broń, a jej przestępcze użycie
- Koleś
- Posty: 485
- Rejestracja: 31 mar 2016, 9:22
Re: broń, a jej przestępcze użycie
Militarne lobby zarabia na armiach i wojnach, nie interesuje ich sprzedaż detaliczna.
Świr bez problemu zdobędzie broń, podobnie jak narkoman narkotyki, jak bardzo tego pragnie. Jak wariat chce kogoś zamordować, to wystarczy mu nóż lub siekiera (vide: głośne niedawno morderstwo dziewczynki na oczach rodziców przez świra z siekierą) i wcale nie potrzebuje do tego broni palnej. Mamy zabronić sprzedaży siekier i noży? A może lobby producentów siekier i noży ma w tym jakiś interes?
Ba, nie uczmy walki wręcz (niektóre techniki uczą zabijania gołymi rękami) albo obcinajmy (profilaktycznie) ludziom ręce i nogi, przynajmniej będzie spokój.
Chciałbym mieć możliwość (kładę nacisk na słowo "możliwość", bo to nie oznacza, że zaraz będę walił do sklepu jak podczas promocji w Lidlu) legalnego zakupu broni palnej, bo nielegalnie mogę to zrobić w każdej chwili (wystarczy drobna przeróbka pistoletu gazowego). Używanie broni palnej to dla mordercy tragedia (badania balistyczne potrafią doskonale określić rodzaj broni i jej właściciela), wręcz mógłbym polecić mordercom broń białą, bo nie zostawia tylu śladów i morderstwo jest skuteczniejsze (dla mordercy) w ten sposób.
Przecież nie mówię o tym, by kupować pistolet w kioskach Ruchu! Chodzi o specjalne sklepy, w których trzeba się wylegitymować przed zakupem, a dane są archiwizowane.
Świr bez problemu zdobędzie broń, podobnie jak narkoman narkotyki, jak bardzo tego pragnie. Jak wariat chce kogoś zamordować, to wystarczy mu nóż lub siekiera (vide: głośne niedawno morderstwo dziewczynki na oczach rodziców przez świra z siekierą) i wcale nie potrzebuje do tego broni palnej. Mamy zabronić sprzedaży siekier i noży? A może lobby producentów siekier i noży ma w tym jakiś interes?
Ba, nie uczmy walki wręcz (niektóre techniki uczą zabijania gołymi rękami) albo obcinajmy (profilaktycznie) ludziom ręce i nogi, przynajmniej będzie spokój.
Chciałbym mieć możliwość (kładę nacisk na słowo "możliwość", bo to nie oznacza, że zaraz będę walił do sklepu jak podczas promocji w Lidlu) legalnego zakupu broni palnej, bo nielegalnie mogę to zrobić w każdej chwili (wystarczy drobna przeróbka pistoletu gazowego). Używanie broni palnej to dla mordercy tragedia (badania balistyczne potrafią doskonale określić rodzaj broni i jej właściciela), wręcz mógłbym polecić mordercom broń białą, bo nie zostawia tylu śladów i morderstwo jest skuteczniejsze (dla mordercy) w ten sposób.
Przecież nie mówię o tym, by kupować pistolet w kioskach Ruchu! Chodzi o specjalne sklepy, w których trzeba się wylegitymować przed zakupem, a dane są archiwizowane.
"Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty." F. Zappa
"Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów." S. Lem
"Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów." S. Lem
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: broń, a jej przestępcze użycie
Ech, Ewo. Ciekawa jestem, jaka jest różnica między świrem, który zabije siekierą, łopatą, czy innym łomem a takim, co zastrzeli? Nie ma żadnej, świr sobie poradzi, znajdzie sposób. Może to być inna skala, ale będzie podobny wynik. I jeszcze jedno, porównując populacje tego niedobrego kraju, gdzie jak ironicznie podkreślasz 'młode pokolenie' powinno mieć broń zawsze przy sobie i kraju nad Wisłą, wydaje mi się, że mimo wszystko niedobry kraj nie jest tak niedobry. Naturalnie, masakry i wszelkie duże odchyłki znajdą rozgłos wszędzie w obecnych czasach natychmiastowej komunikacji.eka pisze:"SIĘ" ma wiele charakterów, u nas przynajmniej żaden świr (bo gangi i mafie są wszędzie i broń zawsze zdobędą) nie mógł wejść do sklepu, czy podebrać rodzicielowi legalną sztukę, aby zmasakrować kulami dzieciaki w szkole, bursie, akademiku.
