Stary las

Proza w pigułce, drabble.

Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1044
Rejestracja: 24 kwie 2012, 9:01
Płeć:

Stary las

#1 Post autor: Alicja Jonasz » 25 mar 2016, 15:56

- Pani Agnieszko, proszę się nie upierać, to nie ma sensu. Mają przecież wszystkie pozwolenia - tłumaczył pojednawczo leśniczy, jakby byli starymi znajomymi, a przecież spotkali się może wszystkiego ze trzy razy.
Miała ochotę trzasnąć go w tę nalaną tłuszczem, czerwoną mordę albo przynajmniej rozmazać na niej zbuka. Niestety, arsenał pocisków malał w zastraszającym tempie. Niedługo będzie musiała sięgnąć po inne środki perswazji.
Mężczyzna nie opuszczał kryjówki. Wyczuwał niebezpieczeństwo. Stał za okazałym pniem sosny, wychylając co jakiś czas gębę, aby skutecznie prowadzić negocjacje, które zlecił mu przed niespełna godziną dyrektor. Rola negocjatora była mu nie w smak. Chętnie dołączyłby do pilarzy raczących się bimbrem Walenciaka, jak zwykł to robić prawie co dzień. Uparta sztuka, myślał, obserwując kobietę. Sytuacja wyglądała o wiele gorzej niż przewidywał. Jadąc na miejsce wycinki, myślał, że uwinie się z babą w try miga. Brygadzista zadzwonił do dyrektora już o świcie.
- Przerwa w robocie, szefie - oznajmił lekko rozbawionym głosem.
Szef od razu rozdarł ryj.
- Jak to przerwa, do jasnej cholery?! - krzyknął do słuchawki. - Kurwa, zamiast chlać, bierzcie się do roboty! Macie tydzień!
- Sprawa jest jajeczna, szefie - oznajmił Walenciak.
- Nie pieprzcie mi tu głupot! Z roboty was wyrzucę, zapijaczone mordy! - Szef nie spuszczał z tonu.
- Dyrektorze, mamy tu babę z koszem zbuków. Bombarduje, ile wlezie! Wyciąć drzew nie pozwala! - Bronił się brygadzista. - Drze się, aż głowa puchnie! Że niby stary las, że żal ścinać, każde drzewo na wagę złota, i takie tam inne farmazony! Wariatka i tyle!
Dyrektor zrobił tak jak zawsze, wysłał leśniczego, faceta od brudnej roboty. Sam rzadko ruszał się w teren. Oczywiście miało to swoje dobre strony, dlatego nikt w okolicy nie miał szefowi za złe, że siedzi w czyściutkim garniturze za biurkiem w ciepłym, dobrze umeblowanym gabinecie i podpisuje umowy z kontrahentami na kolejne dostawy drewna. Na tych wywózkach każdy skorzystał i jemu, leśniczemu, coś tam zawsze spadało z pańskiego stołu. W każdym razie nie narzekał. Dom wybudował, niedawno ogrodzenie nowe zrobił i synowi pomógł. Uczciwą pracą przez całe życie by się tego nie dorobił. Ta baba gotowa wszystko popsuć. Rabanu narobiła więcej niż on przez te trzydzieści lat na państwowej posadzie, a przecież święty nigdy nie był, za kołnierz nie wylewał. Bywało, że po walenciakowym bimbrze solidnie mieszało się mu we łbie. Jeden ten las zaświadczyć może... Jeszcze do telewizji pójdzie babsko, zjadą się dziennikarze, węszyć zaczną. Zasrana obrończyni lasu. Koniecznie trzeba ją przekonać, jak nie po dobroci, to może groszem. Ta metoda zawsze skuteczna.
- Pani Agnieszko - mówi półgłosem, żeby robotnicy nie usłyszeli. - Przecież oboje wiemy, jak jest... Pani na forsie nie śpi, ja dzielić się z bliźnim umiem. Renta, którą ma pani po świętej pamięci Zdzichu, pewnie na długo nie wystarcza, a córeczka rośnie, potrzeby też... Pani Agnieszko, dogadać się trzeba! Człowieka zrozumieć...
Nie dokończył. Odpowiedź przyszła przedwcześnie. Najpierw poczuł pacnięcie w czoło, potem smród zalewający mu oczy, nos i usta, na koniec coś z ogromną siłą wbiło mu się w krocze. Przeszywający ból zwalił go z nóg. Zdążył jeszcze spojrzeć w dół i wyszeptać jakby ze zdziwieniem:
- Pani Agnieszko...
Podpełzały kolejne korzenie, z łatwością wnikając w ciało mężczyzny. Krew obficie tryskała na ściółkę. Usłyszał jeszcze kobiecy chichot, po czym jego świadomość zgasła.
Ostatnio zmieniony 07 lis 2016, 20:25 przez Alicja Jonasz, łącznie zmieniany 6 razy.
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

karolek

Re: Stary las

#2 Post autor: karolek » 25 mar 2016, 18:28

.
Ostatnio zmieniony 23 lis 2016, 19:53 przez karolek, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1044
Rejestracja: 24 kwie 2012, 9:01
Płeć:

Re: Stary las

#3 Post autor: Alicja Jonasz » 25 mar 2016, 18:50

Oj tam, zaraz "bałbym się" :)
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

karolek

Re: Stary las

#4 Post autor: karolek » 25 mar 2016, 18:52

..
Ostatnio zmieniony 23 lis 2016, 19:54 przez karolek, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1044
Rejestracja: 24 kwie 2012, 9:01
Płeć:

Re: Stary las

#5 Post autor: Alicja Jonasz » 25 mar 2016, 19:04

:)
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

Awatar użytkownika
Patka
Posty: 4597
Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
Lokalizacja: Toruń
Płeć:
Kontakt:

Re: Stary las

#6 Post autor: Patka » 25 mar 2016, 19:16

Zgrabna miniatura, zapachniało trochę zdzichowym stylem, nawet masz "Zdzicha" u siebie, nie wiem, czy to specjalnie, czy nie. Jeśli mam się czegoś czepić, to:
Alicja Jonasz pisze:Miała ochotę trzasnąć go w tę nalaną tłuszczem, czerwoną gębę albo przynajmniej rozmazać na niej zbuka. Niestety, arsenał pocisków malał w zastraszającym tempie. Niedługo będzie musiała sięgnąć po inne środki perswazji.
Mężczyzna nie opuszczał kryjówki. Wyczuwał niebezpieczeństwo. Stał za okazałym pniem sosny, wychylając co jakiś czas gębę
Dwa razy "gęba" - znalazłoby się dużo synonimów (twarz, morda, paszcza, pysk, japa, facjata - jak już mamy iść w kolokwializmy).

Pozdrawiam
Patka

Awatar użytkownika
Gorgiasz
Moderator
Posty: 1608
Rejestracja: 16 kwie 2015, 14:51

Re: Stary las

#7 Post autor: Gorgiasz » 25 mar 2016, 19:41

Dobrze napisane. A temu należało się. Może jeszcze drzewa pomyślałyby o dyrektorku? Nieładnie zapominać o zwierzchności. ;)

Tutaj bym napisał ciut inaczej:
Podpełzały kolejne korzenie, z łatwością wnikały w ciało mężczyzny.
Podpełzały kolejne korzenie, z łatwością wnikając w ciało mężczyzny.

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Stary las

#8 Post autor: eka » 25 mar 2016, 20:23

Bardzo mi leży ta historia, do tego stopnia, że po świętach zacznę gromadzić jaja. Na lato zbuki z nich będą na bank.
No i bardzo dobry finał. Zaskakuje.
Brawo, Alicjo.
:ok:

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1044
Rejestracja: 24 kwie 2012, 9:01
Płeć:

Re: Stary las

#9 Post autor: Alicja Jonasz » 25 mar 2016, 20:34

Dziękuję za opinie; robiłam sałatkę z jajkami i w ramach relaksu napisałam ten tekst; miało być coś świątecznego :wstyd:
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

Henryk VIII
Posty: 1739
Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40

Re: Stary las

#10 Post autor: Henryk VIII » 01 kwie 2016, 21:35

Alicjo, tekst jest ciekawy , pomysł też - ale czemu u licha kończysz, że ciszę lasu rozdarł kobiecy krzyk - nie chichot czy śmiech - przecież wyszło na jej, więc musiała być zadowolona...
;)
H8

ODPOWIEDZ

Wróć do „OKRUCHY PROZATORSKIE”