pamięć

[Alek Osiński]

martwi na zapas

[eka]

To ci dopiero prawdziwy okruch.

Hmm... z dwóch krążących wokół niego myśli, bliższa wydaje się mi się być taka refleksja: pamięć nas martwi niepotrzebnie na zapas. Skutkiem negatywnych doświadczeń hojnie a' priori widzimy klęskę tych, na które czekamy lub po prostu wiemy, że nastąpią.

Druga myśl. Bardziej dosłowna. Zabijanie na zapas. Likwidowanie wszystkiego co może być dla nas groźne.

[Alek Osiński]

Dzięki Ewo

Ta druga myśl akurat mi nie przyszła do głowy przy pisaniu, ale ciekawa jest.
Chodziło mi głównie o skonfrontowanie "martwi" w zależności od tego
czy potraktujemy wyraz jako rzeczownik czy jako czasownik, bo moim
zdaniem prowadzi to do interesujących wniosków.

[eka]

czy potraktujemy wyraz jako rzeczownik czy jako czasownik, bo moim
zdaniem prowadzi to do interesujących wniosków.

I tak właśnie w głowie zaczęłam swoją analizę okrucha.
W pierwszej opcji: ona pamięć (co robi?) martwi,
w drugiej rzeczownik: martwi = zabici, nieżyjący.

Pozdrawiam.

[Patka]

Dobre. Z początku nie wpadłam na to, że można na dwa sposoby odczytywać mini, dopiero komentarze mnie olśniły. Mądra myśl.

Pozdrawiam
Patka

[Alek Osiński]

Dzięki Patko. No tak, cały czas
musimy mieć oczy szeroko otwarte

[em_]

Martwi na zapas -

[Alek Osiński]

[Podróżniczka]

martwi na zapas

świetny okruch

Pozdrawiam