Już nie ma pasikonika
bo nie wywinął się śmierci,
nie będzie biedak już bzykał
i zwiększał liczebność świerszczy.
Jakże mi droga muzyka
co inspiruje do wierszy.
Szkoda pasikonika
bo nigdy już nie zaświerszczy.
Spoczywa koło strumyka,
okażmy żal swój najszczerszy
postawmy kawał patyka
może być mniejszy lub większy.
Brakuje tylko krzyżyka
tych się nie stawia dla świerszczy.
Żałujmy pasikonika
choć nie ostatni, nie pierwszy.
elegia na śmierć pasikonika
Moderatorzy: skaranie boskie, Leon Gutner
-
- Posty: 488
- Rejestracja: 06 lis 2011, 21:58
- Lokalizacja: kraków
elegia na śmierć pasikonika
Ostatnio zmieniony 29 maja 2016, 15:59 przez jabberwocky, łącznie zmieniany 1 raz.
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Re: elegia na śmierć pasikonika
Istotnie radosna twórczość.
Szkoda, że pasikonik nie będzie już bzykał.
Brakuje kilku przecinków,
pozdrawiam.
Szkoda, że pasikonik nie będzie już bzykał.

Brakuje kilku przecinków,
pozdrawiam.
- jacek placek
- Posty: 344
- Rejestracja: 01 kwie 2012, 22:55
Re: elegia na śmierć pasikonika
Placek powiedział, że z tym bzykaniem to jest jak z wrzodem na dupie. Jak go nie ma, to jakoś tak pusto, a jak jest to tak dokuczy że i patyka za mało. Ale elegia wyszła zajebista. Aż mi się bzykać zachciało. 

Kiedyś kradliśmy księżyc, dziś skupujemy wiersze. :)