burdel

[Koleś]

Mam dwadzieścia cztery lata
ocalałem
prowadzony na rzeź.
(T. Różewicz - "Ocalony")


skóra do skóry
kość do kości
sytość do sytości

sperma

niech już kończy
zanim zapłaczę
nad nim

biedny kościotrupek

uda wymalowane
krwią nienarodzonego
szczypce
doktorów Mengele

dziwne
jak pasiaki mogą przypominać kraty
za które można złapać
i szarpać
szarpać wściekle

ma dwadzieścia dwa lata
ocalała
chociaż nie żyje


http://historia.wp.pl/title,Prostytutki ... aid=116038

[ELKA]

Witaj Koleś.

Przyznam, że zrobiłeś niezłe wejście. Mocny wiersz. To jest to, co kocham w poezji.

Pozdrawiam.elka.

[Koleś]

Jak mi miło, dziękuję.

A masz jakieś uwagi? Tutaj ważny jest kontekst linka, który zamieściłem, bez niego ten tekst może być niezrozumiany.
Pozdrawiam.

[Ginger86]

Czytalam ten wiersz juz wczesniej. Przeczytalam link i przyznam sie nigdy nie przyszla mi do glowy prostytucja w obozie. A jednak.
Nie do pomyslenia.
Trudna tematyka, ciekawie wykorzystany oryginal.
Tresc sama w sobie mocna bo odczuwam ze chcesz troche zszokowac czytelnika, tudziez zbulwersowac. Bezposredniosc. A nawet "czule" /kosciotrupek/.
Najsilniejsze emocje obudzila przedostatnia strofa. Az po puente.
To porownanie pasiakow do krat - bardzo adekwatne. Obrazowe.
Z tych ktore sie ... czuje.

Dobry.

[ELKA]

Czytałam link, może własnie dlatego wpadłam w zachwyt nad wierszem, nad formą ujęcia tematu, trudnego przecież.

Wojna, to najgorsze zło. Nie potrafię nikogo oceniać, żyjąc sobie w pozornej beztrosce. Nie wiem, jak bym się zachowała będąc brudną, głodną, zawszoną. Ale znając życie, dostałabym pierwszą kulkę za niewyparzony język więc żadnego pożytku nie byłoby ze mnie w obozie.

ma dwadzieścia dwa lata
ocalała
chociaż nie żyje

To nawet nie dziwi, po takim życiu, to już chyba tylko egzystencja.

Pisałam wcześniej, wszedłeś z bardzo dobrym wierszem. Temat trudny, ciężki. Przychodzi mi na myśl tylko jedno, nigdy więcej wojny!

Pozdrawiam raz jeszcze.elka.

[skaranie boskie]

Ja też przeczytałem treść spod linku. Zaraz po wierszu.
Na pewno wiele dodaje do interpretacji.
Zresztą, tu nie mam co interpretować, to jest wiersz - konkret.
Mocny.

[eka]

Nie lubię linków narzucających interpretację, sam nie lubisz
Witaj, Sylwek! Kurczę, jak się cieszę!
-------------------------
Myślę, że cytatem też chcesz wprowadzić błąd odczytu. Mam podobne odczucie jak Iga.
Bohaterką czynisz młodą kobietę. Pogubioną.
Peel zwraca się do niej (!):

niech już kończy
zanim zapłaczę
nad nim

biedny kościotrupek

Rozumiesz, prawda?
A dalej aborcja.
A w finale, wyjście z obłędu (świetna metafora uzależnienia od bólu) martwym, nieczułym.

Gratuluję bardzo dobrego wiersza.

[Koleś]

Cześć, Ewuniu, kopę lat.

W trzeciej strofie to bohaterka mówi do siebie czule traktując klienta (chyba powinienem zapisać to kursywą), chociaż to ona zasługuje w całym tekście na współczucie.
Cytat z Różewicza miał być kontrą do pointy. Więźniowie obozów po wojnie otrzymali chociaż drobne, finansowe zadośćuczynienie, prostytutki z Auschwitz nie dostały ani grosza i były wyzywane od szmat i dziwek. Żadnego szacunku, żadnej empatii, wiele z nich popełniło samobójstwo lub skończyło na ulicy. Smutne to, dlatego wyobraziłem sobie taką bohaterkę tego tekstu i zestawiłem z początkiem najsłynniejszego chyba wiersza Różewicza.

Dziękuję wszystkim za piękne komentarze.

Ewuniu, musimy oblać to nasze spotkanie po latach.

[eka]

Były ciut lepiej traktowane od innych więźniów (jedzenie, mydło), już w obozach czuły wzgardę.
Nie będę się spierała z Autorem o temat wiersza. Szacun tak w ogóle za podjęcie się strasznie trudnego. Zero patosu, a wręcz odwrotnie. Uwspółcześnienie. Wielka zaleta.
----------
Myślę, że ciekawy może być odbiór czytelniczy, taki jak mój, prawda?
Kursywa potrzebna.

[Koleś]

Myślę, że ciekawy może być odbiór czytelniczy, taki jak mój, prawda?

Pewnie, że ciekawy. Dla mnie nawet ważniejszy od tego, co chciał przekazać autor.
Znasz moje zdanie na temat interpretacji i czyją własnością jest wiersz po publikacji.

To daję tę kursywę.

Dzięki.