Przekonanie

[Fałszerz komunikatów]

chce się przypominać
miłość

w zamian dotknięcia
darmowe jak minuty
gdy rodzina przedstawi ofertę
miejscówki z widokiem na listopad

trzeba czekać
na śmierć
by pozostać dla niej miłym wspomnieniem

[Niedzisiejszy]

Mam lekki problem z interpretacją Twojego wiersza, więc przedstawię Ci jak ja to widzę.

Peel jest przekonany o Miłości swoich bliskich, obdarzą Ją nich, ale w zamian otrzymuje puste gesty.
Co więcej jest to osoba starsza, w jesieni życia, ale Jej bliscy zamiast się martwić o to, że mogą Go niedługo stracić podają mu wybór nagrobków, by mogli Go raz w roku odwiedzić na Wszystkich Świętych.
Peel jest pogodzony z losem, z pokorą czeka na śmierć, by Jego Miłość pozostała tylko wspomnieniem.

Cóż, Twój wiersz nie jest łatwy w interpretacji, ale to tylko wpływa na jego korzyść, bo zmusza do myślenia, nie jest to wiersz na kilka minut, na szybkie przeczytanie, trzeba w Niego włożyć dużo myśli, ale warto

Przykre jest to, że w naszych okropnych czasach tak wiele osób idzie na łatwiznę, i zamiast zaopiekować się rodzicami, którzy Nami się opiekowali, wstawali w nocy, a wiele osób teraz idzie na łatwiznę, i oddaje rodziców do domu starców, a na zachodzie jeszcze gorzej, bo często wmawiają im, że Eutanazja będzie najlepsza dla nich.....

Bardzo przemawiający, i o poważnej tematyce wiersz, dobrze wykonany
Pozdrawiam

[Fałszerz komunikatów]

Niedzisiejszy, super interpretacja!
Lubię Twe opinie pod wierszami, widać, że starasz się wniknąć w meritum tekstu.
Miło mi, że wiersz się spodobał.
I cieszę się, że nadal Czytelnikom utrudniam życie swymi tekstami

[tabakiera]

Wyrzuciłabym "dla niej".
I to zdecydowanie.

Tym bardziej, że nie wiadomo - dla rodziny czy dla miłości.

Według mnie piszesz o tradycji 1 listopada i masowym odwiedzaniu grobów oraz szykowaniu ich "na pokaz".
O zmarłych nie mówi się źle, a i nie spieszymy się kochać ludzi, wbrew namowom księdza Twardowskiego. Dopiero gdy odchodzą, doceniamy. takie przekonanie - po czasie.

Tylko na mnie nie krzycz.

[alchemik]

No właśnie, kochałem ciebie (czytaj Twoje wiersze) za utrudnienia w interpretacji.
Nawet ukuliśmy termin - potiszyzm.
I to wcale nie było złe, co najwyżej trudne.

To twój styl, całkiem dobry i trzymaj się jego lub rozszerzaj.

Rodzina. No, cóż.
To miłość zobowiazań krwi.
Ale miłość.

Powinno sie napisać traktat o miłości. Różnych miłościach.

[Fałszerz komunikatów]

"Dla niej" jest ważne, bo wprowadza wieloznaczność. A przecież jest jeszcze trzecia opcja, najważniejsza
Dzięki za cenną opinię

[Fałszerz komunikatów]

Och, Berni, stare, dobre czasy. Czemu już nie wrócą? Wizerunek jednak można łatwo stracić.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Rodzina, czy tego chcemy czy nie, jest często wytyczną naszego postępowania. A tu peelka musi jeszcze o sobie przypominać i jednocześnie kłaść nacisk na to, co przeszłe.

[tabakiera]

Trzecia opcja to pamięć?

[Fałszerz komunikatów]

Nie

[tabakiera]

To mi tylko śmierć pozostaje.
Jeśli nie, poddaję się.