Wszystko pachnie kolorem czerwonym,
chociaż to nie krew.
Tylko błoto po przejściu najdłuższej drogi
pomiędzy literami greckiego alfabetu.
Nie znamy przykazań zapisanych
po drugiej stronie.
Świątynia piętrzy się ponad nieboskłonem,
bezrozumnie.
Obchodzimy ją dookoła dmąc w trąby,
języki drętwieją od modlitw
zmielonych na mannę. Łakniemy
dżdżu.
Nieustanna procesja,
ale wszystko pachnie kolorem czerwonym,
tym razem to jest to.
Po łokcie.
Czczenia
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Czczenia
A więc rozumiem, że to - czczą cześć oddając;)
Ciekawy wiersz, trochę przypomina historię
o zdobyciu Jerycha, wiele zresztą elementów
w tym wierszu jakby się odwoływało do tego.
No i faktycznie - jako ofiara dla Boga zostali
wyrżnięci wszyscy mieszkańcy, ziarno spalone.
Co niektórzy tkwią w tym dalej "po łokcie"
Pozdrawiam
Ciekawy wiersz, trochę przypomina historię
o zdobyciu Jerycha, wiele zresztą elementów
w tym wierszu jakby się odwoływało do tego.
No i faktycznie - jako ofiara dla Boga zostali
wyrżnięci wszyscy mieszkańcy, ziarno spalone.
Co niektórzy tkwią w tym dalej "po łokcie"
Pozdrawiam
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Czczenia
O pozornej krwi sensu życia (jego braku) i tej prawdziwej - w akcie śmierci.
Nie wiem, czy dobrze odczytałam sens, ale wiersz zrobił na mnie wrażenie.
Pozdrawiam.

Nie wiem, czy dobrze odczytałam sens, ale wiersz zrobił na mnie wrażenie.
Pozdrawiam.

- Mchuszmer
- Posty: 578
- Rejestracja: 26 paź 2015, 21:15
- Lokalizacja: Kraków
Re: Czczenia
Świetne przerzutnie (zwłaszcza między strofami), spójna metaforyka, ciekawa i mocna klamra. Zadowalające brzmienie, oddany w zapisie ciężki, pesymistyczny nastrój bezsilnego obserwatora; wyczuwalna ironia.
Odczytuję zamęt w rozumieniu pism, które mogło się zmienić przez same tłumaczenia czy po prostu z duchem czasu i przez różnice kulturowe; ale przede wszystkim chęć zrozumienia niepojmowalnego i rytuały dla samej potrzeby oddawania czci, mogącej tutaj właśnie świadczyć o pustce i spory (o dogmaty, o rzeczy być może nieistotne, zastępcze i niezgodne z duchem przesłania), kończące się nieraz rozlewem krwi.
Tytuł brzmieniowo zbliżony do czczości, czczy, jakby odnosił się nie tylko do kultu, ale i do uczucia głodu/pustki oraz bezcelowości - i jeśli nawet nie jest to zamierzone, to bardzo wymowne wobec całości.
Pozdrawiam :-)
Odczytuję zamęt w rozumieniu pism, które mogło się zmienić przez same tłumaczenia czy po prostu z duchem czasu i przez różnice kulturowe; ale przede wszystkim chęć zrozumienia niepojmowalnego i rytuały dla samej potrzeby oddawania czci, mogącej tutaj właśnie świadczyć o pustce i spory (o dogmaty, o rzeczy być może nieistotne, zastępcze i niezgodne z duchem przesłania), kończące się nieraz rozlewem krwi.
Tytuł brzmieniowo zbliżony do czczości, czczy, jakby odnosił się nie tylko do kultu, ale i do uczucia głodu/pustki oraz bezcelowości - i jeśli nawet nie jest to zamierzone, to bardzo wymowne wobec całości.
Pozdrawiam :-)
Ostatnio zmieniony 28 sie 2016, 22:02 przez Mchuszmer, łącznie zmieniany 1 raz.
mchusz, mchusz.
-
- Posty: 1739
- Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40
Re: Czczenia
Egzystencjalnie, bezbłędnie -
od króla 

