ogrodnik

[tea]

Tamtego roku robiliśmy zdjęcia na liściach winogron
Niebo było błękitne i pełne samolotów
a ty miałaś sukienkę różową
jak chmury o zachodzie słońca
jadłaś bagietkę jak wróbel prosto z mojej dłoni
Potem nastała noc nie dojrzały winogrona
i odtąd zawsze miały smak octu
Zasuszyłem się jak liść. Szeleszczą wspomnienia.
Les Allemandes cherches moi, jak w balladzie Cohena
a teraz stoisz i nie rozumiesz ni słowa z tego
co chcę ci powiedzieć
Nieważne skąd się wzięłaś z jakiego kraju i po co
I nie chcę znać twojego imienia
To jest tak jakby ktoś cofnął czas
Pozmieniał kartki kalendarza
Zdarza się tak czasami w starych filmach
albo kronikach miłosnych
Wiosny lata zimy cofają się jak morze

Stoję i patrzę
Stary suchy jak liść ma w oczach łzy
I o dziwo rozumiem co mówi
Że dawno temu
Ona i on
Niemcy
Że mu przypominam

Zawsze będzie jakiś ogrodnik jakieś róże jakaś dziewczyna


18.08.2015, Chateu Hun, Belgia

[eka]

Scena liryczna, którą można sobie wyobrazić jako ostatnią część sztuki dramatycznej lub samodzielne opowiadanie, tyle w wierszu zawarłaś treści. Piękny soczysty, później przemieniony, motyw winogron.
Dwa podmioty: stary ogrodnik i peelka. Szeleszczą jego wspomnienia przywołane jej widokiem, tak bardzo podobnej do utraconej dziewczyny.
Peelka dokonała rzeczy niemożliwej:
Wiosny lata zimy cofają się jak morze


Wzruszające. I mądra pointa.

----------------------------------------------
Samotny przecinek szuka towarzystwa?

[Podróżniczka]

Bardzo ujął mnie Twój wiersz, tym bardziej, że na myśl przywołał mi bardzo mocno moje własne wspomnienia. Jak te wydarzenia w życiu są do siebie podobne
Pozdrawiam

[Henryk VIII]

Witaj;
gratuluję tekstu - jest w moich klimatach: moje uznanie!
Piszesz: "Potem nastała noc nie dojrzały winogrona
i odtąd zawsze miały smak octu" - i tu się zastanawiam, co byłoby mocniejsze - smak czy zapach...

H8