
kaczor ze swoją kokoszą
że gruszki na wierzbie urosną.
Lecz kiedy?. Bo już tą wiosną
uciekną ze swojej grzędy.
Skończą te swoje gawędy
dla moherludu co wierzy.
W ich mózgach sporo łupieży
co przedostała się z włosów.
Ot, taka ich kolej losu.
Moc kłamstw i zero patosu.
