Jak dobrze mieć sąsiada

[Fałszerz komunikatów]

Paciu, eka by nie mogła wymienić moich wad, bo nie zmieściłyby się w poście
Może być zagadka, ewentualnie opis poprzednika, jak kto woli
Dziękuję po stokroć za rysopis, Ewa

[alchemik]

Nie lubię sąsiadów, nie lubię,
ale też im nie wtykam.
Na ósmym - windą całkiem blisko -
pewien erudyta z reporterskim zacięciem
ustawia innych po kątach,
zamierza dawać zajęcie.
Ja w swojej gawrze, po cichu,
poezję próbuję tworzyć.
Czasami zazdroszczę mu wierszy
osadzonych w świecie. Co tam?
Niejeden poeta na świecie.
Wsłuchany w świerszczy fałszywy komunikat,
czasami walę butem po grzejniku.
Niech echo się niesie.

[skaranie boskie]

Może Qń, który pisze?

[alchemik]

Wielki Administrator,
bujający w chmurach nad blokiem.
Raczej, z dobrotliwą ironią
dba aby wspólnota nie zamieniła się
w anarchistyczną komunę.
I nie zamierza się gromem
w swoim skaraniu
na Sodomę. Potopiem nie lunie
na Komory w podziemnych piwnicach,
jedynie przepędza Qnie, bo niefajnie,
kiedy z garaży robią się stajnie.

[pallas]

gdzie się podział ten alchemik
czyżby miał poezji dość
pewnie nie chcę widzieć mnie
i nie dziwię się mu wcale
bo kto widział urwipołcia
to też wie że ja gorszy
sąsiad niż nie jeden szczur
nie ma alchemika może się
w szuwarach skrył
może coś w oporze leśnej
dziś wystawia
mały książę
nie do wiarek
lecz sąsiada wolę mieć
niż pod płotem siedzieć miałbym