niekiedy
z wybuchu zrodzony
sięgam najdalej i najgłębiej drążę
wzdłuż prostej linii udarem przenikam
aby na wieczność rozciągnąć
ową chwilę z tobą
lecz gdy mam tu pozostać
nie powstrzymam serca
gdy w gwałtownym rozkurczu
lód na szybie stopi
zobaczę ulicę
a w połowie drogi
autobus
którym odjechać nie zdołam
w przestrzeni uświęconej cierniem
spojrzę znowu
po krzywych opisanych zmyśleniami
błądząc
trajektorie
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
trajektorie
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- Koleś
- Posty: 485
- Rejestracja: 31 mar 2016, 9:22
Re: trajektorie
Troszkę zbyt wiele tu inwersji jak dla mnie. Nie wszystkie są tu potrzebne, takie lód na szybie stopi zbytnio banalizuje treść, moim zdaniem.
Jednak tekst, jak to u Ciebie, pięknie płynie. Jak to jest, że czytając Twoje wiersze od razu daję się porwać tym strofom? Zawsze płynę z nimi, jak porwany jakąś falą, do ostatniej litery pointy. Tak też jest w tym przypadku. Podejrzewam, że to kwestia znakomitego wyczucia rytmu. Akcenty wybrzmiewają, ale nie są nachalne, nie uderzają czytelnika obuchem w łeb, tylko jakoś samoistnie, znajdują się tam, gdzie być powinny. Świetnie konstruujesz układ wersów, tak jak często zmieniałbym wersyfikację w wierszach, które czytam, tak tutaj wersyfikacja jest bez zarzutu.
Ech, ta miłość, gdyby nie ona, to poeci nie mieliby o czym pisać i byliby chyba bezrobotni.
Pozdrawiam.
Jednak tekst, jak to u Ciebie, pięknie płynie. Jak to jest, że czytając Twoje wiersze od razu daję się porwać tym strofom? Zawsze płynę z nimi, jak porwany jakąś falą, do ostatniej litery pointy. Tak też jest w tym przypadku. Podejrzewam, że to kwestia znakomitego wyczucia rytmu. Akcenty wybrzmiewają, ale nie są nachalne, nie uderzają czytelnika obuchem w łeb, tylko jakoś samoistnie, znajdują się tam, gdzie być powinny. Świetnie konstruujesz układ wersów, tak jak często zmieniałbym wersyfikację w wierszach, które czytam, tak tutaj wersyfikacja jest bez zarzutu.
Ech, ta miłość, gdyby nie ona, to poeci nie mieliby o czym pisać i byliby chyba bezrobotni.
Pozdrawiam.

"Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty." F. Zappa
"Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów." S. Lem
"Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów." S. Lem
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: trajektorie
Ciekawy ten liryk, z cierniem właśnie. Rozumiem to przesycanie inwersjami, tekst jest nieco retro, chociaż to nie przeszkadza w odbiorze, zresztą może to taka retro miłość. Jedynie zrezygnowałbym z drugiego sięgam (za dużo am w dwóch wersach).
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: trajektorie
Zgrabnie napisane, ale język, muszę Ci przyznać Alchemiku
patetyczny bardzo - romantycznym duchem wzniosłego
wołania przepojony
patetyczny bardzo - romantycznym duchem wzniosłego
wołania przepojony
