Zarys portretu

Moderatorzy: eka, Leon Gutner

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: Zarys portretu

#21 Post autor: Miladora » 02 sty 2012, 23:58

Sokratex pisze:Z takich wspólnych zabaw wyrosła kiedyś choćby...
Zabawy są dobre wtedy, gdy wszyscy chcą się bawić, Sokratesku, a nie tylko jedna osoba. :)
Skoro brakuje Ci wierszowanych zabaw i nudzisz się, to zapraszam do "contrafactum":
http://www.osme-pietro.pl/pojedynki-for ... t1304.html

Możesz też zainicjować własny dialog poetycki na jakiś temat. :)
Myślę, że wtedy znajdą się chętni...
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

Nilmo

Re: Zarys portretu

#22 Post autor: Nilmo » 03 sty 2012, 15:32

Wiersz jest dobry, pomimo że wyraża to co wyrażało przed autorem wielu.
Emocji, zwłaszcza pozytywnych nie należy poskramiać. Bywa że człowiek mówi i mówi zmieniając tylko obrazy, a sprawa dotyczy tego samego tematu...czy to przegadanie czy wizerunek myśli-uczucia, które opętało autora? Ja uważam że w tego typu tematach człowiekowi brakuje słów, więc ich szuka by opisać nieopisane. To naturalne.
Nie byłbym więc za skracaniem czegokolwiek w wierszu, bo oddaje on naturalny stan ducha podmiotu.
Pewnie ze można zamiast tego "kocham" i wodzenia się za rączki po prostu powiedzieć "rozstaw nogi" jak to czyniło wielu znanych i lubianych. Można ale po jakiego ch... udawać kogoś kim się nie jest?
I tutaj rozumiem autora w kwestii obrony własnej wizji i jej wyrażenie w indywidualny sposób. Sposób daleki od Szekspira, co prawda, ale i daleki od plagiatu, czy też tępego naśladownictwa.
Dzięki.

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: Zarys portretu

#23 Post autor: Sokratex » 03 sty 2012, 17:32

Miladora pisze:Skoro brakuje Ci wierszowanych zabaw i nudzisz się, to zapraszam do "contrafactum"
To nie to samo, co spontaniczne zabawy w wątkach. Równie dobrze można stworzyć strony,
gdzie będę mógł zamiast tu, napisać na koniec:

Pozdrawiam.


PS
A póki nie ma na razie na "ósmym Piętrze" podstrony, gdzie będzie można dołączyć kwiatki albo uśmiech,
wybacz, że tymczasem zrobię to także tutaj:

:)

Dodano -- 03 sty 2012, 17:44 --
JSK pisze:
Sokratex pisze: Dlatego bo jesteś zarozumiały. Czemu ciągle o tym piszesz, wytykasz innym?
Gdzie piszę ciągle?. Bo ja tu bardzo mało raczej pisze.


Inną jest rzeczą wstawiać krótkie wierszowane fragmenty jako głos w dyskusji w obrębie głównego tematu, całkiem inną zaś przytaczać swoje wiersze. Jakby tak każdy robił, to zamiast dyskusji o wierszu, mielibyśmy przegląd dokonań pozostałych czytających, co, kto, i jak na dany temat napisał.
I bardzo dobrze. Zwłaszcza dla Autora wiedzieć, jak bardzo różni się tok jego myśli od innych.
U Ciebie nie wychodzi poza krajową średnią, gdzie pamięć wiąże się z wyliczanką. Internetowy przykład:

      • fis-moll (Olgierd Cybulski)

        pamięć rozwidleń
        wyborów
        dróg prowadzących w dół
        szelest umarłych liści
        przemycanie spojrzeń
        w ślady na śniegu
        nocą
        pamięć dni
        przespanych na rozstajach
        pamięć
        niewybranych ścieżek
        przez olchy
        w stronę słońca
        pamięć zgaszonych ognisk

        szura nowym fotelem
        świszczy czajnikiem
        na jedenastym piętrze wieżowca moich myśli
        o czwartej rano
        powtarza uderzenia w czarne klawisze fortepianu
        w mieszkaniu z widokiem na morze
        dawno straconych szans

Takich wierszy jak powyższy jest wiele.
Co innego, kiedy poeta podchodzi do pamięci z lancetem i przesuwa rekwizyty (które reszta tylko
odmienia jako własne "wspaniałe metafory") na wyższą półkę nadając im inny, UNIWERSALNY wymiar.
Jak Ela Lipińska, którą wymieniłem wcześniej jako jedną z uczestniczek poetyckich zabaw:

      • Pamięć

        Nie, nie, Andriju, pamięć to nie jest początek,
        ona rośnie jak ciasto, potrafi być wszystkim:
        środkiem, końcem i życiem, kiedyś, teraz, potem,
        splecionym z cienkich nitek w bardzo gruby bicz.

