Że

[alchemik]

Po namyśle, uśmiechnę się,

gotów przyznać rację,
że życie,
że jest, że było,
że będzie, że może.

Popłaczę sobie w kąciku.

[lczerwosz]

Widzisz, jak można wszystko sobie wytłumaczyć samemu. Że czarne jest białe albo gorzej, że deszcz pada mi na twarz, gdy w istocie plują. I do przodu. Co inteligencja to inteligencja.
Dobrze, że mi została odrobina empatii, refleksji. Ale wiadomo, popłaczę i przestanę.

Bez obrazy proszę, moja interpretacja nie obraża tu nikogo, choć by mogła, gdyby ktoś się zgłosił do odstrzału. Ale w oddali mam takich, co by się nadali.

[alchemik]

Leszku, przecież to dokładnie o to chodzi.

Tylko nie pluj!
Fuj!

[em_]

Szkoda, że tak krótko,
ale ma coś w sobie

[alchemik]

em_! Dla ciebie specjalnie ciąg dalszy.


Bo że

niemęskie obetrę
wyszczerzę żę się

proteza żeś kurwa
zgubiłaś się gdzieś

więc nie!

Sorry, ale takie pisanie to mi spływa spod palców.
Dlatego rzadko wstawiam.

Warsztat to ja mam opanowany, tylko chciałbym jeszcze, żeby mnie zainspirowała muza.
Może Ty, em_?

Choć jedną mam.

[em_]

No widzisz.. Choć mnie by to niepokoiło, że coś mi tak łatwo przychodzi
muzą być? Czemu nie.. Tylko nie wiem, czy się sprawdzę..

[lczerwosz]

tylko chciałbym jeszcze, żeby mnie zainspirowała muza. Może Ty,... Choć jedną mam.

Muzę przyjmę na nieparzyste dni tygodnia. Tylko poważne oferty, referencje z 8 piętra mile widziane.

[alchemik]

tylko chciałbym jeszcze, żeby mnie zainspirowała muza. Może Ty,... Choć jedną mam.

Muzę przyjmę na nieparzyste dni tygodnia. Tylko poważne oferty, referencje z 8 piętra mile widziane.

Rozumiem, Leszku, że ty obstawiałbyś dni parzyste.

[lczerwosz]

Choć jedną mam

Na dni parzyste już masz muzę, sam piszesz. Nie załapię się więc.

[tabakiera]

Jaki dziś dzień?
Parzysty.

No cóż, taki okruch. Bardzo emocjonalny.
Człowiek w depresji zastanawia się nad życiem. Przebłysk myślenia logicznego. Przecież jest, bo było i będzie. Bo musi być. A jednak zapłacze. Jednak powstaje nadzieja na radość.
Albo zmienność nastrojów, jak u kobiety w klimakterium (podobno).

Jurek, stać Ciebie na więcej, ale takie twory też mają rację bytu.

Pozdrawiam.