Przekręcić Śrubę
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Przekręcić Śrubę
Najważniejsze jest A- 78, trzy sześć, Urielu.
Jesteś beznadziejnym stróżem, ale obdarzę Cię Łaską Moją.
Jego imię Jerzy. I takie jakieś, fuj, nordyckie, Edmund.
Nie cierpię Odyna.
Gdzie lecisz, durniu, nie powiedziałem Ci wszystkiego?!
Zapomniałeś o śrubie chronoklastycznej.
Oczywiście dzieciństwo.
Miałem, na pewno.
Chyba.
Cholera, nie pamiętam.
W czwartej klasie Krzysia.
Brunetka z sąsiedniej ulicy.
W snach i na przerwie lekcyjnej.
Kochałem, ale wolałem blondynki.
Ekscytowały mnie rude.
Po ósmej zbierałem turystki z Sopockiego Monciaka.
Bez względu na maść.
Mógłbym opowiedzieć,
ale wybierzcie się sami na punkt widokowy.
Idealne miejsce do kochania.
Och, Ela, straciłaś przyjaciela,
zdradzając mnie z Marianem,
choć nie przejąłem się tym wcale,
bo Marian wspaniałym przyjacielem,
muzykiem,
a ty tylko czternastoletnią dziwką.
On zmarł, bo ćpał.
Bardzo szkoda.
Narkotyki nie służą życiu.
Może sztuce.
Ale i tu
mam wątpliwości.
Ty urodziłaś bliźniaki.
W złości postanowiłem zostać poetą.
Oczarowywać słowem.
Ale jak?
Charm trzeba mieć w sobie.
Czy mam?
Z pewnością, gdy z lekka wypiję.
Wtedy czaruję do wyrzygania.
Kiedyś pojechałem do Rygi.
Dawno temu.
Poznałem kilku łotewskich buntowników słowa na nie.
W Moskwie spotkałem Bellę,
wspaniałą kochankę.
Wciąż myślę o Rosjankach.
Jesteś beznadziejnym stróżem, ale obdarzę Cię Łaską Moją.
Jego imię Jerzy. I takie jakieś, fuj, nordyckie, Edmund.
Nie cierpię Odyna.
Gdzie lecisz, durniu, nie powiedziałem Ci wszystkiego?!
Zapomniałeś o śrubie chronoklastycznej.
Oczywiście dzieciństwo.
Miałem, na pewno.
Chyba.
Cholera, nie pamiętam.
W czwartej klasie Krzysia.
Brunetka z sąsiedniej ulicy.
W snach i na przerwie lekcyjnej.
Kochałem, ale wolałem blondynki.
Ekscytowały mnie rude.
Po ósmej zbierałem turystki z Sopockiego Monciaka.
Bez względu na maść.
Mógłbym opowiedzieć,
ale wybierzcie się sami na punkt widokowy.
Idealne miejsce do kochania.
Och, Ela, straciłaś przyjaciela,
zdradzając mnie z Marianem,
choć nie przejąłem się tym wcale,
bo Marian wspaniałym przyjacielem,
muzykiem,
a ty tylko czternastoletnią dziwką.
On zmarł, bo ćpał.
Bardzo szkoda.
Narkotyki nie służą życiu.
Może sztuce.
Ale i tu
mam wątpliwości.
Ty urodziłaś bliźniaki.
W złości postanowiłem zostać poetą.
Oczarowywać słowem.
Ale jak?
Charm trzeba mieć w sobie.
Czy mam?
Z pewnością, gdy z lekka wypiję.
Wtedy czaruję do wyrzygania.
Kiedyś pojechałem do Rygi.
Dawno temu.
Poznałem kilku łotewskich buntowników słowa na nie.
W Moskwie spotkałem Bellę,
wspaniałą kochankę.
Wciąż myślę o Rosjankach.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Re: Przekręcić Śrubę
Jakby pozbyć się wersyfikacji, wyszłaby z tego proza. Nawet nie wiem, czy poetycka.
Rozrachunek z samym sobą, gorzki i ironiczny.
Pozdrawiam.
Rozrachunek z samym sobą, gorzki i ironiczny.
Pozdrawiam.
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: Przekręcić Śrubę
Raczej żart, gorzki i ironiczny.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: Przekręcić Śrubę
Uśmiałem się, chociaż w tej beczce miodu sporo łyżek dziegciu. Różnie mi się kojarzy, chociaż wolę brunetki, a rude ekscytują niezmiennie.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Re: Przekręcić Śrubę
Prawdopodobnie prawdziwych przyjaciół nigdy się nie traci...alchemik pisze:Och, Ela, straciłaś przyjaciela,
- biegnąca po fali
- Posty: 1767
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
Re: Przekręcić Śrubę
Bardziej proza, niż poezja. Gorzko, ironicznie. Prawdziwie "do wyrzygania".
Samo życie.
Pozdrawiam.
Samo życie.
Pozdrawiam.
i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
- barteczekm
- Posty: 478
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 22:55
- Kontakt:
Re: Przekręcić Śrubę
Po raz kolejny dużo i o sobie. Niestety to dobitnie pokazuje zależność między ilością a jakością. Jedno nigdy nie przejdzie w drugie. Jakieś takie "złote rady", przeskakiwanie z tematu na temat. Poezja to owszem szerokie spektrum widzenia świata, emocjonalność itd. ale to nie może być spojrzenie jak u konia - klapki, przed lustro i byle do przodu. Nie ma w tym wierszu nic co przyciąga. Ot kolejna masowa produkcja z rozgrzanej do czerwoności manufaktury pracującej w systemie ciągłym i na akord.
'W złości postanowiłem zostać poetą"
To jest już jakieś prześladowczy przymus bijący z każdego wiersza - zostać poetą. Czyli w zasadzie kim? Tutaj w wierszu jest ciągłe poszukiwanie tej odpowiedzi a w zasadzie autor już znalazł. To on sam. Poszukiwanie jest dla innych i wskazuje jasno - tylko autor tego wiersza to jakiś mityczny poeta lub ktoś kogo on wskaże lecz zawsze to nie będzie poeta lepszy od niego.Ewentualnie prawie równy. Nikt więcej. Jeśli nie znalazłeś tak jak autor pisze to znaczy, że nie masz umiejętności oceniania poezji. Koniec i kropka. Takie pisanie niestety przechodzi w komizm, bo szukanie jakiegoś mitycznego "poety" to pieśń przeszłości, banał, kreacja rodem ze starych, niemych filmów.
To pozrywanie:
(ja) byłem tu, potem tam, (ja) myślę o jednym a może i o drugim.
Powyżej celowo nie wziąłem pod analizę bezpośredniej treści, bo ona jest tu na drugim planie. Tu i ostatnio wszędzie. W nawiasie dopisałem istotę wiersza. Tego i większości innych. Stąd te wszystkie wiersze wydają się dokładnie tym samym czymś. I są takie same tylko ubrane od czasu do czasu w inne słowo. Pozdrawiam
'W złości postanowiłem zostać poetą"
To jest już jakieś prześladowczy przymus bijący z każdego wiersza - zostać poetą. Czyli w zasadzie kim? Tutaj w wierszu jest ciągłe poszukiwanie tej odpowiedzi a w zasadzie autor już znalazł. To on sam. Poszukiwanie jest dla innych i wskazuje jasno - tylko autor tego wiersza to jakiś mityczny poeta lub ktoś kogo on wskaże lecz zawsze to nie będzie poeta lepszy od niego.Ewentualnie prawie równy. Nikt więcej. Jeśli nie znalazłeś tak jak autor pisze to znaczy, że nie masz umiejętności oceniania poezji. Koniec i kropka. Takie pisanie niestety przechodzi w komizm, bo szukanie jakiegoś mitycznego "poety" to pieśń przeszłości, banał, kreacja rodem ze starych, niemych filmów.
To pozrywanie:
(ja) byłem tu, potem tam, (ja) myślę o jednym a może i o drugim.
Powyżej celowo nie wziąłem pod analizę bezpośredniej treści, bo ona jest tu na drugim planie. Tu i ostatnio wszędzie. W nawiasie dopisałem istotę wiersza. Tego i większości innych. Stąd te wszystkie wiersze wydają się dokładnie tym samym czymś. I są takie same tylko ubrane od czasu do czasu w inne słowo. Pozdrawiam
" a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę"
Z. Herbert
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę"
Z. Herbert
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: Przekręcić Śrubę
Całkowicie się z tobą zgadzam, barteczku, co do tego tekstu.
Żart, rodzaj prowokacji, na pewno nie poezja.
A ty dałeś się sprowokować.
Ja bym olał.
Żart, rodzaj prowokacji, na pewno nie poezja.
A ty dałeś się sprowokować.
Ja bym olał.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- barteczekm
- Posty: 478
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 22:55
- Kontakt:
Re: Przekręcić Śrubę
Alchemiku. Jeśli to żart to trudno określić co już tym żartem w Twojej ostatniej twórczości nie jest. Żart powinien mieć też jakieś ramy. Ten wiersz jeśli miałby nosić cechy żartu jak twierdzisz powinien moim zdaniem jakoś odróżniać się od innych. Jest znaczeniowo dokładnie taki sam jak te które żartem nie są. Chyba, że wszystkie są żartem. Sprowokować lub cokolwiek innego można czymś co ma ewidentne, odmienne cechy od tego co prowokacją nie jest. Ten wiersz w żaden sposób nie wyczerpuje znamion żartu. Jest być może lekko przejaskrawionym lecz niezwykle wyraźnym i celnym podsumowaniem twórczości. Wręcz nadaje się na charakterystyczny wstęp do ewentualnego tomiku pt. "mityczno-komiczny, jedyny do zaakceptowania poeta czyli tylko ja przed lustrem" Pozdrawiam
" a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę"
Z. Herbert
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę"
Z. Herbert