Skok w czarną dziurę (triolet potrójny)

[alchemik]

skocz na główkę w wir grawitacji
w czarną dziurę chyłkiem przenikniesz
omijając wpływ bifurkacji
skocz na główkę w wir grawitacji
tam ulegnie czas dylatacji
w horyzoncie zdarzeń niezwykle
skocz na główkę w wir grawitacji
w osobliwość chyłkiem przenikniesz

daj się objąć osobliwości
bez przestrzeni czasu wymiaru
magia tutaj na stałe gości
daj się objąć osobliwości
czasoprzestrzeń w punkcie uprościsz
boskim słowem wszechświat wyczaruj
daj się objąć osobliwości
z wrót przestrzeni czasu wymiaru

z białej dziury słowem wytryśniesz
zapładniając nowe wszechświaty
Wielki Wybuch znowu rozbłyśnie
z białej dziury wolą wytryśniesz
w narodzinach krzykniesz boleśnie
swój dekalog zabierz tam zatem
z białej dziury ciałem wytryśniesz
w darze dając nowe wszechświaty

[barteczekm]

Alchemik zaskoczyłeś mnie pozytywnie wejściem na poziom zrównania poezji z naukami ścisłymi. Według mnie tym wierszem ruszyłeś z miejsca w którym tkwiłeś niestety od jakiegoś czasu. Treściowo ewidentnie nawiązujesz do jeszcze pewnie świeżych doznań. I taka powinna być poezja. Dopracowałeś tekst co ważne, choć ostatnio mało tych dopracowań było. Ale nie ma co się oglądać a warto iść do przodu. Tekst udany. Zadra nadal widoczna. Pewnie przejdzie. Czekam na ten stan w kolejnych odsłonach. Choć to "wytryśniesz" lekko zgrzyta

[Mchuszmer]

Bartku, mylisz się w sprawie chronologii - ja dobrze pamiętam ten wiersz jeszcze z Wrzeszczy, jest stosunkowo stary, mogłem go czytać nawet do dwóch lat temu.

Jerzy, dzięki za przypomnienie. Podoba mi się sprawne i oryginalne wykorzystanie tradycyjnej formy oraz połączenie lirycznego języka z terminami astrofizycznymi; kontrastowo, a mnie nie razi - wydaje się nawet chwilami, że te zrymowane pojęcia lekko przymrużają oko. Czytanie jest całkiem niezłą zabawą.
Można taki wiersz odczytać na różne sposoby i zobaczyć np.
erotykę (ogółem, nie wymaga wyjaśnień, w każdym bądź razie rytm też daje pewne pole dla wyobraźni, nie mówiąc o samej puencie, a zaznaczam też, że czarna dziura nie jest tu dla mnie jakimś ordynarnym porównaniem, ale po prostu budzi skojarzenia z określeniem orgazmu jako "małej śmierci");
nowy rozdział w życiu, otwierany z odwagą i odrzuceniem wewnętrznych ograniczeń, ale i zachowaniem swoich elementarnych zasad mimo zmiany życiowej scenografii;
kreację artystyczną, czy intelektualną w ogóle, wolność tworzenia, wyłamywanie się z kanonów i ciasnego myślenia, otwieranie nowych ścieżek, a jednocześnie przekazywanie nimi pewnych wartości, zasad.
Ogółem, tworzenie wszechświatów w sobie, bo umysł można nazwać takim odrębnym uniwersum.
Pozdrawiam.

[barteczekm]

Mchuszmer widocznie był to ten czas, którego ze względów nazwijmy to technicznych nie mogę pamiętać. Pomimo tego, że nie było mi dane zapoznać się z nim wcześniej jest czymś niezwykle cennym. I właśnie może warto autorze - Alchemiku cofnąć się do takiego pisania. Niech to będzie, czego życzę, początek czegoś dobrego. Każdemu zdarza się zboczyć na pozornie kwieciste skały, które okazują się przy bliższym spotkaniu zwykłymi, nawet nie szlachetnymi kamieniami obrośniętymi dodatkowo pospolitym mchem.Ot zwykły kamień. Nikt nie jest idealny. Nawet ten wręcz mistyczny "poeta" do którego często nawiązujesz. "Poeta" po doświadczeniu i zdegradowaniu mistyczności samego siebie to dopiero POETA. A może jeszcze dalej. Czego życzę Cieszę się, że skoro dawny teraz jest wybrany i zaprezentowany. Jak widać nadal wygląda jakby napisany dziś. I tego się trzymaj i zmień rafy z ropnych na koralowe poetycko Pozdrawiam

[Mchuszmer]

Bardzo mnie cieszy Bartku, że twarde fakty pozwoliły zejść z manowców niepotrzebnych domniemywań na temat emocjonalnych i sytuacyjnych powodów popełnienia przez danego autora tekstu - na rzecz ciekawej dyskusji o wierszu i pisaniu jako takim. Pozdrawiam

[alchemik]

Ha! Szymku!
Dziękuję.
Przypomniałem ten wiersz, bo wspominaleś mi o nim niedawno.
Trochę wygładziłem do potrzeb trioletu.
I masz rację, co do różnych interpretacji.

Jurek

[Leon Gutner]

Nie są to ulubione formy Leona ale nie docenić nie sposób .
Doceniam zatem .

Z uszanowaniem L.G.

[skaranie boskie]

Wiersz udany.
Jeśli był pisany dawno, a nie stracił nic na aktualności, to może tylko świadczyć na jego korzyść.
Właściwie można się ograniczyć do tej pochwały, gdy by nie dyskusja pod.
Kolejny raz proszę wszystkich, żeby zaszłości z innych miejsc w sieci nie próbowali rozstrzygać w komentarzach pod utworami. Nawet, jeśli rozstrzygającym wydaje się, że robią to "w białych rękawiczkach".
Obiecuję, że kolejne próby przemycania w jakiejkolwiek dyskusji aluzji do dawnych wydarzeń, tudzież prób antagonizowania Użytkowników, będą uznawane za działanie na szkodę portalu.

[nienażarty]

trzy triolety fajny temat i dobrze podany

świat widoczny w ciemnej materii
do prawieków w ciągle się tapla
wyższy wymiar pewnie coś zmieni
świat widoczny w ciemnej materii
znika oraz wszystko co cenisz
nie odłożysz już nic ad acta
świat widoczny w ciemnej materii
czy na pewno tylko się tapla