W każdym bądź razie.

[Karma]

Muszę mieć pewność,
że to coś więcej, niż dziurawe liście
spadające na asfalt - prażące się
i skwierczące pod butami, jak popcorn.

Umieść mnie między kartkami ulubionych
książek - przeczekaj zaschnięcie i
rozsypywanie się, w pofatygowanych rękach
lub zamieć. Zapomnij, jako rzeczownik
oznaczający kogoś czy coś z drugiej strony.



Z cyklu: Indziej.

6 Czerwca 2016. Marcin Lenartowicz/Jagoda Mornacka.

[barteczekm]

Zaciekawił mnie wiersz ze względu na tytuł. Spodziewałem się po nim gry wyrazowej w strofach. Skąd to nastawienie na oczekiwanie wspomnianej gry. "W każdym bądź razie" jest sformułowaniem niepoprawnym. Poprawnie jest "w każdym razie" stąd spodziewałem się, że "bądź" będzie później pokazane jako bycie w czymś. Jako życzenie aby osoba do której kierowany jest wiersz była we wszystkim. Tytuł zapowiadał właśnie taką formę opisywania miłości. Pomimo tego lekkiego zawodu treść jest bardzo dobra. Płynnie się czyta, jest tak potrzebny w tej tematyce liryzm i do tego nie trąci banałem. Pozdrawiam

[Karma]

Dziwi mnie, Bartoszko - że pomimo takiej wnikliwości w czytaniu. Takiego temperamentu w stosunku do innych autorów, nie widzisz tego Bądź. Również mnie zawiodłeś

[barteczekm]

Dziwi mnie, Bartoszko - że pomimo takiej wnikliwości w czytaniu. Takiego temperamentu w stosunku do innych autorów, nie widzisz tego Bądź. Również mnie zawiodłeś

Widzę bądź i to wyraźnie ale nie widzę "razu" stąd mi to zazgrzytało.

[Karma]

Cały tekst jest Razem. Przy czym, nie we dwójkę - a tym, co spowodowało błaganie o to Bądź.

[barteczekm]

Cały tekst jest Razem. Przy czym, nie we dwójkę - a tym, co spowodowało błaganie o to Bądź.

I dzięki za doprecyzowanie. To tylko potwierdza niektóre tezy, że wiersze prezentuje się najlepiej na spotkaniach autorskich i to w ten sposób, że najpierw jest opowieść autora i w to wplata się wiersz czytany przez niego samego lub jeśli nie ma zdolności recytatorskich to przez kogoś kto ma. Bo poezja to nie tylko przecież sam wiersz. To cała historia, którą właśnie tak jak teraz dopowiedziałeś. Jeszcze raz dziękuję za dopowiedzenie.

[Karma]

Uhm. Szczególnie, że jak sobie tak czytam to, co napisałam - to nawet ten komentarz mógłby być wierszem.

[Marcin Sztelak]

Tylko czy kiedykolwiek można mieć pewność?

Chyba między i ten przecinek po umieść mnie... jakoś wybija mnie z rytmu.

Pozdrawiam.

[eka]

Bądź w każdym... razie.
Podwójne autorstwo, i ta piękna pointa od - zapomnij.
Zaczynam rozumieć, Marcin.

[tabakiera]

Chyba nic nowego nie napiszę.
Jest wielka prośba w tym wierszu o trwałość i o bliskość.
W pierwszej strofie dostrzegam lęk przed komercją, taniością, płytkością - z tym kojarzy mi się popcorn. W połączeniu z butami i asfaltem - brrr!
W drugiej to, o czym pisałam na początku.
Ostatni wers - peel nie chce być z drugiej strony, chce bycia razem.