Akt odwagi czy też szaleństwa

Haiku i inne różnego rodzaju miniaturki.

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
she
Posty: 292
Rejestracja: 28 paź 2014, 13:40

Akt odwagi czy też szaleństwa

#1 Post autor: she » 09 lis 2015, 0:00

Na koniec
końców spadających
jak gromy z nieba,
początków,
które nigdy nie nastały,
powiem ci prosto w oczy –
to nie było dobre.
Ostatnio zmieniony 18 lis 2015, 20:17 przez she, łącznie zmieniany 1 raz.

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: Akt odwagi czy też szaleństwa

#2 Post autor: Alek Osiński » 09 lis 2015, 1:04

Akt odwagi bywa czasem też aktem szaleństwa,
chociaż jak to w wypadku aktu. Czy możemy mówić
że nagość jest dobra, albo zła?

Awatar użytkownika
she
Posty: 292
Rejestracja: 28 paź 2014, 13:40

Re: Akt odwagi czy też szaleństwa

#3 Post autor: she » 10 lis 2015, 19:44

Dzięki Alku za słowo :)

Ścieżka interpretacyjna, którą poszedłeś zaskoczyła mnie trochę, ale każda jest cenna i pożądana.
A nagość?
Ja myślę, że w pewnych sytuacjach i dla niektórych ludzi może być zła, jeśli jest źle użyta.
:kofe:

Awatar użytkownika
pallas
Posty: 1554
Rejestracja: 22 lip 2015, 19:33

Re: Akt odwagi czy też szaleństwa

#4 Post autor: pallas » 10 lis 2015, 20:36

Ludzie się oburzają, ale koniec końców zależy jak użyty jest akt.
Większość mówi, że to złe, niesmaczne.
Czy nie było dobre? Ale co na tym świecie jest dobre.
Wszystko i nic, bo rzeczy czy istoty żywe mają dwie strony medalu.

Tytan :)
Porzućcie wszelką nadzieję, którzy tu wchodzicie.
/Dante Alighieri - Boska Komedia/

Awatar użytkownika
tabakiera
Posty: 2365
Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Re: Akt odwagi czy też szaleństwa

#5 Post autor: tabakiera » 10 lis 2015, 20:46

A ja myślę, że to zakończenie związku, który nigdy się tak naprawdę nie zaczął - jakiejś ułudy.
Było już kilka zakończeń, nadszedł koniec końców.
To nie było dobre, stracony czas.

Oczywiście, może być też o apokalipsie. :myśli:

Bardzo delikatna puenta, spokojna rezygnacja.

Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: Akt odwagi czy też szaleństwa

#6 Post autor: alchemik » 10 lis 2015, 22:26

Zaskakujesz tytułem, który stoi mi nieco w opozycji do treści wiersza.
Muszę się dobrze wczytać, choć zwykle to robię.

Przede wszystkim, zwracasz się do kogoś.
Do kogoś, kogo chyba jednak lubisz i poważasz.
Co masz mu za złe?

Początek!

Zły początek, który uniemożliwił realizację opowieści.
Są takie książki, które odkłada się po przeczytaniu początku.
A przecież dalej może być piękna treść.
Kiedyś odłożyłem tak książkę.
Po latach, żałowałem, że nie przeczytałem jej wcześniej do końca.

W twojej opowieści początek jest końcem.
Ale dlaczego, jeżeli jest aktem odwagi, czy też szaleństwa.

Może o to szaleństwo chodzi?
Coś, jak wracanie po pluszowego misia córki w ogień pożaru.
Ale to jest akurat słodkie, choć głupie.
A tobie, o jaką głupotę chodzi?
Nie rozszyfrowałem i nie rozszyfruję, bo to twoja intymna, hermetyczna tajemnica.

Oczywiście mógłbym sobie wiele rzeczy wyobrazić.

Tylko po co?

Pewno Dorota ma rację, a to jest smutne.

A ja mam już dosyć smutnych rzeczy.

Iza, bardzo lubię Twoje wiersze.
Wszystkie.

:rosa: Jurek
Ostatnio zmieniony 10 lis 2015, 23:37 przez alchemik, łącznie zmieniany 1 raz.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Akt odwagi czy też szaleństwa

#7 Post autor: eka » 10 lis 2015, 23:05

Ba, gdyby peelka znała do końca adresata i siłę swojego uczucia, problemu w tytule by nie było.
Ryzykujemy całe życie.
Ono nigdy nie będzie całkiem dobre lub złe.
Nie da się wyciągnąć wniosków jednoznacznych. Znać przyszłość... :myśli: chyba lepiej nie.
Refleksyjny okruch, Iza.
:rosa:

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: Akt odwagi czy też szaleństwa

#8 Post autor: alchemik » 11 lis 2015, 7:39

eka pisze:Nie da się wyciągnąć wniosków jednoznacznych. Znać przyszłość... chyba lepiej nie.
Znać przyszłość?! Determinacja?
Brrr. Przeszedł mi mróz po kościach.
To ja już wolę mieć złudzenie wolnej woli.

A wracając do wiersza, do poezji, to dobrze, że jest niejednoznaczna, jak muzyka, że skupia się na emocjach.
Oczywiście logiczna i pragmatyczna część, a już na pewno moja, chciałaby zwyczajnie odczytać treść i zgubić poezję.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
she
Posty: 292
Rejestracja: 28 paź 2014, 13:40

Re: Akt odwagi czy też szaleństwa

#9 Post autor: she » 11 lis 2015, 19:24

Dzięki Piotrek, że zajrzałeś :) Awers i rewers, tak.
Dorota, o apokalipsie może jeszcze będzie ;) Tutaj - nie do końca, ale jest coś w tym, o czym piszesz. Dzięki bardzo !
Jurek, lubię jak rozdrabniasz tekst na cząstki i właściwe niektóre myśli tutaj są dość celne :)
Przede wszystkim, zwracasz się do kogoś.
Do kogoś, kogo chyba jednak lubisz i poważasz. - heh, tak :)
Co masz mu za złe?
Ale przyznam, że jestem zaskoczona, że uznałeś tekst za hermetyczny, bo to zupełnie nie było moją intencją.
No ale chyba faktycznie tak trochę wyszło ;)
Ewa - Ba, gdyby peelka znała do końca adresata i siłę swojego uczucia, problemu w tytule by nie było. - dokładnie tak :)
Jeśli chodzi o chęć poznania przyszłości - to chcę i nie chcę jednocześnie, bo co wtedy, gdy ta wiedza mi się nie spodoba? ;)

Pozdrawiam :)

Awatar użytkownika
Mchuszmer
Posty: 578
Rejestracja: 26 paź 2015, 21:15
Lokalizacja: Kraków

Re: Akt odwagi czy też szaleństwa

#10 Post autor: Mchuszmer » 16 lis 2015, 21:03

Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było dobre - noo, chyba mniej więcej tak to szło w Księdze Rodzaju :)
To jest więc kolejny Twój wiersz, w którym widzę zwrot i do istoty wyższej, i do człowieka.
W pierwszym przypadku (kto oceni obiektywnie, jaki jest bilans Tego Wszystkiego?) - u końca życia robione Stwórcy przez pl wyrzuty (do których ze swojego punktu siedzenia i widzenia ma prawo) - tytuł wydaje się dość oczywisty.
W drugim przypadku ta odwaga może być bardziej odwagą wobec samego siebie, np. by przyznać się do życiowego błędu. W każdym bądź razie, można czytać o relacjach z adresatem. Z końca patrzy się często na przeszłość wyłącznie jako drogę do obecnego bólu, co nie zmienia faktu, że pewne rzeczy same w sobie były i są dobre, od czego jednak podmiot się odcina.

A ja spojrzałem i stwierdziłem, że miniatura jest dobra :smoker: Mocna, harda. O! :beer:

...Czekaj-czekaj, Iza, tam nie stoi czasem: powiem ci w prosto oczy?
W prosto oczy, mości panie :jez:
mchusz, mchusz.

ODPOWIEDZ

Wróć do „OKRUCHY POETYCKIE”