Apostołowie szatana...

[bronmus45]

Demokreatura PiSlandii, zwana nie bez powodu kaczyzmem, swoje pomysły opiera na wzorcach węgierskich, przeplatanych białorusko/rosyjskim rozumieniem ludowładztwa. Jeśli ktokolwiek jeszcze wierzy w możliwość przemiany osobowości Kaczyńskiego w bardziej realistyczną, to bez wątpienia musi być fanatykiem bałwochwalstwa. Brak mi słów, które pozwoliłyby określić postępowanie Kaczyńskiego w sposób "parlamentarny". Jedno określenie, powtarzane przeze mnie od wielu już lat pozostaje niezmiennym. Jarosław Kaczyński był, jest i pozostanie na zawsze największym szkodnikiem dla interesów Polski na przestrzeni ostatnich trzydziestu lat. Jego jedynym hasłem jest znane skądinąd - "Jedna partia - jeden naród - jeden wódz"
...
Demokreatury obecnej prawidło:
Kaczyński, Duda i Beata Szydło
sterować chce Polską wprost w ramiona Rosji.
Naród zapewne wnet dostanie torsji...

[ELKA]

Bronek, Tobie z tej nienawiści, to już odbija. Nie widzisz, że to Ciebie niszczy ?

[bronmus45]

Bronek, Tobie z tej nienawiści, to już odbija. Nie widzisz, że to Ciebie niszczy ?

Merytorycznie proszę. Bez ocen osobistych, bo to przecież niezgodne z regulaminem.

[Gorgiasz]

Merytorycznie proszę.

Bronmusie, czy uważasz, że "Apostołowie szatana" jest sformułowaniem merytorycznym?

[ELKA]

Nie krzycz na mnie Gorgiaszu, oczywiście przepraszam, ale spróbuj się odnieść do tego merytorycznie... przecież to ręce opadają.

[Gloinnen]

Jarosław Kaczyński był, jest i pozostanie na zawsze największym szkodnikiem dla interesów Polski na przestrzeni ostatnich trzydziestu lat. Jego jedynym hasłem jest znane skądinąd - "Jedna partia - jeden naród - jeden wódz"

Ideologia poprzedniej władzy zaś brzmiała: "Jak głębiej wejść do tyłka Niemcom..."

[ELKA]

Ideologia poprzedniej władzy zaś brzmiała: "Jak głębiej wejść do tyłka Niemcom..."

jaśniej nie można tego wyrazić...

[nie]

Autorze tematu,

Możnaby spożytkować energię w bardziej pożyteczny sposób, niż tworząc na forach agitki nie wnoszące do świadomości czytelnika niczego wartościowego.
To tylko mnożenie nienawiści. Co z tego, że głosisz, iż stoisz po przeciwnej stronie, skoro prezentujesz takie same standardy intelektualne i retoryczne, jak polityk, którego krytykujesz.

Jeśli coś jest złe, niewłaściwe, niebezpieczne, to odpowiednią reakcją jest merytoryczna argumentacja dlaczego to coś jest złe, niewłaściwe, niebezpieczne, a nie - jak w twoim przypadku - fala nienawiści pozbawiona analizy zjawiska, argumentów, wniosków, propozycji alternatywy. Dajesz tym co najmniej zły przykład i powody do przypuszczeń, że twoje zachowanie jest przejawiem problemów o podłożu psychicznym.

Pozdrawiam,
nie mniejszy niż Ty psychopata.

[bronmus45]

Jarosław Kaczyński był, jest i pozostanie na zawsze największym szkodnikiem dla interesów Polski na przestrzeni ostatnich trzydziestu lat. Jego jedynym hasłem jest znane skądinąd - "Jedna partia - jeden naród - jeden wódz"

Ideologia poprzedniej władzy zaś brzmiała: "Jak głębiej wejść do tyłka Niemcom..."

