Homo sum

[alchemik]

To właśnie kłamstwo nas uczłowiecza. Jesteśmy dziećmi wyobraźni.

[em_]

Ładnie brzmi
i jakaś prawda w tym jest

[Gorgiasz]

Ktoś kiedyś powiedział, że kłamstwo jest najpotrzebniejszym narzędziem instynktu samozachowawczego. No i „Po prostu nie mogę zrozumieć, jak sama tylko prawda może komuś wystarczać.” /Kurt Vonnegut „Kocia kołyska”/. A że „nic co ludzkie (nie powinno) być nam obce" – to chyba trzeba zaakceptować samych siebie status quo i przyjąć, że pewnie właśnie tak jest. Fakty – jak zwykle – są paskudne.

A z tą wyobraźnią, to również się zgodzę (tę frazę traktuję jako oddzielną myśl, coś oczywiście można inaczej). Musimy jednak pamiętać (o czym już chyba rozmawialiśmy), że „z jakiegokolwiek poziomu byśmy spoglądali, nigdy nie zobaczymy dookoła siebie więcej, niż znajduje się w nas samych” /A. Snerg – Wiśniewski „Robot”/. I tą wyobraźnią, będącą naszą immanentną cechą i w jakimś sensie naszym tworem, obejmujemy – choć nie wiem w jakim zakresie, może tylko w pewnej części, ale może i w całości – co najmniej spory zakres naszej świadomości, pojmowanie tego co określamy mianem rzeczywistości, uwarunkowania społeczno – kulturowe, naukę i religię.

[alchemik]

Gorgi, cytujesz moich autorów.

A tak w ogóle.
Adam i Ewcia byli okłamywani.
Do czasu spotkania z wężem i odstępstwa Ewuni. Dlaczego Ewuni? No tak, matka przyszłych pokoleń.
Nagle sami nauczyli się kłamać.
Hosanna!
Zakryli ciała, nie dlatego że się wstydzili nagości, ale po to, by ukryć niedoskonałości.
I tak im zostało. Kobietom bardziej.

Moim zdaniem, a ty Gorgi powinieneś się z tym zgodzić, ten opis biblijny opisuje uczlowieczenie małpoludzi.
Wygnanie z raju nieświadomości.
Samoświadomość musi oznaczać przekłamywanie celowe.
Fakt, już zwierzęta stosują fortele, ale głównie jako instynktowny element obronny.

Gorgi, bardzo ładnie zacząłeś.

To dodaj coś, albo niech inni rozwiną moją prowokację.
Dołaczę się nieco poniżej.

em_, tu jest sama prawda. A ja kłamię, żeby ją zachować dla pokoleń.

[eka]

Oszukiwać, kłamać, potrafią również zwierzęta. A co my wiemy o ich wyobraźni?

Uczłowieczamy się sami, tzn. owa świadomość odrębności od innych form bytu.
A potem zaraz język.

[alchemik]

Oszukiwać, kłamać, potrafią również zwierzęta. A co my wiemy o ich wyobraźni?

Uczłowieczamy się sami, tzn. owa świadomość odrębności od innych form bytu.
A potem zaraz język.

Jak to ładnie brzmi, uczłowieczamy się sami.
Pdstawmy słówko i będzie

Oszukujemy się sami, tzn. owa świadomość odrębności od innych form bytu.
A potem zaraz język.

[lczerwosz]

Oszukiwać, kłamać, potrafią również zwierzęta. A co my wiemy o ich wyobraźni?

Dokładnie tak, chociaż widać, jak pies łże, co nie jest równoważne z powiedzeniem, że łże jak pies.
Ale wynika z tego, że Twoja światła myśl to łgarstwo. Humanoidalne.

[eka]

Oszukiwać, kłamać, potrafią również zwierzęta. A co my wiemy o ich wyobraźni?

Dokładnie tak, chociaż widać, jak pies łże, co nie jest równoważne z powiedzeniem, że łże jak pies.
Ale wynika z tego, że Twoja światła myśl to łgarstwo. Humanoidalne.

No!

[eka]

Oszukujemy się sami, tzn. owa świadomość odrębności od innych form bytu.

Oszukujemy się w tym, że się różnimy?
Ejże...

[Henryk VIII]

Brzmi ładnie, nie powiem Ale uczłowiecza nas miłość i miłosierdzie. I relacja z naturą - szacunek dla niej