Sto pięćdziesiąt trzy palce świętego Maurycego

[Marcin Sztelak]

Porządny święty powinien być martwy
i rozczłonkowany na relikwie.
Fetysze są ważne, szczególnie materialne,
z nieodłącznym brzękiem.

Monet. Więc wznoście modły,
ja wystrugam kolejne dziesięć tysięcy
kawałków krzyża.

Wybacz Jeszuo, ale kupcy ze świątyni
wciąż mają się dobrze.
Stragany rosną jak grzyby po deszczu,
nic się nie zmieniło.

Może tylko miejsca kaźni, teraz są
bardziej estetyczne.

[Gorgiasz]

Dobre i prawdziwe.

[nie]

Mocny obraz, dobry wiersz.
Pozdro.

[ono]

tytuł i myśl przewodnia wiersza ciekawa. pierwsze dwie zwrotki nieco karkołomne w zapisie ( do słowa Monet). O co chodzi? Pozostała budowa wiersza , bez uwag - na plus.

[karolek]

Podoba się.
Niestety pewne rzeczy się nie zmieniają, zmienia się tylko oprawa i preteksty.

Pozdrawiam

[she]

Świetny tytuł, a wiersz mocny i gorzki. Ironicznie wytyka kupczenie świętością i pokazuje tę część zachowań ludzkich, która jest złą "naroślą" na religii.
Dobry wiersz.

[Gajka]

Dobry wiersz i świetna przerzutnia - ... Monet ...

Pozdrawiam

[ono]

i świetna przerzutnia - ... Monet ...

proszę o wyjaśnienie (Twoje Gajka) tej przerzutni - nie Marcina)


ps. przy okazji wyjaśniam, żw wiem kto to jest Monet

[anastazja]

Kapitalny wiersz. Mądre i bdb Marcienie