pozytyw-ka

[tabakiera]

gdy przycisnę misia
wyplecie co wszyłam
w mięciuteńką krtań

będę gładził
lata
z wczoraj zrobię dzisiaj

kurwą życia mać
dlatego chce mi się
tylko z misiem

spać

[alchemik]

He he, no śmieję się i płaczę zarazem.
Twój charakterystyczny styl, gdzie słowa mają swoje miejsce i znaczenie nie zawsze im przypisywane.
Grasz tymi słowami jak pozytywka.
Wyrzucając je z siebie jak nutki, niekiedy podobne, albo niemal takie same, ale w innej oktawie.

Ale coś smutny ten twój wiersz.

Wszyte w krtań słowa są tylko tym, co chciałabyś usłyszeć, ale przecież nie od Misia.
Może ode mnie?
A może marzy ci się ktoś?

Ale w sumie ( i tu ironia) masz z kim spać.
Mięciutki, plecie coś do uszka.

Wiersz o o życiowych przejściach, o podjętych decyzjach, odrzuceniach, które bolą i faktycznej samotności, mimo ludzi i przyjaciół wokół.

Ale jest pozytyw kurwa, masz Misia.

Świetny okruch.


Jurek

[tabakiera]

Dzięki, Jerzy.
Wiesz, jak to jest z tym moim pisaniem. Ale taki styl sobie wyrobiłam, a że uparciuch ze mnie, chyba tak zostanie.
Albo zacznę pisać mruczanki dla Misia.

[eka]

Cała Dorota.

Dystans do swoich możliwości, a weź, zacznij ufać.
Misiowi w kursywie również.
Świetnie poprowadzony wywód.


Jedynie tytuł niepotrzebnie naprowadza. Pozytyw - wystarczy. Wiesz, że nie lubię tej tendencji do chwytów rodem z poezji lingwistycznej, no ale to tylko moje chcenie.

[tabakiera]

Dzięki, Ewo.
A skąd nieufność?
Niestety, do wielu nie trafiam. Chyba tak musi zostać.

[eka]

Nieufność? Z ostrożnej mądrości, doświadczeń. Chyba.
co ja tam wiem.

Niech zostanie, chociaż pozytywkę można odczytać z wszycia .
W co nie wierzę, jeśli chcesz wiedzieć.

Fajne rymy.
Pozdrawiam.

[em_]

Fajne to

[tabakiera]

Dzięki.

[lczerwosz]

No, masz mojego podobamisia (jak mawia iTuiTam).
Tytuł zostaw. Cały wiersz jest raczej jasny, taki jest i tytuł, mogło by być bardziej zagadkowo.
Jest silny kontrast, co daje dobry odbiór, aż wstrząsa.
Taki był kiedyś wierszyk:
Słońce świeci,
idą dzieci,
a do rzeczki tak daleko,
kurwa mać jak odciski pieką

[tabakiera]

Dziękuję, Leszku.
To dość stary tekst, a w starych ciężko mnie namówić do zmian. Przyzwyczajam się.

A wierszyka nie znałam, zabawny kontrast.