Amerykańskie młode, uczące się pokolenie winno posiadać broń zawsze przy sobie, nawet w plecaczku. A bramki na wykrywanie metalu przy wejściu do szkół zlikwidujcie.
To dawanie szansy katu.
To dawanie, patrząc szerzej, miliardów zysku militarnemu lobby i producentom zabawek do zabijania.
Mam nadzieję, że moi rodacy, są/będą rozsądniejsi.
Wracając do świra, co podebrał matce broń, to był bardzo nieszczęśliwy przypadek, w którym świr był psychopatą i nic nie powstrzymałoby go przed tym, co chciał zrobić.
Porównywanie prawa do posiadania broni w USA i w Polsce jest przysłowiowym porównywaniem jabłek i pomarańczy. W USA posiadanie broni jest gwarantowane konstytucją i ma podłoże historyczne i tego się nie da pominąć, ani tak łatwo wykorzenić, lub znieść.
Piszesz:
A bramki na wykrywanie metalu przy wejściu do szkół zlikwidujcie.
Niestety to nie całkiem tak, bo przed bramkami często bronią się sami uczniowie/studenci, twierdząc, że to zagraża ich wolności osobistej. Zresztą, o tym, czy bramki są potrzebne, czy nie niech decydują sami zainteresowani. Mówienie komuś, co dla niego jest najlepsze, nie jest optymalnym sposobem rozwiązywania problemów.
Ponadto, nie rozumiem, czemu należy odebrać ludziom prawo do samoobrony? Jak już kilka osób wcześniej napisało, mordercy, przestępcy, itp osoby znajdą sposób na 'skombinowanie' broni, a człowiek, który chciałby się obronić, lub choćby zabezpieczyć ma być skazany jedynie na ewentualną pomoc ze strony policji, czy innej ochrony? Wielu tak robi i w tym kraju, bo podobnie myśli jak Ty, czy inne osoby, uważające broń jedynie za zagrożenie.
Naprawdę trudno porównywać realia polskie i amerykańskie. Każdy kraj ma, lub teoretycznie powinien posiadać, prawo do samostanowienia i robienia tego, co uważa za najlepsze. Pisząc o moim podwórku, głównie to miałam na myśli. Dyskusja, w której pojawiły się argumenty, że to wszystko przez Amerykę, że broń to a broń tamto, powinna skupić się na polskich realiach.
Podane przez Panka i innych przykłady zdroworozsądkowe, są zdroworozsądkowe, ale powtarzam: podwórka rządzą się różnymi prawami. Nie jestem za rządem globalnym, światowym, uważam, że jeszcze nie jesteśmy na to gotowi. Różne ku temu przyczyny.
Broń nie służy jedynie do zabijania.
Znam osoby, które kolekcjonują broń jak znaczki pocztowe i poza tym, że 'bawią' się nią na strzelnicach i specjalnych terenach, to pozwalają swojemu arsenałowi po prostu wisieć w gablotach, czy kryć się w sejfach.
Broń służy też do polowania, które jeszcze - mimo że nie rozumiem, ani nie pochwalam tego sportu - funkcjonuje. Zresztą, jeśli porozmawiasz z ludźmi choćby z Alaski, to się dowiesz, że dzięki broni, dzięki temu, że mogą polować, mają mięso na zimę. I polują tylko wtedy, gdy wolno i nie polują dla przyjemności a ze zwykłej potrzeby. To tylko jeden z przykładów.
I, jeśli spojrzysz na statystyki, to USA wcale nie dominują w morderstwach, czy w ogóle zabijaniu. Popatrz na taki Honduras i statystyki
http://www.ifitweremyhome.com/compare/US/HN
Producentów 'zabawek' do zabijania znajdziesz na całym świecie. http://www.insidermonkey.com/blog/6-big ... ld-355042/
Znów niepotrzebnie wtrącam swoje trzy cento-grosze, ale...
serdecznie
iTuiTam
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: broń, a jej przestępcze użycie
Najpierw spróbuję się odnieść etymologicznie do samego słowa broń. Oczywiście pochodzi od bronić się, czyli chodzi o narzędzie służące do obrony. Jak każde narzędzie posiada swoją funkcję i zastosowanie. Przy czym, jeżeli chodzi o narzędzia, to mamy wyspecjalizowane i uniwersalne. Weźmy taki kamień, który był pierwotnym narzędziem, tłłuk pięściowy. Mógł służyć do produkcji innych narzędzi, do obrony oraz ataku. Jeżeli chodzi o obronę, to przaktycznie moze do tego słuzyć każde narzędzie w miarę poręczne, jeżeli chodzi o atak, wybieramy sobie poręczniejsze i skuteczniejsze. I nie mówię tu o ataku, agresji w afekcie, gdzie uzywamy przykładowo jako broni wazonu na kwiatki. Siekiera bardziej już nadaje się do uzycia z wyboru, jako broń agresywna. Wszak to krewna topora. poręczna i kojarzy się z atakiem. Podobnie nóż, nawet scyzoryk, którego odmianą są róznego rodzaju sprężynowce czy motylki, przeznaczone raczej nie do obrony.
Bronić można się wszystkim, a jednak broń palna i mam tu na myśli poręczny pistolet zwykły lub automat, kojarzy mi sie raczej z funkcją ataku niż obrony, chociaż posiada obie. Przeznaczona jest do zabijania i ranienia, a więc to narzędzie szczególnie wyspecjalizowane. Oczywiście to prawda, że świr, albo bardzo potrzebujący, może taki pistolet zdobyć. Może zdobyć nawet kałacha. Ale to dotyczy tych, ktorzy mają potrzebę takiego zdobycia, posiadania broni z różnych względów. Na pewno jednak z względów przestepczych, bo takie zdobywanie samo w sobie jest przestępstwem.
Załóżmy jednak, że nie musimy zdobywać tejze broni w sposób przestępczy. Chcemy, to idziemy do marketu i wybieramy sobie, za odpowiednia cenę, odpowiedniego gnata. Posiadanie czegoś skłania do używania. Może to nie jest psychologiczne określenie, ale kusi. Poza tym, mimo obwarowań etycznych, daje możliwość użycia. Posiadając wyspecjalizowane narzędzie do zabijania, sensu stricto, mam je nie tylko do obrony. Czy chciałbym mieć pistolet? Jezeli mógłbym go kupić w sklepie, to chyba tak. Podobno posiadanie pistoletu dodaje pewności siebie. Poza tym, jestem dużym chłopcem i lubię strzelać do celu. Przypuszczam, że nie użyłbym go w celach przestępczych. A jednak pomiędzy nami chodzi multum przestępców róznego autoramentu. Etyka i moralność im szwankują. Raczej nie chciałbym, żeby nosili ze sobą glocka czy inszą tetetke.
Określenie broń w przypadku broni palnej wydaje mi się eufemizmem.
Bronić można się wszystkim, a jednak broń palna i mam tu na myśli poręczny pistolet zwykły lub automat, kojarzy mi sie raczej z funkcją ataku niż obrony, chociaż posiada obie. Przeznaczona jest do zabijania i ranienia, a więc to narzędzie szczególnie wyspecjalizowane. Oczywiście to prawda, że świr, albo bardzo potrzebujący, może taki pistolet zdobyć. Może zdobyć nawet kałacha. Ale to dotyczy tych, ktorzy mają potrzebę takiego zdobycia, posiadania broni z różnych względów. Na pewno jednak z względów przestepczych, bo takie zdobywanie samo w sobie jest przestępstwem.
Załóżmy jednak, że nie musimy zdobywać tejze broni w sposób przestępczy. Chcemy, to idziemy do marketu i wybieramy sobie, za odpowiednia cenę, odpowiedniego gnata. Posiadanie czegoś skłania do używania. Może to nie jest psychologiczne określenie, ale kusi. Poza tym, mimo obwarowań etycznych, daje możliwość użycia. Posiadając wyspecjalizowane narzędzie do zabijania, sensu stricto, mam je nie tylko do obrony. Czy chciałbym mieć pistolet? Jezeli mógłbym go kupić w sklepie, to chyba tak. Podobno posiadanie pistoletu dodaje pewności siebie. Poza tym, jestem dużym chłopcem i lubię strzelać do celu. Przypuszczam, że nie użyłbym go w celach przestępczych. A jednak pomiędzy nami chodzi multum przestępców róznego autoramentu. Etyka i moralność im szwankują. Raczej nie chciałbym, żeby nosili ze sobą glocka czy inszą tetetke.
Określenie broń w przypadku broni palnej wydaje mi się eufemizmem.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: broń, a jej przestępcze użycie
Uważasz, że kilka milionów (w wypadku USA) sztuk broni nie przynosi zysku?Koleś pisze:Militarne lobby zarabia na armiach i wojnach, nie interesuje ich sprzedaż detaliczna.
W Polsce np. dobrej klasy sztucer to wydatek rzędu trzydziestu, czterdziestu tysięcy złotych.
Jerzy świetnie przede mną ten erystyczny chwycik sprowadził do parteru, zatem nie będę się powtarzać. Jak i ten absurdalny horror z obcinaniem rąk i nóg.Koleś pisze: Mamy zabronić sprzedaży siekier i noży? A może lobby producentów siekier i noży ma w tym jakiś interes?
Zatem jeżeli masz ową możliwość, to o co tyle hałasu? Se przerób. Emocji dreszczyk, czy udźwigniesz innowację itd., no i kasa zaoszczędzona.Koleś pisze:Chciałbym mieć możliwość (kładę nacisk na słowo "możliwość", bo to nie oznacza, że zaraz będę walił do sklepu jak podczas promocji w Lidlu) legalnego zakupu broni palnej, bo nielegalnie mogę to zrobić w każdej chwili (wystarczy drobna przeróbka pistoletu gazowego).
Kupując broń legalnie jeszcze nie osiągniesz statusu pełnej swobody, nie możesz jechać pod prąd, rozpalić ogniska w Lidlu, czy jechać 20km/godz. na autostradzie, nie mówiąc o zmuszeniu wody do zamiany w wino.
Same ograniczenia.

Inna skala i inny wynik. Wystarczy porównań ilość zabójstw dokonanych za pomocą siekiery i broni oraz liczbę ofiar.iTuiTam pisze:Ciekawa jestem, jaka jest różnica między świrem, który zabije siekierą, łopatą, czy innym łomem a takim, co zastrzeli? Nie ma żadnej, świr sobie poradzi, znajdzie sposób. Może to być inna skala, ale będzie podobny wynik.
Chyba życie każdego człowieka jest cenne, prawda?
Natychmiastowa komunikacja jest już wszędzie. Stąd możliwość porównań. Nie słyszałam w Polsce o ataku świra na placówkę oświatową, o zastrzelonych ofiarach mimo, że nielegalny obrót bronią istnieje.iTuiTam pisze:gdzie jak ironicznie podkreślasz 'młode pokolenie' powinno mieć broń zawsze przy sobie i kraju nad Wisłą, wydaje mi się, że mimo wszystko niedobry kraj nie jest tak niedobry. Naturalnie, masakry i wszelkie duże odchyłki znajdą rozgłos wszędzie w obecnych czasach natychmiastowej komunikacji.
Nie pisałam ironicznie, po powtarzających się masakrach w USA, gdybym była jego mieszkańcem, naprawdę zrobiłabym wszystko, aby moje dziecko umiało się posługiwać bronią od najmłodszych lat. Nauczyciele winni mieć broń zawsze przy biurku, aby skutecznie wyeliminować napastnika w celu ochrony dzieci powierzonych ich opiece.
Młodzież powinna być wręcz zachęcana do posiadania broni w szkole i w każdym innym miejscu.
To logiczne i skuteczne, jeśli każdy ma dostęp do broni. Biorąc pod uwagę wpływ niektórych środków odurzających (wywoływanie agresji) tym bardziej argument słuszny.
Nie rozumiem - gdzie w tym ironia?
A co mówią osoby argumentujące prawo do legalnego posiadania broni? Narzucają swój sposób myślenia przeciwnikom tego rozwiązania.iTuiTam pisze:Mówienie komuś, co dla niego jest najlepsze, nie jest optymalnym sposobem rozwiązywania problemów.
Nie tylko w USA jest legalny obrót bronią, dwa, Polacy żyli również w czasach, kiedy broń była ogólnodostępna, choć to fakt, że nigdy nie mieliśmy historii westernowej, no bo i też nie skolonizowaliśmy od podstaw takich przestrzeni.iTuiTam pisze:Naprawdę trudno porównywać realia polskie i amerykańskie. Każdy kraj ma, lub teoretycznie powinien posiadać, prawo do samostanowienia i robienia tego, co uważa za najlepsze. Pisząc o moim podwórku, głównie to miałam na myśli. Dyskusja, w której pojawiły się argumenty, że to wszystko przez Amerykę, że broń to a broń tamto, powinna skupić się na polskich realiach.
To naprawdę ważki argument, trzeba zaspokajać pasje hobbystyczne, nawet jeśli kilkadziesiąt dzieciaków rocznie z legalnie zakupionej broni straci w szkołach życie.iTuiTam pisze:Broń nie służy jedynie do zabijania.
Znam osoby, które kolekcjonują broń jak znaczki pocztowe i poza tym, że 'bawią' się nią na strzelnicach i specjalnych terenach, to pozwalają swojemu arsenałowi po prostu wisieć w gablotach, czy kryć się w sejfach.
Tak się składa, że znam.iTuiTam pisze: Zresztą, jeśli porozmawiasz z ludźmi choćby z Alaski, to się dowiesz, że dzięki broni, dzięki temu, że mogą polować, mają mięso na zimę. I polują tylko wtedy, gdy wolno i nie polują dla przyjemności a ze zwykłej potrzeby. To tylko jeden z przykładów.
A jeszcze bardziej poznałam możliwości pewnego koła myśliwskiego w Polsce.
Na szczęście po dwóch sprawach sądowych odebrano im dzierżawę, co z tego, gdy polują kilkanaście km dalej ode mnie.

Młody chłopak - myśliwy wchodząc na ambonę sam się postrzelił w brzuch, nie wiem, czy przeżył.
To sobie porozmawialiśmy.
Wiadoma rzecz, że gdy w I akcie sztuki strzelba wisi na ścianie, to w ostatnim musi wystrzelić. Taka logika celu.
- Koleś
- Posty: 485
- Rejestracja: 31 mar 2016, 9:22
Re: broń, a jej przestępcze użycie
To są znikome zyski, interesy robi się na wojnach, sprzedaży broni armiom, terrorystom. Lobby nie waha się nawet rozpętywać wojen, by na nich zarobić. Sprzedaż detaliczna to dla nich drobnica.eka pisze:Uważasz, że kilka milionów (w wypadku USA) sztuk broni nie przynosi zysku?
W Polsce np. dobrej klasy sztucer to wydatek rzędu trzydziestu, czterdziestu tysięcy złotych.
Więc sama widzisz, że chętnych będzie niewielu, bo mało kogo będzie stać.

Oczywiście wiesz, że to była ironia, która miała pokazywać absurd takiej prewencji - zakażmy czegoś ludziom zanim to zrobią, bo my wiemy lepiej. Tylko, że politycy nie wiedzą, że ludzie mogą przestać ich wybierać, tak prewencyjnie, żeby nie narobili głupot (np. uchwalali durnego prawa). Prawo prewencyjne próbował już zastosować jeden minister chcący zabronić spektaklu, którego nikt nie widział.eka pisze:Jerzy świetnie przede mną ten erystyczny chwycik sprowadził do parteru, zatem nie będę się powtarzać. Jak i ten absurdalny horror z obcinaniem rąk i nóg.
Ale ja nie chcę tego robić nielegalnie, chcę żeby dorosły, wolny człowiek miał możliwość legalnego dostępu do broni.eka pisze:Zatem jeżeli masz ową możliwość, to o co tyle hałasu? Se przerób. Emocji dreszczyk, czy udźwigniesz innowację itd., no i kasa zaoszczędzona.
Kupując broń legalnie jeszcze nie osiągniesz statusu pełnej swobody, nie możesz jechać pod prąd, rozpalić ogniska w Lidlu, czy jechać 20km/godz. na autostradzie
Raczej trudno zaoszczędzić kasę, gdy kupuje się coś nielegalnie (bo to nie ja przerabiałbym tę broń, tylko kupiłbym ją od kogoś, kto to potrafi).

Ja nie potrzebuję broni, bo czuję się w miarę bezpiecznie i nie jest mi ona potrzebna, chodzi o to, żebym mógł ją kupić legalnie. Zapłaciłbym grzecznie podatek i wspomógł skarb państwa.

Ewuniu, to wszystko, o czym napisałaś mogę zrobić (poza zamianą wody w wino), ale muszę liczyć się z konsekwencjami (dostanę mandat, będę aresztowany, zabiję kogoś itp.). Chodzi o odpowiedzialność za swoje czyny. Za zabicie kogoś dostanę tę samą karę, niezależnie od tego czy ją zaszlachtuję maczetą czy zastrzelę. Jeśli bardzo chcę to zrobić, to to zrobię. Jak nie kupię w sklepie broni palnej, to zrobię to siekierą. A jak zastrzelę, to dla sądu nie będzie miało znaczenia czy broń była zdobyta legalnie czy nie. Niczego to nie zmieni, dlatego nie widzę powodu, dla którego broń miałaby być nielegalna.
"Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty." F. Zappa
"Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów." S. Lem
"Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów." S. Lem
- nie
- Posty: 1366
- Rejestracja: 03 paź 2014, 14:07
- Płeć:
- Kontakt:
Re: broń, a jej przestępcze użycie
Nie rozumiem argumentu o wolności i prawie do obrony, bo można go roszerzyć na każdy rodzaj broni. Dlaczego nie umożliwić cywilowi posiadania wyrzutni rakiet?
W przypadku masowej napaści na jego dom mógłby rozwalić wszystkich jak Rambo. Albo: obywatel nie mający prawa do posiadania broni atomowej to niewolnik.
Jasne, że siekierą też można zabić, ale osobiście wolę, żeby do mojej knajpy wszedł psychopata z siekierą niż z karabinem maszynowym, kupionym legalnie, pięć minut temu za rogiem, pod wpływem impulsu. Zupełnie inny potencjał i śmiercionośność danej broni. Nim załatwi sobie nielegalnie taki sam karabin u nas, afekt zdąży mu minąć, albo wpadnie w ręce służb, w większości przypadków. Dlatego u nas nie ma takich masakr jak w Stanach i dlatego cywilny świat powinien zostać rozrobojony z broni palnej.
W przypadku masowej napaści na jego dom mógłby rozwalić wszystkich jak Rambo. Albo: obywatel nie mający prawa do posiadania broni atomowej to niewolnik.
Jasne, że siekierą też można zabić, ale osobiście wolę, żeby do mojej knajpy wszedł psychopata z siekierą niż z karabinem maszynowym, kupionym legalnie, pięć minut temu za rogiem, pod wpływem impulsu. Zupełnie inny potencjał i śmiercionośność danej broni. Nim załatwi sobie nielegalnie taki sam karabin u nas, afekt zdąży mu minąć, albo wpadnie w ręce służb, w większości przypadków. Dlatego u nas nie ma takich masakr jak w Stanach i dlatego cywilny świat powinien zostać rozrobojony z broni palnej.
Okres ważności moich postów kończy się w momencie ich opublikowania.
- Koleś
- Posty: 485
- Rejestracja: 31 mar 2016, 9:22
Re: broń, a jej przestępcze użycie
Tak naprawdę, to ja jestem za tym, by cały świat, nie tylko cywilny był rozbrojony. Serio, ale wiem, że to utopia.
W większości stanów nie ma legalnego dostępu do broni, tylko w kilku na południu, a najbardziej niebezpieczne miasta, to Chicago i Nowy Jork, w których broni w sklepach nie sprzedają. Ba, USA są w miarę bezpiecznym krajem, najwięcej osób ginie z broni palnej w Ameryce Południowej (Meksyk, Wenezuela, Kolumbia), nie muszę dodawać, że tam również nie sprzedaje się broni w sklepach.
Mówicie o masakrach w szkołach, a to jednostkowe przypadki, głośne tylko przez swoją spektakularność. To tak jak rozbije się samolot, cały świat o tym mówi, bo wtedy jest dużo ofiar, a to najbezpieczniejszy środek transportu, ale jak już się rozbije, to jest na ustach całego świata.
W większości stanów nie ma legalnego dostępu do broni, tylko w kilku na południu, a najbardziej niebezpieczne miasta, to Chicago i Nowy Jork, w których broni w sklepach nie sprzedają. Ba, USA są w miarę bezpiecznym krajem, najwięcej osób ginie z broni palnej w Ameryce Południowej (Meksyk, Wenezuela, Kolumbia), nie muszę dodawać, że tam również nie sprzedaje się broni w sklepach.
Mówicie o masakrach w szkołach, a to jednostkowe przypadki, głośne tylko przez swoją spektakularność. To tak jak rozbije się samolot, cały świat o tym mówi, bo wtedy jest dużo ofiar, a to najbezpieczniejszy środek transportu, ale jak już się rozbije, to jest na ustach całego świata.
"Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty." F. Zappa
"Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów." S. Lem
"Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów." S. Lem
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: broń, a jej przestępcze użycie
W linku są informacje na teamt legalności posiadania broni w różnych stanach.Koleś pisze:Tak naprawdę, to ja jestem za tym, by cały świat, nie tylko cywilny był rozbrojony. Serio, ale wiem, że to utopia.
W większości stanów nie ma legalnego dostępu do broni, tylko w kilku na południu, a najbardziej niebezpieczne miasta, to Chicago i Nowy Jork, w których broni w sklepach nie sprzedają. Ba, USA są w miarę bezpiecznym krajem, najwięcej osób ginie z broni palnej w Ameryce Południowej (Meksyk, Wenezuela, Kolumbia), nie muszę dodawać, że tam również nie sprzedaje się broni w sklepach.
Mówicie o masakrach w szkołach, a to jednostkowe przypadki, głośne tylko przez swoją spektakularność. To tak jak rozbije się samolot, cały świat o tym mówi, bo wtedy jest dużo ofiar, a to najbezpieczniejszy środek transportu, ale jak już się rozbije, to jest na ustach całego świata.
https://en.wikipedia.org/wiki/Gun_laws_ ... s_by_state
I, jeszcze tylko uwaga do Ewy. Zupełnie nie rozumiem, o czym wspomniałam w moim komentarzu, że porównujesz dwa tak różne podwórka: polskie i amerykańskie?
Prawo do posiadania broni, to prawo gwarantowane konstytucją amerykańską. Czy dojdzie kiedyś do zmiany tego prawa? Być może.
Czy wszyscy Amerykanie tego chcą? Nie. Na razie, nie.
Czy każdy Amerykanin ma spluwę i tylko czeka, by ją użyć? Nie.
Czy jest to kraj, taki jak w dawniej pokazywanych Westernach? Nie.
Czy te masakry, o których piszesz, Ewo zdarzają się nagminnie? Nie.
Czy nie zdarzyłyby się, gdyby nie było dostępu do broni? Nie wiem. Tego nikt nie wie.
Odezwałam się w dyskusji głównie dlatego, że nie rozumiem łączenia dyskusji o prawie do posiadania broni w Polsce i w Stanach. Nie rozumiem potępiania w czambuł społeczeństwa, które mimo że ma dostęp do broni, ma możliwość jej legalnego zakupu, jest tak bezkrytycznie pomawiane o... no właśnie, o co? Brutalność, mordowanie dzieci, strzelaniny bo tak im się podoba?
Nie wiem, czy poczytaliście sobie o Hondurasie, czy innych krajach, czasem malutkich, które się mordują a broni legalnie nie mogą kupić? Czy to nie zastanawiające?
Po kilkudziesięciu latach życia w USA trochę wiem na temat tego kraju i nie opieram swojej wiedzy na li tylko sensacyjnych i bardzo tragicznych wypadkach. Nic nie jest biało-czarne.
Można pogooglać i o przypadkach, w których występuje broń palna, ratująca innych.
Podkreślone zdania z komentarza Kolesia przedstawiają moje zdanie w tym temacie.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: broń, a jej przestępcze użycie
Koleś pisze:Tak naprawdę, to ja jestem za tym, by cały świat, nie tylko cywilny był rozbrojony.
To trzeba było od razu napisać, że jesteś totalnym pacyfistą, a nie ciągnąć dyskusję na zasadzie na złość sobie, z przekory, dla zabawy...
Nasza Konstytucja jest drugą po amerykańskiej, ta z 3 maja oczywiście. System prawny oparty na zdobyczach legislacji Zachodu - wspólny. Nie można tego powiedzieć o Hondurasie czy Meksyku, tym bardziej, że istnieją znaczne różnice kulturowe między nimi i nami.iTuiTam pisze:Zupełnie nie rozumiem, o czym wspomniałam w moim komentarzu, że porównujesz dwa tak różne podwórka: polskie i amerykańskie?
Owszem, masakry w szkołach zdarzają się raz, dwa razy do roku, ale u nas wcale. Czy to efekt legalnego dostępu do broni, czy odmiennego stosunku do dziecka?
Nie napadam na USA, Elu. Wiem, jak cenisz sobie swoją drugą ojczyznę.
Biorę tylko pod uwagę kwestię legalnego i nielegalnego zakupu broni, a więc porównuję dostępność.
Jeżeli tego dostępu nie ma w np. NY czy Chicago, to nie z tytułu utrwalonej tradycji, ale wcześniejszych bardzo licznych rozbojów i zabójstw dokonywanych w tych miastach. Broń je ułatwia.
Pozdrawiam.

- Koleś
- Posty: 485
- Rejestracja: 31 mar 2016, 9:22
Re: broń, a jej przestępcze użycie
Ale to utopia, a utopistą nie jestem. Nie da się rozbroić całego świata. Pacyfiści walczą o to, by nie było wojen, a ja wiem, że to niemożliwe, więc pozostaje to tylko w fazie pobożnych życzeń, które nigdy się nie zrealizują.eka pisze:To trzeba było od razu napisać, że jesteś totalnym pacyfistą, a nie ciągnąć dyskusję na zasadzie na złość sobie, z przekory, dla zabawy...
A skoro nie da się tego zrealizować, to moje poglądy kształtują się wokół tego, co można zrobić. Ludzie zawsze się zabijali, już od człowieka pierwotnego, więc pacyfizm jest działaniem wbrew naturze, ale co szkodzi pomarzyć?
To, że sobie pomarzę, nie znaczy, że mam takie poglądy. Tu jest konkretna dyskusja na konkretny temat i przedstawiamy konkretne poglądy, to co zacytowałaś, to była dygresja, tak dla rozładowania napięcia w tej dyskusji.

Cały czas uważam, że broń powinna być legalnie dostępna dla dorosłych obywateli.
"Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty." F. Zappa
"Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów." S. Lem
"Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów." S. Lem