Duch.
- Karma
- Posty: 635
- Rejestracja: 22 sty 2015, 23:20
Duch.
Kasi.
Zakopać się w stercie brudnych ubrań.
Gdzieś między sztruksem a koronką,
uświadomić sobie niepoczytalność
i przyznać przed samym sobą, do ścian.
Czasem przytulam się do pustych okien
lub zdarzy mi się zasiedzieć w poczekalniach
- wśród doniczek i parapetów pomalowanych
na zielono, zaglądam ci w oczy.
Czasem nawet zdarza się nam zamienić dwa słowa,
lub zamienić obecność na coś cieplejszego.
Tarzać w szklanych drzewkach,
czy nie oddychać - kiedy potrzeba.
Zakopać się w stercie brudnych ubrań.
Gdzieś między sztruksem a koronką,
uświadomić sobie niepoczytalność
i przyznać przed samym sobą, do ścian.
Czasem przytulam się do pustych okien
lub zdarzy mi się zasiedzieć w poczekalniach
- wśród doniczek i parapetów pomalowanych
na zielono, zaglądam ci w oczy.
Czasem nawet zdarza się nam zamienić dwa słowa,
lub zamienić obecność na coś cieplejszego.
Tarzać w szklanych drzewkach,
czy nie oddychać - kiedy potrzeba.
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2016, 22:06 przez Karma, łącznie zmieniany 1 raz.
Jagoda Mornacka.
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Re: Duch.
Jagodo, popraw literówkę, bo Ci miedza wyszła z "między".
Z technicznego punktu widzenia drażni mnie nadmiar "się".
Ogromna samotność i potrzeba zbliżenia jest w tym wierszu.
Parapety pomalowane na zielono dają jakąś nadzieję, ale puste okna przytłaczają.
Mam wrażenie, że osoba w wierszu tęskni za małym miasteczkiem/wsią i czuje się pogubiona w gąszczu miasta - tak mnie prowadzą motywy - doniczki, poczekalnie, szklane drzewka.
U siebie i z kimś obecna tylko duchem.
Pozdrawiam.
Z technicznego punktu widzenia drażni mnie nadmiar "się".
Ogromna samotność i potrzeba zbliżenia jest w tym wierszu.
Parapety pomalowane na zielono dają jakąś nadzieję, ale puste okna przytłaczają.
Mam wrażenie, że osoba w wierszu tęskni za małym miasteczkiem/wsią i czuje się pogubiona w gąszczu miasta - tak mnie prowadzą motywy - doniczki, poczekalnie, szklane drzewka.
U siebie i z kimś obecna tylko duchem.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
Re: Duch.
podoba mi się postać bohaterki która potrafi zasiedzieć sie w poczekalniach
ona sama też lubi się za to
jaki jest człowiek który się zasiaduje w poczekalniach
ten kto zagłębia się w siebie
zagubia w tych własnych głębiach
a gdy wychodzi zawsze jest nieco ... inaczej i
trochę jakby gdzie indziej
ponad
i jest wdzięczność
że świat pozwala przetrwać pomimo tych zagubień
w trudnych czasach - niewybaczalnych
niosących śmierć i zagrożenie
całego plemienia może
ona sama też lubi się za to
jaki jest człowiek który się zasiaduje w poczekalniach
ten kto zagłębia się w siebie
zagubia w tych własnych głębiach
a gdy wychodzi zawsze jest nieco ... inaczej i
trochę jakby gdzie indziej
ponad
i jest wdzięczność
że świat pozwala przetrwać pomimo tych zagubień
w trudnych czasach - niewybaczalnych
niosących śmierć i zagrożenie
całego plemienia może
- Karma
- Posty: 635
- Rejestracja: 22 sty 2015, 23:20
Re: Duch.
Hosanno - ładnie to powiedziałaś.
Tylko to niekoniecznie tak zaraz musi być. Świat może czekać, aż się naładujemy, żeby potem spowodować wybuch.
Taka eksplozja kontrolowana, kiedy to trzeba na ten przykład zburzyć ściany działowe, czy cały budynek.
To trochę Stadium Trzecie: Feniks. Z całym tym jego zgliszczem i płomieniami ogarniającymi słońca.
Czaisz, jak trzeba być rozpalonym od gorączki i bolączki, żeby spalić słońce? A do tego, wbrew pozorom, nie trzeba wcale dużo.
Dzięki za wypicie. Duszkiem.
Tylko to niekoniecznie tak zaraz musi być. Świat może czekać, aż się naładujemy, żeby potem spowodować wybuch.
Taka eksplozja kontrolowana, kiedy to trzeba na ten przykład zburzyć ściany działowe, czy cały budynek.
To trochę Stadium Trzecie: Feniks. Z całym tym jego zgliszczem i płomieniami ogarniającymi słońca.
Czaisz, jak trzeba być rozpalonym od gorączki i bolączki, żeby spalić słońce? A do tego, wbrew pozorom, nie trzeba wcale dużo.
Dzięki za wypicie. Duszkiem.
Jagoda Mornacka.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Duch.
Świetnie przedstawione stopniowanie od: słów dwóch zamienianych inną współobecnością, po jej wirowanie w szkle, aż...Karma pisze:Czasem nawet zdarza się nam zamienić dwa słowa,
lub zamienić obecność na coś cieplejszego.
Tarzać w szklanych drzewkach,
czy nie oddychać - kiedy potrzeba.
I wszystko duchem tylko, porozumieniem z wyższego piętra komunikacji.
Masz naprawdę dobry czas twórczości. Nie zmarnuj.
Bardzo mi się podoba wiersz.

-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: Duch.
Kolejny bardzo dobry wiersz, tak się zastanawiam czy ta zieleń parapetów to symbol nadziei, czy raczej to brudna, obdrapana zieleń - beznadziejna właśnie. Cóż, dobrze, że czasami się uda. Choćby i dwa słowa...
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.