz i tak - finału nie odgaduję. Lecz, gdybyś coś jeszcze mi podpowiedział...
Puenta jest dla mnie tajemnicą, nie ukrywam.
Pustka - otoczenie, czasy, w których żyjesz, a przedmioty to wszystko, co cenne. Co pozostało jeszcze "twoje".
Starasz się owe przedmioty pielęgnować, trwając w miłości, jaką im "obiecałeś".
Lecz coś jest nie tak. Coś się "popsuło", zmieniło wydźwięk.
Ale co?
Tak czytam ten wiersz i tak - finału nie odgaduję. Lecz, gdybyś coś jeszcze mi podpowiedział...
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- Ratana
- Posty: 199
- Rejestracja: 08 maja 2013, 0:07
Re: Destrukcje
Smutny wiersz. Widzę samotnego człowieka, kwestionującego wartość wszystkiego. Człowieka, który zasypiając widzi to, co było, i sam nie wie, czy chciałby, żeby to wróciło. Bo może lepiej już żyć w tej pustce niż męczyć się z demonami, które zsyłają bolesne noce i poranki. Nie wiem, czy dobrze odczytuję : )