...w domu najlepiej

[Gloinnen]

18.00
Czeka z imieninowym tortem przybranym wiśniami; świece, wino
na stole; kilka browarów na najwyższej półce lodówki
ułożyła zapobiegliwie. Lepiej w domu, a nie z partyjnymi,
wodoszczelny zawrót głowy.

22.33
Już ja cię, kurwo jebana! Godziny przestały kapać
na odświętną bluzkę. Będziesz szczała juchą, dupę wygrzeję butem.

Nie wie, czy to pustosłowie, czy pewnik; ustawienia
domyślne między zaciśniętymi zębami.

00.49
Zmywa podłogę w kiblu, włosy pozlepiał
waniliowy krem. Zlizuje okruchy z nadproża;
na beżowej wykładzinie rozmazują się spojrzenia.

...w domu najlepiej.


____________________
Glo.

[atoja]

szokujesz obrazami , tym samym uzmysławiasz siedzącym w spokojnym ciepełku i błogostanie poświątecznym ( czyt.ja),że takie domy istnieją

[Gloinnen]

Niestety istnieją. Coś mi na ten temat wiadomo.
Dzięki za czytanie. Tak naprawdę - to nie ja szokuję. Życie i jego dramaty są szokujące, ja tylko opisuję to, o czym potrafię szczerze opowiedzieć.

Pozdrawiam,

Glo.

[Alek Osiński]

Chyba pamiętam ten wiersz. Faktycznie, niewiele jest gorszych rzeczy
nic przemoc nad najbliższymi, to zawsze rani najmocniej. Smutny wiersz.

Pozdrawiam jednak z uśmiechem

[Gloinnen]

Dzięki, Alos. Odwzajemniam

[Liliana]

Gorzka, ale, niestety, prawdziwa rzeczywistość wielu domów.
Mocne obrazy przemawiają. Pozdrawiam

[anastazja]

Oj Glo. - skądś znam takie obrazy. Ciary mi przeszły wiesz, brrr - tekst mocno przemawiający. Brawo

Dodano -- 29 gru 2011, 16:21 --

[e_14scie]

Glo
obraz prawdziwy i uderzający, wiersz napisany sprawnie, ale z peelką nie czuję integracji i nawet mało współczuję, żeby nie powiedzieć wcale. Wkurza mnie taka postawa i godzenie z wegetacją, zamiast życia. Niby w imię czego? Pozorów? Status quo? Czy może syndromu poszkodowanej, która kontynuuje tradycje pokoleniowe? No szlag mnie trafia i tyle, że zamiast spieprzać gdzie nogi poniosą, robi za ofiarę.

[Gloinnen]

W imię czego?

Bierze się to najczęściej z tego, że bardzo trudno jest przyznać się samej sobie do popełnienia jednego z największych życiowych błędów. Tak, to pewnego rodzaju tchórzostwo, hipokryzja wobec siebie. Ale lepiej wierzyć, że to chwilowe, że nie jest tak źle, łudzić się, karmić nadzieją, chwytać się jak tonący brzytwy tych lepszych momentów, których coraz mniej...

Glo.