Mężczyznom tak rzadko daję się kwiaty.
Szkoda.
Kwitnienie to zaczątek,
więc oddychaj. Do dna.
Jutro jest zapisane, znakami
ziemi, bo w niebie tylko gwiazdy
i coraz rzadsze powietrze.
Ale nawet tam może zabraknąć
miejsca na frazy. Niefrasobliwie
wrzucone w wiatr.
Zresztą nikt nie zbierze samotnie
zasianych słów. Nie ma lepszych
czy gorszych – wszystkie eksplodują
wiosną.
Ostatnim wierszem.
Pozwól, że na pocieszenie ucałuję twoje usta.
Zimno.
Śmierć w ogrodzie
-
- Posty: 1039
- Rejestracja: 22 mar 2013, 18:11
Re: Śmierć w ogrodzie
Wiersz jak rozmowa z samym sobą trzyma przy życiu... przychyla nieba... rozprasza chmury... światłem w oczy... oczyszcza nowym... kiełkuje w każdej porze dnia i nocy wiosną...
Pozdrawiam MZ

Pozdrawiam MZ



Nagle przyszło mi do głowy, że nie mam apetytu, bo brak we mnie literackiego realizmu.
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami