ważka
- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: ważka
Tyle peelki, ile zdoła "odgryźć" z tych nocy i dni. Pory są związane z czasem przeszłym, na co wskazuje określenie dni. Puenta zabrzmiała jak groźba, ciekawe kim są "oni", a to mym zdaniem jest istotnym czynnikiem do zrozumienia postępowania peelki.
Najwyższy punkt wytrąceń kojarzy mi się z powiedzeniem "wytrącić z równowagi", czyżby przyczynkiem do ryzykownej podróży było rozgniewanie?
Sporo cech zwierzęcych, z tych dzikich stworzeń , ma peelka. Może jest na tyle niezależna, by nie dać się wspomnieniom i czerpać z przeszłości to, co najwartościowsze. A może chce metaforycznie pozbyć się wspomnianych nocy i dni, czyli ostatecznie zamknąć pewne sprawy? Obrazowość tekstu na to wskazywała.
I jeszcze zwróciłem uwagę na lot - jest on niby nieruchomy (jeśli chodzi o ciało), ale coś popycha peelkę do przodu, a właściwie ku górze.
Super sparafrazowałeś znane stwierdzenie, nadałaś mu nowy wymiar.
Może metafory nie rzucają na kolana, jak choćby to gryzienie wypełnionych dni, ale tutaj ważne są przesuwające się sekwencje w tekście, skojarzenie peelki z ważką też pełni tu istotne znaczenie i jest oryginalnym rozwiązaniem.
Najwyższy punkt wytrąceń kojarzy mi się z powiedzeniem "wytrącić z równowagi", czyżby przyczynkiem do ryzykownej podróży było rozgniewanie?
Sporo cech zwierzęcych, z tych dzikich stworzeń , ma peelka. Może jest na tyle niezależna, by nie dać się wspomnieniom i czerpać z przeszłości to, co najwartościowsze. A może chce metaforycznie pozbyć się wspomnianych nocy i dni, czyli ostatecznie zamknąć pewne sprawy? Obrazowość tekstu na to wskazywała.
I jeszcze zwróciłem uwagę na lot - jest on niby nieruchomy (jeśli chodzi o ciało), ale coś popycha peelkę do przodu, a właściwie ku górze.
Super sparafrazowałeś znane stwierdzenie, nadałaś mu nowy wymiar.
Może metafory nie rzucają na kolana, jak choćby to gryzienie wypełnionych dni, ale tutaj ważne są przesuwające się sekwencje w tekście, skojarzenie peelki z ważką też pełni tu istotne znaczenie i jest oryginalnym rozwiązaniem.
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: ważka
Myślę, że chodzi o obydwa znaczenia. Fruwająca ważka to ilustracja. Również symbol lotu, zawisania, równowagi.
Ważka oznacza również ważna, mająca swoją wagę.
I tu może chodzić o decyzję, ważką decyzję.
Zresztą punkt wytraceń też sugeruje wagę. Szale przechylają się po podjęciu decyzji.
A lot ważki? Zawisa, frunie, znów zawisa. Jeżeli poprowadzić linie między tymi punktami to niemal zygzakowaty zapis.
A wiec dwa pierwsze wersy wraz z tytułem to zakamuflowany, metaforyczny zapis podejmowania decyzji.
W następnej strofie peelka tę decyzję podejmuje. Odcina się, a właściwie odgryza od dotychczasowego życia. Można i tak, zębami.
Noce zakręcone w piruecie wywołują wiele skojarzeń.
Również te szalone.
Ale dlaczego znika?
Może okrywa się nocą jak czapką niewidką i ulatnia po angielsku?
Ale czy tylko skądś, czy także dokądś?
Spróbuję zinterpretować ten wiersz bardziej mrocznie.
Weźmy interpretację suicydalną.
Wtedy najwyższy punkt wytrąceń oznacza całkowite wytrącenie z życia.
Dzień, a może noc ostatnią.
odgryzę
nierównym tętnem wypełnione dni brr!
Piruet nocy to noc wiekuista.
Ewa, ja teraz sobie żartuje, ale podoba mi się ten bezpretensjonalny wiersz, gdzie nie ma nachalnych metafor, a cały wiersz jest metaforą.
Pozdrawiam
Jurek
Pewna ważka, niegłupia, bodajże z Warszawy.
Miała na swojej łące bardzo ważkie sprawy.
Kwiatkom - socjogderanie
Pisk w trawie - sprostowanie.
Blondyna, więc myliła ciągle lewe z prawym
Ważka oznacza również ważna, mająca swoją wagę.
I tu może chodzić o decyzję, ważką decyzję.
Zresztą punkt wytraceń też sugeruje wagę. Szale przechylają się po podjęciu decyzji.
A lot ważki? Zawisa, frunie, znów zawisa. Jeżeli poprowadzić linie między tymi punktami to niemal zygzakowaty zapis.
A wiec dwa pierwsze wersy wraz z tytułem to zakamuflowany, metaforyczny zapis podejmowania decyzji.
W następnej strofie peelka tę decyzję podejmuje. Odcina się, a właściwie odgryza od dotychczasowego życia. Można i tak, zębami.
Noce zakręcone w piruecie wywołują wiele skojarzeń.
Również te szalone.
Ale dlaczego znika?
Może okrywa się nocą jak czapką niewidką i ulatnia po angielsku?
Ale czy tylko skądś, czy także dokądś?
Spróbuję zinterpretować ten wiersz bardziej mrocznie.
Weźmy interpretację suicydalną.
Wtedy najwyższy punkt wytrąceń oznacza całkowite wytrącenie z życia.
Dzień, a może noc ostatnią.
odgryzę
nierównym tętnem wypełnione dni brr!
Piruet nocy to noc wiekuista.
Ewa, ja teraz sobie żartuje, ale podoba mi się ten bezpretensjonalny wiersz, gdzie nie ma nachalnych metafor, a cały wiersz jest metaforą.
Pozdrawiam
Jurek
Pewna ważka, niegłupia, bodajże z Warszawy.
Miała na swojej łące bardzo ważkie sprawy.
Kwiatkom - socjogderanie
Pisk w trawie - sprostowanie.
Blondyna, więc myliła ciągle lewe z prawym
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: ważka
Ważkim doświadczeniem jest
pozostać panem swojego losu
w obliczu nieważkości dni i nocy.
Ten wiersz przypomniał mi
"Wenecję ocaloną" - "Nie ma świtu
gdzie idę ani miasta"

pozostać panem swojego losu
w obliczu nieważkości dni i nocy.
Ten wiersz przypomniał mi
"Wenecję ocaloną" - "Nie ma świtu
gdzie idę ani miasta"

- biegnąca po fali
- Posty: 1767
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
Re: ważka
Przeczytałam z przyjemnością.
Pozdrawiam
Pozdrawiam

i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: ważka
Bardzo dziękuję za interesujące komentarze.
skojarzenie całkiem trafne. W końcu toto też lata i niekiedy zabija, kwestia woli ośrodka naprowadzającego.
W punkt.
Emocje że znalazłeś (brr) - niski ukłon, Alchemiku.
Zdobyć się to doświadczenie, to uzyskać jedyną możliwą nad nią przewagę.
Marne pocieszenie, bo wykonania wyroku nie zmieni, a tylko zmuszona jest przybyć wcześniej.
Biegnąca... , ELKO - dziękuję.

AS... pisze:to chyba o jakimś dronie

Genialne zdanie, które bardzo mocno zmusza do refleksji nad status quo podmiotu w linijkach.Fałszerz komunikatów pisze:Tyle peelki, ile zdoła "odgryźć" z tych nocy i dni.
alchemik pisze:Weźmy interpretację suicydalną.
Wtedy najwyższy punkt wytrąceń oznacza całkowite wytrącenie z życia.
Dzień, a może noc ostatnią.
odgryzę
nierównym tętnem wypełnione dni brr!
Piruet nocy to noc wiekuista.

Emocje że znalazłeś (brr) - niski ukłon, Alchemiku.
Alek Osiński pisze:Ważkim doświadczeniem jest
pozostać panem swojego losu
w obliczu nieważkości dni i nocy.

Marne pocieszenie, bo wykonania wyroku nie zmieni, a tylko zmuszona jest przybyć wcześniej.
Biegnąca... , ELKO - dziękuję.

- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: ważka
Genialne zdanie, które bardzo mocno zmusza do refleksji nad status quo podmiotu w linijkach.


-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: ważka
Czyżby to były strofy o odejściu i to ostatecznym? I paradoksalnie może też być o radości życia. Zresztą pewnie możliwych jest jeszcze kilka interpretacji - co jest wyznacznikiem dobrej poezji.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.