opustoszały miejsca rozbawione piekłem
będąc poza czasem tracę wzrok
zniekształcając wszystko
pozwalam sobie na dwoistość trwania
rodzi się przesilenie
z wiekiem już coraz słabsze
noszone przez niezliczoną ilość miesięcy
zawsze przy odpowiedniej koniunkturze
niszczy realność od lat budowaną przełomem
zapachniało miętą
niebawem na rozproszonych niebach
ptaki spopielą wnikliwe odruchy wstydu
cykliczne procesje niechęci
pogrzebią siebie w przeźroczach
zatopią nas w skowyt
– ostatnie pewne wersy
wśród zmienności czekania
skowyt
- barteczekm
- Posty: 478
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 22:55
- Kontakt:
skowyt
" a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę"
Z. Herbert
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę"
Z. Herbert
- pallas
- Posty: 1554
- Rejestracja: 22 lip 2015, 19:33
Re: skowyt
Peel w wierszu to człowiek stary, który już przeżył wiele.
Zastanawiają mnie pierwsza strofa wiersza, bo dla mnie oznacza idee, które były i się wypaliły. Tym samym podejrzewam, że peel to może już nie stary człek lecz pojęcie samego czasu, które mamy tu upersonifikowane. Dwoistość trwania najprawdopodobniej znaczy to, to, że każdy ma więcej strony. Ma id, ego i super ego. Od zawsze się ze sobą kłócą, ale bez siebie nie są jednością. Pomysły, ideę, ideologie czy też rewolucję przemijają, ale zawsze będzie jakaś nowa. Może być ona w samym człowieku. Lecz zmiany, na które czekamy mogą nas zniszczyć. Zmienią się w skowyt czyli w coś, do czego tak na prawdę nie tęskniliśmy. Ono pozostanie i znów będziemy czekać na to samo lecz w innej formie.
Gryzie mnie słowo niebach, dla mnie zaburza następne rymy.
Piotr
Zastanawiają mnie pierwsza strofa wiersza, bo dla mnie oznacza idee, które były i się wypaliły. Tym samym podejrzewam, że peel to może już nie stary człek lecz pojęcie samego czasu, które mamy tu upersonifikowane. Dwoistość trwania najprawdopodobniej znaczy to, to, że każdy ma więcej strony. Ma id, ego i super ego. Od zawsze się ze sobą kłócą, ale bez siebie nie są jednością. Pomysły, ideę, ideologie czy też rewolucję przemijają, ale zawsze będzie jakaś nowa. Może być ona w samym człowieku. Lecz zmiany, na które czekamy mogą nas zniszczyć. Zmienią się w skowyt czyli w coś, do czego tak na prawdę nie tęskniliśmy. Ono pozostanie i znów będziemy czekać na to samo lecz w innej formie.
Gryzie mnie słowo niebach, dla mnie zaburza następne rymy.
Piotr

Porzućcie wszelką nadzieję, którzy tu wchodzicie.
/Dante Alighieri - Boska Komedia/
/Dante Alighieri - Boska Komedia/
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: skowyt
Rezygnacja? Starość? Pogodzenie się z nieuniknionym? Ciekawy, chociaż nieco dołujący wiersz, zmienność czekania - pewnie bezskutecznego...
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: skowyt
ja też mam podobne odczucie, choć autor zapewne miał swoją koncepcję pisząc to w takiej formie. I jeszcze myślę nad tą miętą, trudno jakoś mi się wgłębić w jej obecność w tym wierszu. Poza tymi detalami wiersz kwitujępallas pisze:Gryzie mnie słowo niebach

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein