Przyznam się, że nigdy nie lubiłem zabaw w zagadki.
To odpowiedz, co mam w kieszeni?
To z Tolkiena, z Hobbita, kiedy grał Z Gollumem w zagadki.
Tytanie, ja tak jak i Lucia czytam poraz kolejny twój wiersz.
Na głos, bo tak zwykle czynię.
I coraz bardziej mi się podoba.
Pewnie nie zdajesz sobie nawet z tego sprawy, że napisałeś świetny wiersz.
A ja miałem pewien udział w jego powstaniu przez moje marudzenie o ograniczaniu i liczeniu sylab.
Niemniej, jestem dumny.
Niech więc żyje przyjaźń pomiędzy poetami!!!
Cóż może być wartościowszego?
No, chyba miłość. Ale Ty jesteś nieodpowiedniej płci.
Poza tym, ja już spotkałem swoją poetkę.
Jurek
