zaduszki

[zimny grog]

wsłuchani
żałobny dźwięk fortepianu
sublimuje constans
ileż to razy
skwierczeniem ryby na patelni
zagłuszali
funeral march

[Marcin Sztelak]

Zaczynają się pojawiać okolicznościówki, z reguły niskich lotów, ale ten krótki wiersz mnie pozytywnie zaskoczył, bo jest bardzo dobry, choć tak mocno skondensowwny.

Pozdrawiam.

[em_]

Mnie jednak ten wiersz nie powalil, choć zły nie jest..
Trochę to wszystko za bardzo oczywiste.

[eka]

Dla mnie nie, bo czemu dźwięk marsza żałobnego sublimuje stałą, którą zagłuszają śmiercią z patelni?
Na żałobę - konsumpcja po uśmierceniu?


Na pewno bardzo ciekawe spojrzenie na Zaduszki.

[zimny grog]

Zaczynają się pojawiać okolicznościówki, z reguły niskich lotów, ale ten krótki wiersz mnie pozytywnie zaskoczył, bo jest bardzo dobry, choć tak mocno skondensowwny.

miło, że tak odebrałeś. również pozdrawiam

Mnie jednak ten wiersz nie powalil, choć zły nie jest..
Trochę to wszystko za bardzo oczywiste.

a gdzież bym śmiał powalać. ale nie oczywista oczywistość, mniemam

Dla mnie nie, bo czemu dźwięk marsza żałobnego sublimuje stałą, którą zagłuszają śmiercią z patelni?
Na żałobę - konsumpcja po uśmierceniu?


Na pewno bardzo ciekawe spojrzenie na Zaduszki.

autor trochę inaczej kombinował, wychodzi na to, że przekombinował.

[Alek Osiński]

Ten zapis trochę jakby zbyt "szczątkowy", żeby poniósł.
Generalnie ryby kojarzą mi się z innymi świętami,
ale jeśli potraktować je jako symbol chrześcijaństwa,
to wiersz rzeczywiście może budzić
ciekawe konotacje, chociaż z drugiej strony
ogień to symbol przedchrześcijański...

[Patka]

Hm, skoro okolicznościowy, to może przenieść do Twórczości Okolicznościowych?

Choć ja z uporem będę powtarzać, że ten dział jest zupełnie niepotrzebny i najchętniej bym wywaliła go w kosmos. Ale nie mam takiej mocy, a Admini nie chcą.