        Pamięć to niebieściutkie, jak te chabry w zbożu
        oczy mojego dziadka, pierwsza ważna śmierć,
        trzydziesta piąta książka, dziewiąta planeta,
        najpiękniejsza muzyka i ostatnia krew.

        Pierwsze w brzuchu kopnięcie, ósmy pocałunek
        któraś kolejna zdrada, siedemnasty wiersz,
        bardzo trudne wyrazy, których nie ma prawa
        być w ogóle na świecie, jednak są, jak wiesz,

        tak, jak Plantageneci albo profitrolki
        i pięknie bielejący pod słońcem beginaż
        z czerwonym krzykiem dachów albo co tam chcesz.
        Na przykład prejudykat. Czym więc ona jest?

        Cokolwiek byś powiedział - słowa, słowa, słowa.
        I dopiero na końcu słyszysz słowo "już".

Dodano -- 03 sty 2012, 17:49 --
Nilmo pisze:Sposób daleki od Szekspira, co prawda, ale i daleki od plagiatu, czy też tępego naśladownictwa.
A jednak jest to stereotypowe podejście do tematu. Przeczytasz 10 takich wierszy to jedenasty nie robi wrażenia,
tyle że Autor użył rdestu zamiast konewki, jesiennej alejki zamiast rozgrzanej w słońcu ulicy, itp.
Ale widocznie przeczytałeś dopiero 9 takich wierszy i się zachwycasz :)

e_14scie
Posty: 3303
Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zarys portretu

#24 Post autor: e_14scie » 03 sty 2012, 19:43

Domyślam się, że usiłujesz udowodnić JSK za wszelką cenę, że walnął wtórnego gniota, tylko zupełnie nie wiem dlaczego i po co.
Czemu aż tak mocno, osobiście zależy Ci na tym, by Autor to sobie uzmysłowił?
W jakim celu cytujesz najpierw siebie dla porównania przepaści jakościowo artystycznej, by z kolei przejść do cytowania kolejnych poetów?
Upór iście imponujący.

Poza tym prosiłam, byś nie robił tego typu uwag personalnych z domniemaniem włącznie, ile JSK i czego przeczytał, bo zapewniam Cię, że nie ma obowiązku Ci się tłumaczyć.

Jeśli się miły Sokratexie nie powstrzymasz, po prostu zamknę czasowo temat, choć wolałabym tego nie robić, ze względu na Autora i innych, chcących zostawić swój komentarz.
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!

Stanisław Jerzy Lec

_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl

JSK
Posty: 361
Rejestracja: 02 lis 2011, 13:28

Re: Zarys portretu

#25 Post autor: JSK » 03 sty 2012, 21:33

Droga e_14scie

Jeżeli o mnie chodzi, to właściwie nic się specjalnego nie dzieje.
Ja tu nie wstawiam wierszy dla poklasku (znam odpowiednie fora, gdzie mogę to osiągnąć). Ja wstawiam je tutaj tylko celem usłyszenia różnorakich opinii, właśnie w celu
dalszego doskonalenia się, zauważania błędów, jednym słowem - nauki.

Daleko mi do doskonałości Sokratexa, stąd zapewne i błędów więcej i innych niedoskonałości.
Ponieważ jednak, niektórzy zauważają, że po paru latach mojej pisaniny, jej poziom jakby lekko drgnął, mniemam iż po kilku następnych, znów postęp da się zauważyć.
I właściwie to jest moim celem.
Pokornie zatem wysłuchuję różnych opinii, ani nie poskakując z radości gdy ktoś pochwali, ani nie popadając w otępienie gdy ktoś zgani.

