malarze

Moderatorzy: eka, Leon Gutner

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
e_14scie
Posty: 3303
Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
Lokalizacja: Warszawa

malarze

#1 Post autor: e_14scie » 28 gru 2011, 16:40

są takie chwile kiedy milczą słowa
z obawy spalenia nim wybrzmią w powietrzu
wszyscy je znamy w nich pamięć się cofa
a czas zatrzymuje wśród sekund

chcesz ich jak światła choćby potem krzykiem
poszarpać cię miały kolejne zbudzenia
nimi napełniasz samotny kieliszek
do ust przykładając na przemian

są takie dworce z których tylko w jednym
kierunku udaje się pociąg do celu
ty pojedynczy pasażer - śmiertelnik
masz bon przechowany w portfelu

są smutki gorsze niż śmierć niespodziana
radości weselsze niż samo wesele
ktoś rzucający ci miłość w łachmanach
pod wiatr niczym gorzki cukierek

gdy gałąź krucha od lat wielu nagim
patykiem udaje współtrwanie z konarem
sny malujemy w natrętne obrazy
gdzie w tle przeźroczysty żagiel
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!

Stanisław Jerzy Lec

_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl

Nilmo

Re: malarze

#2 Post autor: Nilmo » 28 gru 2011, 20:24

milczenie słów...taaa i grzmot ciszy.
Zwłaszcza że piszesz wers niżej "nim wybrzmią w powietrzu". Co ma wybrzmieć, milczenie słów? Co to jest słowo, zdaniem autorki? I czym jest milczenie?

"lękając spalenia" - lękając się spalenia.
Wiersz źle się czyta z powodu nierytmiczności i niekonsekwencji rymów. Np. przedostatnia zwrotka rymy abab, a już ostatnia z jedynym i mocno naciąganym rymem konarem-żagle. Wiem że spełnia ten rym wymogi rymu niedokładnego, ale naprawdę ciężko usłyszeć by wyrazy te pokrywały się w jakikolwiek sposób.
Są momenty że wiersza nie rozumiem. Nie wiem np. po co pasażerowi pociągu bon? To teraz się jeździ na talony?
Może innym razem ...ten wiersz niestety nie podoba mi się.
Dziękuję.

e_14scie
Posty: 3303
Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: malarze

#3 Post autor: e_14scie » 28 gru 2011, 21:11

Nilmo pisze:milczenie słów...taaa i grzmot ciszy.
gdzie widzisz grzmot ciszy?
Nilmo pisze:Zwłaszcza że piszesz wers niżej "nim wybrzmią w powietrzu". Co ma wybrzmieć, milczenie słów? Co to jest słowo, zdaniem autorki? I czym jest milczenie?
a co w tym niekonsekwentnego?
nim wybrzmią, milczą bo się boją.
Nilmo pisze:"lękając spalenia" - lękając się spalenia.
nie upierałabym się przy zaimku zwrotnym, ale skoro ci brak...
Nilmo pisze:Wiersz źle się czyta z powodu nierytmiczności i niekonsekwencji rymów. Np. przedostatnia zwrotka rymy abab
wszystkie strofy mają układ abab. Wczytaj się w wersy, a może zauważysz, że jest konsekwencja rytmiczna. Pierwsze, są 11-stkami, drugie 12-stkami, trzecie 11 i czwarte 9-cio.
Nilmo pisze:jedynym i mocno naciąganym rymem konarem-żagle. Wiem że spełnia ten rym wymogi rymu niedokładnego, ale naprawdę ciężko usłyszeć by wyrazy te pokrywały się w jakikolwiek sposób.
zmieniłam na żagiel, może ci wybrzmi.
Co to znaczy jedynym rymem?
Nilmo pisze:Są momenty że wiersza nie rozumiem. Nie wiem np. po co pasażerowi pociągu bon? To teraz się jeździ na talony?
bon, bilet, talon, karta pracownika kolei...co za dyferencja? wolisz na gapę?

dziękuję
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!

Stanisław Jerzy Lec

_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: malarze

#4 Post autor: Miladora » 28 gru 2011, 21:42

Dla mnie ciekawy zabieg z tą różną liczbą zgłosek w wersach. ;)
Jest rytm, bo zachowana została konsekwentna średniówka 5 i 6 na przemian. A gdy istnieje rytm, to rymy, nawet niedokładne, potrafią się wpasować w siebie.
Treść też do mnie przemawia.

A gdybym miała bawić się w sugestie, to faktycznie słowo "lękając" lepsze byłoby z "się", a skoro nie mieści się w wersie, można dać:
są takie chwile kiedy milczą słowa
bojąc się spalenia nim wybrzmią w powietrzu

Nie bardzo też mi brzmi "rodzina z konarem".
Może:
gdy gałąź krucha od lat wielu nagim
patykiem udaje współtrwanie z konarem?