Andrzej Duda do prezydenta Niemiec, Joachima Gaucka, który powiedział mu, że Polska pięknie się rozwija:
"panie prezydencie, tak, i sądzę, że ludzie dlatego mnie wybrali, bo głośno powiedziałem i nazwałem sprawy po imieniu: niestety Polska nie jest dziś krajem, o którym można by powiedzieć, że jest państwem sprawiedliwym, sprawiedliwym dla swoich obywateli, że jest państwem, w którym obywatele traktowani są równo …"
...a oto jego wymowny gest - właśnie tam, w Niemczech...
...

P.S - który ze światowych przywódców krajów odważyłby się źle mówić o swoim? Czyżby to była skarga wasala, skierowana do jednego z władców kondominium?

Dodano -- 27 gru 2015, 19:56 --

...Jeśli coś jest złe, niewłaściwe, niebezpieczne, to odpowiednią reakcją jest merytoryczna argumentacja dlaczego to coś jest złe, niewłaściwe, niebezpieczne..

To według ciebie mam przytaczać te wszystkie podłe wypowiedzi Kaczyńskiego i jego świty wobec Polaków z innego obozu politycznego i dopiero na tych przykładach dowodzić jego szarlataństwa?.. Nauczył mnie on sam i jego PiSgwarkowie przez ostatnie siedem lat, jak należy postępować z inaczej myślącymi. Gwałt niech się gwałtem odciska... Ani chwili oddechu i udawania, że nic się nie dzieje... On właśnie na to liczy, na zmęczenie materiałowe...

[Gloinnen]

Aby zacząć jakąkolwiek "pracę u podstaw", należy zdać sobie sprawę ze swojego rzeczywistego położenia.
Sukces gospodarczy i tzw. "piękny rozwój Polski" za poprzednich rządów oparty został jedynie na ekonomicznym exodusie naszych rodaków za granicę. Tylko dlatego spadło bezrobocie i nastąpiło pozorne, niewielkie zresztą ożywienie rynków typowo konsumpcyjnych, dzięki napływowi euro zarobionych za granicą. Większość tych pieniędzy jednak nie staje się kapitałem inwestycyjnym, w Polsce, lecz wraca za granicę via korporacje międzynarodowe (w tym banki).

Niedawno na onecie opublikowano artykuł o tym, że w Polsce kształcenie się wyższe (studia) jest reliktem, jest "passé", natomiast liczy się przede wszystkim tzw. "wykwalifikowany fachowiec". A to dlatego, że staliśmy się rezerwuarem wykwalifikowanej, taniej siły roboczej dla krajów unijnych, zwłaszcza dla Niemiec. Zawsze naród niszczyło się, niszcząc jego elity intelektualne. Nieprzypadkiem wszelkie reżimy walczyły najpierw z ludźmi wykształconymi. Masy się ogłupiało, inteligencję należało unicestwić. Chociażby skazując na emigrację zarobkową tysiące młodych, wykształconych ludzi bez perspektyw, odbierając im szansę podjęcia pracy w Polsce. Część z nich przeniosła się (za granicą) do zawodów poniżej swoich kwalifikacji, a część (najzdolniejszych i najbardziej przebojowych) przyczynia się do rozwoju innych gospodarek, np. jeśli chodzi o innowacyjność, technologie, granty naukowe. Wchłonęły ich całkowicie obce rynki pracy.


I jeśli w tym kierunku (to tylko jeden z przykładów) zmierza Polska, to pan Joachim Gauck może być jak najbardziej zadowolony. Nie wiem tylko, czy zadowoleni są z tego Polacy.

Aktualnie, wobec napływu pseudouchodźców, Unia zostanie zalana jeszcze tańszą siłą roboczą. Nie wykluczam scenariusza, że Polacy zaczną wracać do kraju i cały sukces poprzedniej ekipy pryśnie jak sen złoty. Nie zazdroszczę tylko partii (obojętnie, jaka opcja byłaby w tym momencie u władzy), na której barki spadłoby to kukułcze jajo.