Doświadczenie nauczyło mnie, że odbiór wiersza, jest nie tylko subiektywną całkowicie oceną czytającego, ale też wypadkową chwilowego nastroju, zmęczenia, radości, smutku itp.
Stąd i wiersze nawet mistrzów uznanych, nie w każdej chwili jednako są odbierane, a cóż dopiero moje, które faktycznie w dalekim korytarzu przed salonami się snują.

Oczywiście, że opinię swoją czytelnik może wyrazić w obcesowej formie, w życzliwej formie, przy tym nie gubiąc meritum, ale to już jakby inna sprawa.

Padł gdzieś wyżej zarzut, że znajomi wokoło, to i oceny wiersza jakby lepsze.
Nie mogę się zgodzić, bo jakoś tak się składa, że najwięcej krytyk (jeśli przynależą) zbieram od tych, z którymi znam się osobiście i nawet, powiedzmy, wódkę piłem.
I właściwie za to jestem im wdzięczny, że nie mieszają spraw prywatnych z tutejszymi, forumowymi.
Co do oczytania, to faktycznie trudno tu cokolwiek udowadniać, jako że od dawna wiadomo, że nie zawsze ilość przeczytanych pozycji cokolwiek tu znaczy, raczej ich jakość, umiejętność czytania ze zrozumieniem i wiele innych spraw.

Pozdrawiam i dziękując za opinie dotychczasowe, proszę nieśmiało o dalsze.

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: Zarys portretu

#26 Post autor: Sokratex » 03 sty 2012, 22:51

JSK pisze:Daleko mi do doskonałości Sokratexa
Tego właśnie w Tobie nie lubię :) Zakamuflowane inwektywy i to wobec kogoś, kto umie jak widzisz czytać ze zrozumieniem.
Stąd też (z umiejętności czytania) zarzuty o nijakości (akurat) tego Twojego wiersza. Większości wystarczy zmienić kilka rekwizytów
i czytają wiersz jak nowy, ja widzę głębiej. Wspominałem o haiku - tam widać dokładniej - o ile oczywiście
ktoś potrafi czytać więcej niż tylko słowa, czy napisane przez kogoś nie jest wtórną OBSERWACJĄ w której zostały
wymienione rekwizyty. Czesław Miłosz zastrzegł sobie nawet swojego czasu przetłumaczone
przez siebie haiku, że niby tłumaczone przez kogoś innego są już plagiatem tych, które sam przełożył.
JSK pisze:tak się składa, że najwięcej krytyk (jeśli przynależą) zbieram od tych, z którymi znam się osobiście i nawet, powiedzmy, wódkę piłem
Raz, że znajomi, dwa, że po wódce mają więcej odwagi na szczere słowa.
Chyba nie myślisz, że alkohol działa na nich tak dziwnie i akurat po kilku głębszych chce im się wytykać to i owo w Twoich wierszach? :)
Przynajmniej w gronie moich znajomych jest wtedy tradycyjnie: wino, śpiew i kobiety.

Pozdrawiam.

Dodano -- 03 sty 2012, 23:10 --
e_14scie pisze:Domyślam się, że usiłujesz udowodnić JSK za wszelką cenę, że walnął wtórnego gniota, tylko zupełnie nie wiem dlaczego i po co.
Nie to, że gniota, ale wymienione przez mnie momenty są zwyczajnie słabe poetycko.
Rekwizyty użyte dowolnie, co charakteryzuje początkujących poetów a tymczasem od JSK wymagałoby się czegoś więcej.
Są nawet niezręczne inwersje jak "wspomnień wyblakła fasada". Wybaczysz, że nie może mi się podobać wiersz napisany w taki sposób?
Dla mnie tylko to jest dobre i naprawdę ciekawe w wierszu:


chcąc cię odnaleźć biegnę twoim śladem
jesienne alejki kończą się w liściach
szukam przedmiotów niezdolnych zapomnieć
wiedzą że byłaś jest wiedza beze mnie


- reszta jest blichtrem mającym na celu zapełnić przepisowe 14 wersów.

