przejście

[Alga]

nie kryję strachu gdy chcę w tobie skonać
mój cień zawijam w rozwarte ramiona
wielokrotnieje we mnie to najgłębsze
i zawsze pierwsze

wargi pulsują na dźwięk twoich kroków
zdjęłam obawy pachnę szczyptą mroku
gorzki kardamon z nutą pomarańczy
mój zapach tańczy

bezładnie myśli nawijam na motek
jak w mysią dziurę chowam je w pieszczotę
nakrywam uszy kielichami dłoni
jedwab skórą płonie

a kiedy przedświt wysnuwa brak ciebie
pod powiekami nasze chwile grzebię
stoi samotnie mój kubek na stole
wszystko z tobą wolę

[em_]

Ładny wiersz, Algo.
Przeczytałam z przyjemnością

[Leon Gutner]

Bardzo ładnie zbudowany i napisany wiersz chociaż ... jeśli chodzi o treść tu i tam - gdzieniegdzie inaczej ująłbym pewne zestawienia .
Tym niemniej chwalę bo moje to poetyckie ścieżki .

Z przyjemnością L.G.

[Alga]

em_ - cała przyjemność po mojej stronie, dziękuję.

Leonie - wielką radość dała mi Twoja pochwała. A różnica w treści to kwestia płci, skojarzeń?

Dziękuję i pozdrawiam

[alchemik]

Alga, jest pięknie.
Lubię ten sposób rymowania i rytmizacji urywanej.

Przez chwilę tylko, moja logiczna część zastanawiała się czy można zawijać się w rozwarte ramiona, (osobiście wolę zawijać się w zamkniętych na mnie) bo to tak jak zawijanie się na krzyżu.
A to przecież, jeszcze jedna, niezła metafora.

Rodzaj strofy safickiej.
Lubię to, bo jestem wyczulony na rytm. Choć, nie chciałabyś, chyba, ze mną tańczyć.
To z powodu mojego indywidualizmu.

A obrazowanie tego delikatnego erotyku, to moim zdaniem majstersztyk.

Jurek

[Podróżniczka]

Odbiór Twojego wiersza jest mi bardzo bliski. Czytałam z wielką przyjemnością wers po wersie, czując po przeczytaniu lekki niedosyt
Pozdrawiam

[coobus]

Piękny wiersz. Jak najbardziej z mojej bajki

[Alga]

Jurku - sprawiłeś mi ogromną radość tymi słowami, chociaż wiem, że na wyrost.

I tak jak w tańcu, partnerka odwija się na wyciągniętym ramieniu partnera, by za chwilę zawijać się tuląc coraz ciaśniej. Wystarczy wyobraźnia (masz rację - nie wytańczymy tego tanga, nawet białego)

A żeby zbliżyć się do strofy safickiej, musiłabym ująć po 1 sylabie w 3 i 4 strofie, a tymczasem w żaden sposób nie umiem zrezygnować ani sparafrazować krócej puentujący wers

Pozdróżniczko, Coobus - tali odbiór to marzenie.

Dziękuję za czytanie i pozdrawiam