Aha - i "żagle" równie dobrze pasują, jak "żagiel", a nawet lepiej, skoro masz liczbę mnogą "obrazy".

Podsumowując - moim zdaniem interesujący wiersz. :)
Dobrego :rosa:
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

e_14scie
Posty: 3303
Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: malarze

#5 Post autor: e_14scie » 28 gru 2011, 22:00

Miladora pisze:Dla mnie ciekawy zabieg z tą różną liczbą zgłosek w wersach. ;)
Jest rytm, bo zachowana została konsekwentna średniówka 5 i 6 na przemian. A gdy istnieje rytm, to rymy, nawet niedokładne, potrafią się wpasować w siebie.
Treść też do mnie przemawia.

A gdybym miała bawić się w sugestie, to faktycznie słowo "lękając" lepsze byłoby z "się", a skoro nie mieści się w wersie, można dać:
są takie chwile kiedy milczą słowa
bojąc się spalenia nim wybrzmią w powietrzu

Nie bardzo też mi brzmi "rodzina z konarem".
Może:
gdy gałąź krucha od lat wielu nagim
patykiem udaje współtrwanie z konarem?
racja

chciałam początkowo pojechać równiutko, ale zrezygnowałam na rzecz eksperymentu z zachowaniem mimo wszystko rytmu
Miladora pisze: Podsumowując - moim zdaniem interesujący wiersz.
wszystkiego ładnego, Mil
dziękuję :)
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!

Stanisław Jerzy Lec

_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl

Bonifacio Sieczepia
Posty: 398
Rejestracja: 08 lis 2011, 15:28
Kontakt:

Re: malarze

#6 Post autor: Bonifacio Sieczepia » 28 gru 2011, 22:01

Fakt, jest konsekwentnie 11/12/11/9 ze średniówką 5/6,
ale stopy bardzo nierówno tupią, i w tym wierszu wyraźnie wybijają z rytmu.

poszarpać cię miały kolejne zbudzenia
nimi napełniasz samotny kieliszek
do ust przykładając na przemian


Tu mam ciemność - co jest przykładane na przemian?
Samotny kieliszek? - Nie da rady.
Kolejne złudzenia? - Kieliszek mocno miesza.

Zamysł - i gites i fpożo i extra.
Dopieścić, dopieścić, dopieścić. Koniecznie!
Szkoda byłoby tak pozostawić ten wiersz.
:myśli:
Andrzej Bonifacy Fudali

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: malarze

#7 Post autor: Miladora » 28 gru 2011, 22:23

Bonifacio Sieczepia pisze:Tu mam ciemność - co jest przykładane na przemian?
W pierwszej chwili też się zastanawiałam, Bonifacjuszku.
I tak mi się nasunęło - są chwile bez słów, rodzące pamięć, wspomnienia. Pragniemy ich jak światła, nawet za cenę krzyku.
Tymi chwilami można się pocieszać w samotności, chociaż do ust podnosi się je na przemian z pewnego rodzaju czarą goryczy.
To tak w skrócie. ;)
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

Bonifacio Sieczepia
Posty: 398
Rejestracja: 08 lis 2011, 15:28
Kontakt:

Re: malarze

#8 Post autor: Bonifacio Sieczepia » 28 gru 2011, 22:52

W pierwszej chwili umknęły mi przewodnie chwile z pierwszego wersu.
W tej chwili już załapałem, że przykładane są właśnie owe chwile,
a już chciałem obwinić niewinnych Chińczyka i Egipcjanina:
Li Tsen Tsya
Po Eti Ka.
Andrzej Bonifacy Fudali

e_14scie
Posty: 3303
Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: malarze

#9 Post autor: e_14scie » 30 gru 2011, 20:29

Miladora pisze:
Bonifacio Sieczepia pisze:Tu mam ciemność - co jest przykładane na przemian?
W pierwszej chwili też się zastanawiałam, Bonifacjuszku.
I tak mi się nasunęło - są chwile bez słów, rodzące pamięć, wspomnienia. Pragniemy ich jak światła, nawet za cenę krzyku.
Tymi chwilami można się pocieszać w samotności, chociaż do ust podnosi się je na przemian z pewnego rodzaju czarą goryczy.
To tak w skrócie. ;)

:vino: Milu

dziękuję

Boni
nie ruszam więcej tego wiersza. Taki ma zostać, jak jest. Nie szukaj w nim stóp, są pewne nierówności na pozór, ale taki jego "urok" w nieregularności. Mnie on się czyta
:beer:
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!

Stanisław Jerzy Lec

_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Leon Gutner
Moderator
Posty: 5791
Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: malarze

#10 Post autor: Leon Gutner » 01 sty 2012, 21:07

Tak - można zdecydowanie zatrzymać czas wśród wersów.
U ciebie Ev to nagminna czynność ku radości czytelnika Leona .

Z uszanowaniem L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "

leongutner@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „TRADYCYJNE FORMY RYMOWANE”