Dodano -- 03 sty 2012, 23:16 --
e_14scie pisze:W jakim celu cytujesz najpierw siebie dla porównania przepaści jakościowo artystycznej, by z kolei przejść do cytowania kolejnych poetów?
Upór iście imponujący.
Upór? Wymieniłem słabe fragmenty, raczej Twój upór deklasowania tego co piszę, i to nie tylko akurat tutaj w formie komentarza,
jest godny podziwu. Czytałem niedawno na jakimś portalu, jak ktoś bardzo podobnie wręcz gnębił Bronka z Obidzy za naprawdę
niezłe, pełne poetyki wiersze.
Zdziwienie było tym większe, że kiedy zajrzałem do wierszy owego krytyka, dostrzegłem, że dzieli je od wierszy krytykowanego poety
różnica klasy. In minus.

Nilmo

Re: Zarys portretu

#27 Post autor: Nilmo » 04 sty 2012, 8:35

Sokratex napisał:
"Ale widocznie przeczytałeś dopiero 9 takich wierszy i się zachwycasz"

Cóż...pozostaje ubolewać nad twoją "widocznością". Moja "widoczność" natomiast upewnia mnie że jesteś cholernie zadufany w sobie, a to dyskwalifikuje ciebie nawet jako podrzędnego pismaka.
Bo żeby pisać dobrze, trzeba umieć przede wszystkim patrzeć poza własne dupsko. Pisać bzdury od szablonu sonetów elżbietańskich i byle cymbał potrafi. Tym nikomu nie zaimponujesz.

Lepszy wierszyk do pamiętnika pisany od serca, niż pierdoły pseudo - intelektualisty pocącego się nad wikipedią.


Przepraszam autora za ten komentarz tutaj, ale uwag pod moim adresem nie zwykłem ignorować.

e_14scie
Posty: 3303
Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zarys portretu

#28 Post autor: e_14scie » 04 sty 2012, 8:47

Nilmo, proszę nie kontynuuj.
Czasem lepiej zignorować, by nie ciągnąć niepotrzebnej wymiany, która powoduje tylko eskalację.
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!

Stanisław Jerzy Lec

_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: Zarys portretu

#29 Post autor: Sokratex » 04 sty 2012, 9:18

Nilmo pisze:Moja "widoczność" natomiast upewnia mnie że jesteś cholernie zadufany w sobie, a to dyskwalifikuje ciebie nawet jako podrzędnego pismaka.
Nadużywasz słowa cymbał a tylko cymbał wyciąga taki wniosek :) Nawet nie wiesz, jak wielu największych było przekonanych
o swoim geniuszu. Gdybyś się choćby przez chwilę nad tym zastanowił, doszedłbyś do wniosku, że nawet człowiek silniejszy fizycznie
od innych nie może "skromnie" uważać, że tak jak pozostali podnosi tylko standardowy, pięćdziesięciokilogramowy worek z cementem.
Toteż zazwyczaj ludzie wybitni cechują się zarozumiałością, ale ta zarozumiałość jest tylko oceną maluczkich, równaniem do szeregu.
Nilmo pisze:Pisać bzdury od szablonu sonetów elżbietańskich i byle cymbał potrafi. Tym nikomu nie zaimponujesz.
Lepszy wierszyk do pamiętnika pisany od serca
Kolejna pierdołowata wypowiedź. Czyli sonet elżbietański (sic! - szekspirowski) , sestyna, villanella i jakakolwiek inna FORMA
z założenia nie zawiera pisania z serca?
Nilmo pisze:Bo żeby pisać dobrze, trzeba umieć przede wszystkim patrzeć poza własne dupsko.
Kolejna grafomańska sentencja. Raczej ci, którzy piszą, nie widzą tylko swojego dupska? Dupsko nie potrzebuje słów,
tylko porządnego fotela przed telewizorem a TVN zrobi wszystko, żeby mu dobrze i długo siedziało.
Nilmo pisze:uwag pod moim adresem nie zwykłem ignorować.
Bo myślisz tylko o swoim dupsku! Przepraszanie Autora jest tylko pretekstem, tak naprawdę musiałeś zadbać o dobre mniemanie o sobie.

e_14scie
Posty: 3303
Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zarys portretu

#30 Post autor: e_14scie » 04 sty 2012, 9:23

koniec wymiany czułości!
zamykam do wieczora





o której Sokratexiu idziesz spać?
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!

Stanisław Jerzy Lec

_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „TRADYCYJNE FORMY RYMOWANE”