Lekarz ostatniego kontaktu zmodyfikował
moją lewą rękę.
Teraz jest wprost przeciwna – po co nie sięgnę.
Wszelkie biurokracje i ograniczenia odpowiedzialności
skazują mnie na posuchę. Pośród stołów zastawionych
od brzegu do brzegu.
Zresztą może to już ostatni, do którego dopłynę,
dość nieporadnie. W lustrze pęknięty na pół
wietrzę nieszczęście.
Więc przylepiam krzywy uśmiech i biegnę,
z nieodzowną zadyszką. Ale ostatni autobus
odjechał. Na nic ciskane przekleństwa,
pozostało mierzenie kroków.
Lekarz ostatniego kontaktu wypisał akt zgonu.
Noszę go na piersi, obok aktu niedoszłego urodzenia.
Zapętlenie
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Zapętlenie
Ostatnio zmieniony 02 paź 2015, 14:55 przez Marcin Sztelak, łącznie zmieniany 1 raz.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Zapętlenie
Albo przecinek po przekleństwa, albo wielka litera po kropce.Marcin Sztelak pisze:Na nic ciskane przekleństwa.
pozostało mierzenie kroków.
Rozumiem, że metaforycznie przeciwna temu, co chwyta?Marcin Sztelak pisze:Lekarz ostatniego kontaktu zmodyfikował
moją lewą rękę.
Teraz jest wprost przeciwna – po co nie sięgnę.
Więcej tu takich zapętleń, a największym odwrócenie tradycyjnej kolejności bytu, od śmierci ku urodzeniu, czemu winna nasza epoka.
Wiersz, wg mnie, nie uniósł pomysłu.