nos dla

[alchemik]

woni ukrytej w rzeźbionym puzderku
zawierającym treść mojego oddania
nie poddam pod krytykę
kochanie

choć w niewoli jednak słodkiej dymem
ognisk rozpalonych w sercu i płucach
z zewnątrz spoglądam na twoje
niedostępne wzgórza pokonam dłońmi
drżącymi z nałogu

cygara ponoć najsłodsze
zwija się na udach

a więc okładam liśćmi poczynam
nieśmiało żarem

wypalimy wspólnie
gdy sen się skończy
dzień przed nami
z cudami wzajemnej zależności

[jaga]

cygara ponoć najsłodsze
zwija się na udach - lekki erotyczek

ciekawie z niedopowiedzeniami

[Gajka]

...tabakiera dla nosa, czy nos dla... Tabakiery... ładny woal

[tabakiera]

Ciekawie zastosowałeś przerzutnie. I przedstawiłeś nałóg tytoniowy, nałóg miłości. Myślę, że jeszcze go doszlifujesz, bo ostatnio masz manię wrzucać "na żywo". Zastanowiłabym się nad powtórzonym "twoje".
Tytuł świetnie współgra z treścią, ale po co "tej"?
I epitetów sporo...

Nie, żebym kręciła nosem, jest bardzo uczuciowo i metaforycznie.
Ale sam byś na to wpadł, żeby jeszcze w nim podłubać...

[eka]

A ta....... jeszcze marudzi.

Jest uczuciowo.

[tabakiera]

Przepraszam.

[alchemik]

Dorotka, masz całkowitą rację z tym moim emocjonalnym pisaniem i wstawianiem od razu.
Poczyniłem na razie drobną kosmetykę, kierując się Twoimi spostrzerzeniami, puzderko na nicotiana tabacum.

[tabakiera]

Dzięki.

[Bożena]

niedostępne wzgórza pokona peel dłońmi- ach podziałało na wyobraźnię a poczynanie żarem- no cóż żar gorący bywa i czasem można się poparzyć- fajny wiersz-