
Uschnąc.
- Karma
- Posty: 635
- Rejestracja: 22 sty 2015, 23:20
- Karma
- Posty: 635
- Rejestracja: 22 sty 2015, 23:20
- Mchuszmer
- Posty: 578
- Rejestracja: 26 paź 2015, 21:15
- Lokalizacja: Kraków
Re: Uschnąc.
Hej, Jagoda. Sorry za nieczytanie większości komentarzy, mogłem coś powtórzyć.
Taki bardziej otwarty, chyba, a na pewno dość wyważony i spójny.
(U)schnąc - według mnie to schnięcie z przekonaniem, że uschnięcie nastąpi.
Mógłby powstać wspólny miniaturowy kosmos, ale potrzebny jest choć drobny sygnał by wiedzieć, że warto próbować. Biegnie się wtedy na zapałkach, czyli na kruchych podstawach, ryzykując że się załamią, tj raz na zawsze zburzony zostanie obraz tego, ile się dla kogoś znaczy? Ale mało w to wiary, czekanie i usychanie zapowiada się wieczne.
A zapałki mają siarkę, czyli niby ostrożnie trzeba się poruszać, ale i tak każdy krok grozi spaleniem. Czy lepiej więc niczego nie zmieniać, nie zepsuć, zbliżając się i jednocześnie oddalając ("obrazek").
Ciekawe, akurat tu brak kropki na końcu podoba mi się, stwarza sugestywny efekt
zawieszenia :-p. W sumie zabieg nie taki nowy, ale to nic nie zmienia.
Wiesz, jak dla mnie bez "niepokojąco" efekt mógłby być mocniejszy, bo nie "ostrzegłbyś" mnie przed środkowym wersem wiersza.
Taki bardziej otwarty, chyba, a na pewno dość wyważony i spójny.
(U)schnąc - według mnie to schnięcie z przekonaniem, że uschnięcie nastąpi.
Mógłby powstać wspólny miniaturowy kosmos, ale potrzebny jest choć drobny sygnał by wiedzieć, że warto próbować. Biegnie się wtedy na zapałkach, czyli na kruchych podstawach, ryzykując że się załamią, tj raz na zawsze zburzony zostanie obraz tego, ile się dla kogoś znaczy? Ale mało w to wiary, czekanie i usychanie zapowiada się wieczne.
A zapałki mają siarkę, czyli niby ostrożnie trzeba się poruszać, ale i tak każdy krok grozi spaleniem. Czy lepiej więc niczego nie zmieniać, nie zepsuć, zbliżając się i jednocześnie oddalając ("obrazek").
Ciekawe, akurat tu brak kropki na końcu podoba mi się, stwarza sugestywny efekt
zawieszenia :-p. W sumie zabieg nie taki nowy, ale to nic nie zmienia.
Wiesz, jak dla mnie bez "niepokojąco" efekt mógłby być mocniejszy, bo nie "ostrzegłbyś" mnie przed środkowym wersem wiersza.
Ostatnio zmieniony 08 cze 2016, 0:40 przez Mchuszmer, łącznie zmieniany 1 raz.
mchusz, mchusz.
- barteczekm
- Posty: 478
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 22:55
- Kontakt:
Re: Uschnąc.
Jagoda, Karma, M. W tym sanatorium tyle mnie ominęło. Gdyby nie Muszmer (swoją drogą nie mogłeś znaleźć mniej łamiącej język nowej nazwy na Siebie [oczywiście do Muszemura to jest kierowane]) bym pewnie ominął). Muszmerowi ten wiersz wyzwolił swoisty i twórczy słowotok. W kimś innym może co innego. Skromnie dodam od siebie. Nic nie zmieniać, w końcu gadasz i to całkiem dobrze. 

" a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę"
Z. Herbert
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę"
Z. Herbert
- Karma
- Posty: 635
- Rejestracja: 22 sty 2015, 23:20
Re: Uschnąc.
Szymku - przecież z góry wiadomo, czym to się skończy. Dzięki - przegapiłam komentarz.
Bartku - dzięki za przypomnienie, że przegapiłem. Salam alejkum.
Bartku - dzięki za przypomnienie, że przegapiłem. Salam alejkum.
Jagoda Mornacka.