Zredukowani do poziomu kilku funkcji
matematycznych, uproszczenia ciągiem
zer i jedynek.
Nieodpowiedni klimat.
Biegli w mowie i piśmie najprostszych
komunikatów. Koniecznie w bezokolicznikach,
dużo wykrzykników.
Nieodpowiedni klimat.
Nocami bogowie wybijają szyby
ateistom. Ceny szkła zwyżkują,
ugniatamy kit – zajęcia plastyczne.
Nieodpowiedni klimat.
Rozczochrani wróżbici ściszają głosy,
informując: Śmierć jest aniołem,
ale martwym. Będziemy żyć wiecznie
na paragonach fiskalnych.
Nieodpowiedni klimat.
Tymczasem niedoprane koszule nie chcą schnąć,
odwołano rewolucje, bo nie będzie czego rozrywać
na piersiach. W geście dobrej woli.
I oczywiście nieodpowiedni klimat.
Nie zmienia się koszuli w środku akcji
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
-
- Posty: 342
- Rejestracja: 30 wrz 2015, 22:25
- Lokalizacja: Zawiercie
- Kontakt:
Re: Nie zmienia się koszuli w środku akcji
Powiem Ci wiersz dość trudny w interpretacji
Moim zdaniem jego głównym tematem nie jest tytułowa koszula, tylko rewolucja.
Ludzie z pewnego grona, uważający się za przyszłych bogów, którzy będą mogli decydować o losie swoich przeciwników, okrutny anioł śmierci zapisujący na wieki swoje ofiary jako liczby na nieskończonym rachunku śmierci. Ludzie to widzą, i w głębi swojego serca nie zdołali jeszcze zmienić swojej duszy na rewolucyjną, nie są na nią gotowi, a wręcz boją się jej, przez co jej ojcowie zabijają ją w zarodku.
Wybrałeś bardzo ciekawy temat, ale i dość trudny w opisaniu, tym bardziej należy Ci gratulować, że udało Ci się napisać naprawdę dobry wiersz o wachaniach przyszłych rewolucjonistów
przynajmniej według mojej interpretacji
Pozdrawiam i przesyłam poranną małą czarną

Moim zdaniem jego głównym tematem nie jest tytułowa koszula, tylko rewolucja.
Ludzie z pewnego grona, uważający się za przyszłych bogów, którzy będą mogli decydować o losie swoich przeciwników, okrutny anioł śmierci zapisujący na wieki swoje ofiary jako liczby na nieskończonym rachunku śmierci. Ludzie to widzą, i w głębi swojego serca nie zdołali jeszcze zmienić swojej duszy na rewolucyjną, nie są na nią gotowi, a wręcz boją się jej, przez co jej ojcowie zabijają ją w zarodku.
Wybrałeś bardzo ciekawy temat, ale i dość trudny w opisaniu, tym bardziej należy Ci gratulować, że udało Ci się napisać naprawdę dobry wiersz o wachaniach przyszłych rewolucjonistów


Pozdrawiam i przesyłam poranną małą czarną

" Oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz, powtarzaj: zostałem powołany - czyż nie było lepszych? " - Z. Herbert
" I niech sobie będą wszyscy mądrzy ze swoimi rozumami, a ja ze swoją Miłością niech sobie będę głupi" - E. Stachura
" I niech sobie będą wszyscy mądrzy ze swoimi rozumami, a ja ze swoją Miłością niech sobie będę głupi" - E. Stachura
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: Nie zmienia się koszuli w środku akcji
na paragonach fiskalnych - dla mnie właśnie tu kończy się ten wiersz
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave