kołysanka dla Europy

[skaranie boskie]

Dziękuję za wyjaśnienia.
Wrócę do tego wiersza na pewno, choćby po to, żeby - już na chłodno i zaopatrzony w "wytyczne" - spróbować odnaleźć w nim to, czego dotąd odnaleźć mi się nie udało.
Uważam, że do całego zamieszania przyczyniła się moja opinia o utworze i lekki sarkazm pod adresem jego Autorki. Wyglądało na to, że admin daje przyzwolenie więc można walić, choćby obuchem.
Przepraszam w imieniu własnym i członków Zespołu za dopuszczenie do zaistniałej sytuacji.
Mam nadzieję, że chwilowe emocje, jakie słusznie targnęły Autorką, szybko miną i nadal, w zgodzie, będziemy się wzajemnie delektować, bądź zniesmaczać - zależnie od gustów - swoimi utworami. Już bez wycieczek personalnych.

[alchemik]

A ja kajam się tutaj publicznie za wszelkie niezamierzone, bo raczej emocjonalne wycieczki personalne.

Obięcuję, że nie powtorzę tego pod żadnym wierszem. Kierując się tylko merotoryczną oceną tekstu.

[Qń Który Pisze]

Mówienie o tym wierszu, że jest słaby, to dosyć wyszukana wspaniałomyślność. Jest bardzo słaby. Rzeczywiście infantylny, jak przypowieść o soli i koneserze...
Koneser nie jest degustatorem, lecz wytrawnym znawcą i miłośnikiem rzeczy w dobrym gatunku, zatem jego opinia jest zdecydowanie profesjonalna i w tym wypadku użycie słów: "dla konesera", jest odautorskim samozadawalaczem i skojarzenie Patki jest jak najbardziej zgodne z moim.
Polityczne zabarwienie wiersza jest dosyć oklepanym zabiegiem z udziałem "wielkiego brata" i trywializuje zamierzenia autora.
Myślę, że to infantylny zapis, bez udziału poetyckiej metaforyki, co przecież nie jest grzechem, aczkolwiek spłaszcza intencje autora i sprowadza zapis do jakże znajomych asocjacji z Wielką Rusią, która raczej jawi się aktualnie, jak kolos na glinianych nogach i jedynie przypomina o odwiecznym kompleksie Polaków... wobec ZSRR.
Myślę, że Chiny... żółty brat... doskonale zastąpią Rosję, w prognozowaniu zagrożenia dla Europy, ale to raczej niepoetyckie dywagacjie, różniące się zdecydowanie od niepoetyckiego wiersza Tabakiery.

[karolek]

.

[karolek]

.

[alchemik]

I oto mamy zupełnie różne oceny wartości wiersza.
Mniemam, że nie biorą sie tylko z powierzchowności czytania, bowiem taka powierzchowność czyni krzywdę niemal każdemu wierszowi Doroty. Myślę, że to kwestia stosowanej przez nią estetyki i oszczędności wypowiedzi, oraz zabiegów, których imperatywem jest sięganie w głąb.
Przyznam się, że ja używam zupelnie innej stylistyki. Ktoś nazwał ją nawet barokową. Jednak przy czytaniu jestem w stanie przestawić się na inny odczyt.
Może, gdybym potrafił, to też pisałbym tak jak Dorota.

Nie ma dwóch zdań, wiersz jest kontrowersyjny.

W końcu takie wypłyną kiedyś, kiedy po nas nie zostanie nawet strzęp błękitu pamięci.

[eka]

Dorota, no nie każdy potrafi, jak np. Adam M. pisać o polityce wierszem. Uwielbiam Redutę Ordona i zaścianek w potyczce z Soplicami, ale... jak najbardziej doceniam ambitny temat tego wiersza.
Aluzje czytelne i dodatkowo powiązane z obrazem, to dużo.
Nie wiem, kiedy ten wiersz powstał, niedawno?
Europa dla mnie dzisiaj to nerwowo biegające pieski i trzy, no może cztery, odważne sznaucerki.

Nie śpią, kombinują... a i tak nie mogą nic.
--------------------------------------------------
Jak mawiał Alkomat wiersz jest dobry, gdy ma duży odzew odbiorczy i różne opinie.
( hi, hi... Moja topowa kołysanka doczekała się tutaj 1 komenta i spoko)
Pozdrawiam.

[alchemik]

Sorry, jeżeli chodzi o nawiązania do komentarza.
Dorota wybaczy mi ten offtop.
Twoja topowa kolysanka, mająca nawet oprawę w muzyce i śpiewie Pollitera, to jest coś.
Gdy napisałem swój Walc nocnych tramwajów, ktoś , bodajże Nowy Vega, poeta, który, no cóż, jest świetnym poetą, zarzucił mi niemal plagiat, a przynajmniej mocno przyległą inspirację.
A ja, biedny, nie zaglądnąłem wcześniej do przebojów Wrzeszcze.
A potem żałowałem.
To hit.

Ale też chciałbym, żeby Polliter zaśpiewał mój walc.
Jeszcze go do tego przymuszę.

walc nocnych tramwajów

I bądź pewna, że skomentuję Twoją kołysankę.
Ruszę ją spode tego dna zalewu wierszy i błota.

[eka]

Zaraz mnie za offtop wywalą.
Jerzy... ja tylko chciałam powiedzieć, że wiele czynników składa się na zainteresowanie wierszem.
Proszę, odpuść.

[alchemik]

Hę! To do Ewy.


Mam pewne imperatywy wewnętrzne, które każą mi czytać tak czy owak.

Kołysanka dla Europy. Sam tytuł stawia mi włosy na sztorc.
A uwierzcie, to bardzo trudne, bo sięgają mi już do ramion.

Oczywiście, każdy może odczytywać jak chce, byleby tylko faktycznie przeczytał.
Niekiedy w to wątpię.