* * * (czterdzieści dwie minuty temu)
- Alga
- Posty: 594
- Rejestracja: 31 lip 2015, 8:27
* * * (czterdzieści dwie minuty temu)
czterdzieści dwie minuty temu odgryziono mi język.
czas zaczął skapywać bordowymi kroplami.
bezwład. przez niedopatrzenie lub raczej z czystego okrucieństwa
zostawiono mi rożek kartki.
właśnie teraz, gdy słowa pochowały się w ciszę,
mogłabym ogryzkiem siebie rozerwać powietrze.
a gdyby zostawić nas w ciemności pozbawionych mowy?
wytęsknilibyśmy historię piękna czy brzydoty?
czas zaczął skapywać bordowymi kroplami.
bezwład. przez niedopatrzenie lub raczej z czystego okrucieństwa
zostawiono mi rożek kartki.
właśnie teraz, gdy słowa pochowały się w ciszę,
mogłabym ogryzkiem siebie rozerwać powietrze.
a gdyby zostawić nas w ciemności pozbawionych mowy?
wytęsknilibyśmy historię piękna czy brzydoty?
oddam wszystkie przenośnie
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert
- pallas
- Posty: 1554
- Rejestracja: 22 lip 2015, 19:33
Re: * * * (czterdzieści dwie minuty temu)
Mi się ten wiersz trudno czyta, co nie znaczy, że jest zły.
Wydaje mi się, że widzę tu dylemat między pięknym a brzydkim... Pierwsza strofa ciekawa może oznaczać ripostę, która potrafi zamknąć nam usta. Niebezpieczna bywa mowa, raz przepiękna, drugi raz okrutna i brzydka.
Również milczenie jest tak samo niebezpieczne jak słowa i zdania.
Tak rozumiem wiersz.
Przyczepie się do tego, że piszesz małą literą po kropce. Widziałem taki zapis, ale nie rozumiem czemu on ma służyć.
Tytan.
Wydaje mi się, że widzę tu dylemat między pięknym a brzydkim... Pierwsza strofa ciekawa może oznaczać ripostę, która potrafi zamknąć nam usta. Niebezpieczna bywa mowa, raz przepiękna, drugi raz okrutna i brzydka.
Również milczenie jest tak samo niebezpieczne jak słowa i zdania.
Tak rozumiem wiersz.
Przyczepie się do tego, że piszesz małą literą po kropce. Widziałem taki zapis, ale nie rozumiem czemu on ma służyć.
Tytan.

Porzućcie wszelką nadzieję, którzy tu wchodzicie.
/Dante Alighieri - Boska Komedia/
/Dante Alighieri - Boska Komedia/
Re: * * * (czterdzieści dwie minuty temu)
nie rozumiem tych rozstrzelonych wersów. może to tylko edycja...?
wiersz znam. fajnie rozegrałaś tytuł w porównaniu do zamysłu.
te gwiazdki - one jak dla mnie tłumaczą to czego nie da się wydedukować wprost.
i ten nawias i to co w nawiasie - symbole, które po prostu są i jeśli są
tajemnicą to mus ją uszanować i nawet nie próbować zrozumieć.
zrozumieć wszystko to czasem nie zrozumieć nic.
wiersz znam. fajnie rozegrałaś tytuł w porównaniu do zamysłu.
te gwiazdki - one jak dla mnie tłumaczą to czego nie da się wydedukować wprost.
i ten nawias i to co w nawiasie - symbole, które po prostu są i jeśli są
tajemnicą to mus ją uszanować i nawet nie próbować zrozumieć.
zrozumieć wszystko to czasem nie zrozumieć nic.
-
- Posty: 515
- Rejestracja: 19 kwie 2015, 10:07
Re: * * * (czterdzieści dwie minuty temu)
Bardzo podoba mi się Twój wiersz. Czytam go i czytam nie mogąc się nim nasycić- ma w sobie to "coś". Trafiłaś w pełni w moje gusta.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Alga
- Posty: 594
- Rejestracja: 31 lip 2015, 8:27
Re: * * * (czterdzieści dwie minuty temu)
Pallas - ciekawie odczytujesz, zbliżając się do moich zamysłów
A co do zapisu - eksperyment.
Dziękuję i pozdrawiam
Oskari - ja też nie rozumiem
Ale podoba mi się Twoje podejście do niedopowiedzeń i tajemnicy.
Podróżniczko - jest mi niezmiernie miło, dziękuję za te słowa.
Pozdrawiam

