Kolędowanie

[Marcin Sztelak]

Pierwsza gwiazda na niebie a tu czerstwy opłatek
i zeszłoroczne życzenia.
Zagapieni w obrus szukamy pocieszeń
w śniętych oczach karpia.

Wszystkie smaki pełzną po stole
łapczywie spijając słowa.
Te brakujące, być może poza natrętną
nadzieją kolędy.

Gorzko, niczyje łzy znaczą bruzdy na twarzach,
przepychamy potrawy przez ściśnięte gardła,
myśląc o śnie, przerywanym.

W końcu nawet wszystkiego najlepszego
staje się obelgą.
Choinka usycha, a w telewizji tak pięknie.

Wyjemy do księżyca.
Już nas nie czeka wigilia
i zmartwychwstanie.

[ono]

pienkne

[Alek Osiński]

Na początku masz literówkę. Poza tym technicznie bez zarzutu.
Przygniatająca wizja, osobiście jednak nie widzę świata
aż w tak minorowych barwach. W końcu przecież życie
to już wartość sama w sobie, a te łzy zawsze jednak do kogoś należą.

No to wszystkiego najlepszego

[Hosanna]

jesteś nieustającym studium ... melancholii
zastanawia się jak wielu jest tych MY o których pisze bohater

przeraża mnie myśl o stanie w którym wszystkiego najlepszego staje się obelgą
a pięknie jest w telewizorze
świetnie opisana depresja
i na koniec dowalenie ze nawet po śmieci zbawiony nie będzie ten kto w to wierzy i tego pragnie
a kto zasiada do wigilii nie dozna jej
jego jedyną ulgą może być wycie

osobiście uważam że sami tworzymy piękno i to dopóki go potrzebujemy
kiedy już nam nie jest potrzebne, przestajemy go wytwarzać i przygotowujemy się do śmierci

ale czy to nie za wcześnie dla bohatera ?



może jeszcze powalczy?

[Patka]

Czy tytuł przypadkiem nie brzmiał "klędowanie"? Był błędny? Byłam pewna, że "klędowanie" to specjalny neologizm utworzony od "klęczeć" i "kolędować".
Teraz mi się nie podoba.
Ale może znów coś mi się przewidziało.

[ono]

Czy tytuł przypadkiem nie brzmiał "klędowanie"? Był błędny? Byłam pewna, że "klędowanie" to specjalny neologizm utworzony od "klęczeć" i "kolędować".

Ale może znów coś mi się przewidziało.

hihihihi

a wszyscy doczepiają się do moich błendów

[Gloinnen]

W końcu nawet wszystkiego najlepszego
staje się obelgą.
Choinka usycha, a w telewizji tak pięknie.

Kwintesencja depresyjnej, jałowej codzienności.
Cały tekst rzeczywiście bardzo pesymistyczny. Kontrastujesz świat iluzji ze światem rzeczywistym. Święta są piękne jedynie we wszelkiego rodzaju reprezentacjach. Telewizyjna shopka to tylko jedna z wielu tych reprezentacji. Jest jeszcze przekaz typowo religijny. Są wszelkiego rodzaju ikony kulturowe, od kartek świątecznych poczynając, a kończąc na reklamach i ulicznych okazjonalnych eventach.

Okazuje się jednak, że te wszystkie przedstawienia są bardzo powierzchowne, fasadowe. Że to, o czym się mówi w kontekście Świąt (pozytywne uczucia, nadzieja, ciepło rodzinne, miłość, przebaczenie, zwycięstwo nad złem itp.) - tak naprawdę jest jedynie tym, za czym można tęsknić i czego można bezsilnie pragnąć. Święta jako pusty rytuał nic nie zmieniają w życiu człowieka.

Bardzo smutna wizja a' la Ebenezer Scrooge.

Pozdrawiam jednakże serdecznie i życzę zupełnie innych Świąt niż te, które opisujesz.


Glo.

[Marcin Sztelak]

Fakt było klędowanie, szkoda że to nie był neologizm