Za ścianą lęgną się przyszłości
jak szczury, te z tonących okrętów,
bo u mnie sztorm.
W szklankach rozbitych w proch.
Ten zalega na podłodze wśród nieużywanych
myśli. Konstrukcja nadaremnych modlitw
zasnuwa okna. Jednak światło przesącza cień
niczym krew niewiniątek.
Rozcieńczona deszczem nieustannie wygrywa
rytm na szybach. Dźwięczy jesienią niezależnie
od pory roku.
Rozkładam słowa po siedem – nikczemna
wróżba. Nie wierząc w jutro, wczoraj a nawet dziś
z premedytacją zabijam kalendarze.
Powracają w snach.
Krystalizacje
Re: Krystalizacje
Te wersy zapamiętam na zawsze...Marcin Sztelak pisze:Nie wierząc w jutro, wczoraj a nawet dziś
z premedytacją zabijam kalendarze.
Powracają w snach.
Pozdrawiam.elka.
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: Krystalizacje
A tak często mówi się o przyszłości w jasnych słowach i barwach, bo przecież to przyszłość, więc warto naiwnie wierzyć, że będzie lepsza.Marcin Sztelak pisze:Za ścianą lęgną się przyszłości
...
Nie wierząc w jutro, wczoraj a nawet dziś
z premedytacją zabijam kalendarze.
Powracają w snach.
Limbo, w którym mieszkamy, bezczasowe, wraca nie tylko w snach ale, co najgorsze, wypełnia jawę.
Mroczny, ale bardzo mądry wiersz.
serdeczności
iTuiTam