Dziękuję i pozdrawiam

Oskari - ja też nie rozumiem

Podróżniczko - jest mi niezmiernie miło, dziękuję za te słowa.
Pozdrawiam

oddam wszystkie przenośnie
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: * * * (czterdzieści dwie minuty temu)
Co wydarzyło się przed niecalym kwadransem?
Co takiego, co kazało ci zamilknąć w pół słowa i przygryźć wpół język. Do krwi.
Piszesz, że ci go przegryziono.
Tak może zdarzyć się w okrutnym pocałunku.
Może to być też okrutna odpowiedź, informacja zamykająca usta.
Kiedy piękno zamienia się w brzydotę?
Bardzo często wtedy, gdy nagle poznaje się intencje piękna.
W przyrodzie piękno zwykle jest wabikiem, który nie zawsze prowadzi do spełnienia.
Często do śmierci zwabionej ofiary.
Kiedy poznajemy prawdę, może nawet odebrać nam mowę.
Z różnych powodów.
Na przykład szoku, który wprowadza nas w stupor.
Bywa też, że powstrzymujemy się ostatkiem sił od odpowiedzi, nie chcąc drążyć tematu, wchodzić w konflikt. Próbując zawiesić odpowiedź w czasie.
Poeta ma jeszcze ogryzek ołówka i ogryzek siebie, aby na rożku serwetki wyrzucić z siebie wiersz.
Puenta bardzo interesująca.
Mówi o wyborze.
I Alga, bardzo cię proszę, zapisz to jednak w ludzki, normalny sposób.
To rozstrzelanie źle robi dla estetyki wiersza.
Czyżbyś chciała pokazać brzydką stronę, skądinąd pięknego, refleksyjnego i pełnego emocji wiersza?
Jurek

Co takiego, co kazało ci zamilknąć w pół słowa i przygryźć wpół język. Do krwi.
Piszesz, że ci go przegryziono.
Tak może zdarzyć się w okrutnym pocałunku.
Może to być też okrutna odpowiedź, informacja zamykająca usta.
Kiedy piękno zamienia się w brzydotę?
Bardzo często wtedy, gdy nagle poznaje się intencje piękna.
W przyrodzie piękno zwykle jest wabikiem, który nie zawsze prowadzi do spełnienia.
Często do śmierci zwabionej ofiary.
Kiedy poznajemy prawdę, może nawet odebrać nam mowę.
Z różnych powodów.
Na przykład szoku, który wprowadza nas w stupor.
Bywa też, że powstrzymujemy się ostatkiem sił od odpowiedzi, nie chcąc drążyć tematu, wchodzić w konflikt. Próbując zawiesić odpowiedź w czasie.
Poeta ma jeszcze ogryzek ołówka i ogryzek siebie, aby na rożku serwetki wyrzucić z siebie wiersz.
Puenta bardzo interesująca.
Mówi o wyborze.
I Alga, bardzo cię proszę, zapisz to jednak w ludzki, normalny sposób.
To rozstrzelanie źle robi dla estetyki wiersza.
Czyżbyś chciała pokazać brzydką stronę, skądinąd pięknego, refleksyjnego i pełnego emocji wiersza?
Jurek


* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- Ratana
- Posty: 199
- Rejestracja: 08 maja 2013, 0:07
Re: * * * (czterdzieści dwie minuty temu)
Mocny i dosadny wiersz. Podoba mi się sposób, w jaki operujesz słowami (odgryziono, ogryzek). Puenta również nie zawodzi, brawo 

-
- Posty: 97
- Rejestracja: 03 gru 2013, 13:44
Re: * * * (czterdzieści dwie minuty temu)
Ciekawy wiersz, ale zrezygnowałabym z dwóch ostatnich wersów. "Mogłabym ogryzkiem siebie rozerwać powietrze" byłoby świetną puentą. Ale to już zależy od autora. Pozdrawiam serdecznie! 

Michalina Gałka-Nosiadek
- Alga
- Posty: 594
- Rejestracja: 31 lip 2015, 8:27
Re: * * * (czterdzieści dwie minuty temu)
Jurku - bardzo Ci jestem dźwięczna za te słowa, uwierz, w edycji nie maczałam nawet pióra
Zaraz podziałam 
Ratano - ciesze się z takiego pozytywu, dziękuję.
Meltemi -no tak, to byłoby zawieszenie... Dzięki za czytanie i podzielenie się sugestią!
Pozdrawiam Was


Ratano - ciesze się z takiego pozytywu, dziękuję.
Meltemi -no tak, to byłoby zawieszenie... Dzięki za czytanie i podzielenie się sugestią!
Pozdrawiam Was

oddam wszystkie przenośnie
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert